Specjalistka onkologii i radioterapii: „Zdecydowana większość chorych nie umiera z powodu raka piersi”

– Rak piersi staje się takim samym zdarzeniem w życiu jak inne, które mogą nas spotkać, na przykład złamanie nogi – mówi dr hab. Elżbieta Senkus-Konefka, specjalistka onkologii i radioterapii, kierownik Centrum Chorób Piersi UCK GUMed w Gdańsku, która była gościem Joanny Matuszewskiej w audycji „Bądź zdrów”. Lekarka wyjaśniła między innymi, jakie są standardy leczenia raka piersi.

Jak zauważyła ekspertka, w ostatnich latach rośnie liczba zachorowań na raka piersi, który jest najczęstszym nowotworem wśród kobiet na świecie. Wytłumaczyła, na czym skupiają się lekarze w leczeniu tej choroby.

– Nowotwór jest coraz powszechniejszy i będzie coraz powszechniejszy. To jest najczęstszy nowotwór wśród kobiet na świecie. Liczba zachorowań w Polsce jest cały czas niższa niż na przykład w Europie Zachodniej, ale tak naprawdę w ostatnich latach zachorowalność gwałtownie rośnie i będzie rosła. Tego nie da się obniżyć. To, co możemy obniżyć, to umieralność z powodu raka piersi, poprzez wcześniejsze wykrywanie i lepsze leczenie – mówiła specjalistka.

– W krajach, gdzie zachorowalność jest najwyższa, szacuje się, że jedna kobieta na osiem w ciągu życia będzie miała raka piersi. Jeżeli rozejrzeć się dookoła siebie, to ta jedna kobieta na osiem to będzie ta pani z lewej, ta pani z prawej albo ja. Rak piersi staje się takim samym zdarzeniem w życiu jak inne, które mogą nas spotkać, na przykład złamanie nogi. Większość pacjentów żyje wśród nas i nawet nie wiemy, że chorowali – zauważyła dr hab. Elżbieta Senkus-Konefka.

Kierownik Centrum Chorób Piersi podkreśliła, że zachorowanie na raka piersi nie jest wyrokiem śmierci. Jak mówi, w większości przypadków jest to tylko kilkutygodniowy epizod w życiu.

– Zdecydowana większość chorych nie umiera z powodu raka piersi. Wczesne raki w większości kończą się tym, że jest to epizod kilkutygodniowego leczenia. W najlepszej opcji pacjentka mogłaby w zasadzie nie brać zwolnienia z pracy, żeby się leczyć. Zabieg operacyjny można wykonać w trybie jednodniowym, na przykład w sobotę. Radioterapia odbywa się w trybie ambulatoryjnym, tabletki hormonalne i w zasadzie może się to odbyć bez dnia zwolnienia. To leczenie może być naprawdę niewielką ingerencją w codzienny styl życia – zwróciła uwagę specjalistka.

Dr hab. Elżbieta Senkus-Konefka wyjaśniła też, że choroba nie zawsze musi kończyć się usunięciem piersi. – W najlepszych ośrodkach 90% pacjentek zachowuje pierś. To oczywiście pochodna zaawansowania w momencie wykrycia i dotyczy przede wszystkim pacjentek, które są wykrywane w badaniach przesiewowych. Dzięki stosowaniu leczenia przedoperacyjnego doprowadzamy do tego, że guzy się zmniejszają i zachowanie piersi jest możliwe – zauważyła.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj