Lato to idealny czas na rozpoczęcie hodowli własnych ziół – przekonują specjaliści, dodając, że warto wrócić do sprawdzonych sposobów leczenia drobnych dolegliwości naturalnymi sposobami. „Zioła dla zdrowia Polaków” to projekt mający promować bycie „eko”, również pod względem podejścia do własnego zdrowia.
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że udział preparatów na bazie surowców roślinnych na światowym rynku leków wynosi około 20 proc. W krajach rozwiniętych gospodarczo – w tym w Europie i Ameryce Północnej – po medykamenty naturalne sięga około połowy populacji. Tam, gdzie dostęp do syntetycznych leków pozostaje utrudniony – na przykład w krajach afrykańskich – aż w 80 proc. przypadków stosuje się kuracje wykorzystujące zioła i inne rośliny lecznicze.
Specjaliści przekonują, że istnieją wiarygodne dane medyczne potwierdzające skuteczność ziół w leczeniu łagodnego przerostu prostaty czy chorób mających podłoże zapalne. Z kolei gotowe leki pochodzenia naturalnego stosowane są w terapii cukrzycy, hiperholesterolemii i otyłości. Substancje naturalne – w przeciwieństwie do leków – mają działanie profilaktyczne, a sam proces terapeutyczny przebiega w ich przypadku wolniej.
– Zioła są niezwykle skutecznymi lekarstwami, ale pomagają w łagodnych stanach chorobowych. Jeśli mamy do czynienia z chorobą rozwiniętą, stosujemy oczywiście chemiczne środki o dużej skuteczności, tak zwane lekarstwa, ale znane od wielu lat zioła są pomocne w przypadku niewielkich schorzeń, takich jak przeziębienia, stany zapalne, dolegliwości bólowe, a także uczulenia i alergie. Są też bezpieczne – potwierdza Jerzy Karpiński, dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
ZIOŁA SĄ SKUTECZNE I TRUDNO JE PRZEDAWKOWAĆ
Obecnie ogólnie dostępne są chemiczne leki, które można kupić nawet na stacjach benzynowych, a które są niezwykle toksyczne w przypadku nadużywania – a tak dzieje się nagminnie. Wywołują one kolejne choroby o podłożu zapalnym w układzie pokarmowym oraz uszkodzenia skóry.
– Jako lekarz uważam, że zioła są bezpiecznymi lekami, które można stosować bez wskazań lekarskich – wystarczy dołączona ulotka. Trudno jest przedawkować leki roślinne, a lekarstwa kupowane bez recepty są niezwykle toksyczne. Lekarze są tu zgodni – podkreśla Karpiński.
ZIOŁOLECZNICTWO TO NIE HOMEOPATIA
Jednym z mitów obalonych przez specjalistów jest twierdzenie, że stosowanie ziół jest równoznaczne z odejściem od medycyny w stronę homeopatii.
– Homeopatia znajduje się poza zakresem leczniczym, bo osoba, która po nią sięga, nie decyduje się na działalność diagnostyczną i leczniczą, tylko uważa, że ma wiedzę, dzięki której potrafi wyleczyć wszystkie choroby. Z ziołami jest inaczej, bo stosujemy je w określonych przypadkach – wyjaśnia dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
ZIELONE LEKI NA RÓŻNE DOLEGLIWOŚCI
Są zatem zioła działające przeciwgorączkowo, przeciwzapalnie, przeciwalergicznie czy osłaniająco na układ pokarmowy, a ich stosowanie pozostaje bezpieczne. Z kolei w przypadku gorączki zamiast paracetamolu czy ibuprofenu można zastosować na przykład rumianek z miodem, a przy podrażnieniu gardła – szałwię do płukania jamy ustnej. Ostatnie badania kliniczne i naukowe potwierdzają skuteczność na przykład pozyskiwanych z konopii kannabinoidów w leczeniu bólu neurologicznego, wymiotów powodowanych cytostatykami czy stanów zapalnych.
– Chcemy pokazać, że wiele roślin w naszym otoczeniu może poprawić stan naszego zdrowia. Produkuje się z nich leki, ale sami również możemy je stosować. Wspólnie z naukowcami chcemy opowiedzieć o zdrowotnych właściwościach roślin, ale też pokazać, które z nich i jak powinniśmy pielęgnować, żeby mogły nam służyć – informuje Andrzej Jaworski, prezes PZU Zdrowie.
POSTRACH KLESZCZY
Naukowcy z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu oprócz właściwości zdrowotnych promują świadome wykorzystywanie roślin w najbliższym otoczeniu.
– Wystarczy posadzić w naszych ogrodach czy na balkonach odpowiednie rośliny, aby na przykład kleszcze omijały nasze domy z daleka. Takich przykładów jest wiele, a ta akcja służy popularyzacji roślin, z których rzadko korzystamy – przekonuje Jaworski.
WSPARCIE ZE STRONY NAUKI
Trzon programu stanowi wiedza jedynej w Polsce instytucji, która od ponad 75 lat zajmuje się problematyką zielarską. Dzięki pracy naukowej i hodowlanej specjalistom w Poznania udało się opracować 360 dokumentacji leków i zdobyć 48 patentów.
– Medycyna naturalna jest stosowana od starożytności, a przez wiele lat pozostawała związana z działaniem zakonów, których członkowie posiadali wiedzę i umiejętności z zakresu przygotowywania ziół. Sami te zioła uprawiali i wiedzieli, jak je stosować – tłumaczy profesor Ryszard Słomski z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich.
ZIOŁOWE ZAGŁĘBIE
Obecnie Polska jest jednym z czołowych europejskich producentów roślin zielarskich, ale większa część produkcji krajowej jest przeznaczana na eksport. W naszym kraju istnieje około półtora tysiąca małoobszarowych gospodarstw zielarskich, a łączna powierzchnia takich upraw wynosi około dziesięciu tysięcy hektarów.
Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu udostępnia dla chętnych ogród roślin leczniczych, w którym można znaleźć ponad 1000 okazów. Naukowcy bezpłatnie służą też radami w zakresie uprawy i stosowania ziół – od przydomowych ogródka po uprawy profesjonalne.
Bartosz Stracewski/MarWer