24 listopada, 2015



Marek Ponikowski w Komentarzach: Danie rodzicom wyboru czy posłać dziecko wcześniej do szkoły to fatalny pomysł. Nie widzę z tego żadnych korzyści

– To niedobrze, że rodzice będą mieli wybór, czy posłać sześciolatki do szkoły. Przede wszystkim dlatego, że oświata jest wrażliwą sferą. I przekręcanie wszystkiego o 180 stopni co parę czy paręnaście lat jest chyba najgorszym pomysłem, jaki sobie można wyobrazić. – Nie widzę z tej zmiany żadnych korzyści. Oczywiste jest, że współczesne dzieci korzystające prawie od kołyski z tabletów i smartfonów są intelektualnie bardziej rozbudzone niż dzieci

Katarzyna Hall: Gimnazjaliści się rozwijają. Poczekajmy z radykalnymi zmianami

– Zaczęto indywidualnie podchodzić do potrzeb gimnazjalistów. Rozwijają się. Jesteśmy w trakcie korekty programowej. Trzeba poczekać, aż absolwenci tych gimnazjów trafią na studia i poczekamy. – Dobrze mniej więcej co 10 lat dokonywać analizy, dyskusji. Poczekajmy na efekty tej zmiany. Przeprowadzimy konsultacje i wtedy w 2020 roku będzie można wprowadzać ewentualne zmiany. Jeżeli nagle chcemy zrobić 7 klasę, to znów wraca

Katarzyna Hall: Likwidacja gimnazjów? Nie w oparciu o opinię publiczną

– Trzeba zmienić podstawę programową, dostosować do dzieci. Ale trzeba to zrobić rozsądnie, bo zaraz zabraknie miejsc w przedszkolach, jeśli rodzice się wystraszą. – Jest za mało czasu, żeby to wprowadzić tak szeroko. Nie da się zrobić tego tak szybko. Ale można wprowadzić korektę, która umożliwi rodzicom wybór. Chodzi zarówno o dostęp do przedszkoli jak i materiały edukacyjne. – Likwidacja gimnazjów? Po co? Powinniśmy te decyzje podejmować w oparciu

Katarzyna Hall: Wczesna edukacja tak, ale w zależności od możliwości dziecka

– Samo danie wyboru rodzicom poparte opinią fachowych nauczycieli jest pozytywne. Zresztą rodzic nadal może posłać dziecko wcześniej do szkoły, jeśli jest to poparte fachową opinią. Są dzieci zdolniejsze, szybciej się rozwijające. Diabeł tkwi w szczegółach. – Zbadano, że pewna grupa dzieci ze środowisk, które mogą mniej dać dzieciom na starcie, którym rodzice nie mogą dać wielu zajęć dodatkowych

Ewa Lieder: Teraz mamy zamach na TK

– Teraz mamy zamach na TK. W tej chwili tylko jedna drużyna ma na to wpływ. Chociaż PO też nie jest bez winy. Oni się włamali do sklepu i zbili witrynę, a PiS ukradł towar i uciekł. Ale nie może być tak, że TK jest obsadzony ludźmi jednej opcji. – Jestem przekonana, że Gdańsk, jeszcze bardziej niż prezydenta Adamowicza nie chce prezydenta Jaworskiego. Takie referendum nie ma w ogóle szans. Nie wiem, czy bym je poparła.

Ewa Lieder: 500 zł na dziecko to zagrożenie dla płynności finansowej państwa

O programie 500 zł na dziecko: – Polski na pewno na to nie stać, już się PiS z tego wycofuje. Już minister Morawiecki powiedział, że będzie to realizowane „w miarę możliwości”. Stracilibyśmy płynność finansową. – Rozumiem, że ludzie tego oczekują i chcą te 500 zł. Ale polityka prorodzinna nie powinna tylko na tym polegać. Żłobki, przedszkola, żywienie dzieci – to jest ważne. – To 500 zł nie wystarczy na opiekunkę. To zatrzyma

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj