22 kwietnia, 2016



Markowski: Powinniśmy dać wyraz niezadowolenia jako cała Unia Europejska

– O skuteczności działań prawa amerykańskiego można mówić bardzo długo. Jest jednak druga kwestia. Rynek amerykański jest największy na świecie. Dlatego producentom zależy na tamtejszych opiniach i reputacji firmy. Cios zadany przez amerykańskich konsumentów jest o wiele bardziej bolesny. Dla nas to oznacza, że moglibyśmy skuteczniej odpowiedzieć jako cała Unia Europejska – tłumaczy Zbigniew Markowski.

Kiełbasiński: W Stanach jest inna kultura prawna. Negocjacje przebiegają sprawniej

– To kwestia pewnej kultury prawnej i różnicy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską. Proszę zauważyć, że w ostatnich dniach mamy komunikaty z USA, że tamtejszy Departament Sprawiedliwości wynegocjował kolejne kary. Tam nie ma trwającej latami procedury. Negocjacje przebiegają sprawnie. W ciągu kilkunastu miesięcy osiągają porozumienia w konkretnych sprawach. U nas jest inaczej. Gdy napisze się pozew zbiorowy, to przez dwa lata trwa zastanawianie się, czy jest

Kakowska-Mehring: Może Amerykanie dadzą znak, by walczyć o swoje

5 tysięcy dolarów odszkodowania dla każdego posiadacza auta Volkswagena, w którym manipulowano emisją spalin. Niemiecki koncern wypracował z władzami USA kompromis w sprawie rozwiązania problemu. Rozwiązanie zakłada m.in. opcję odkupienia przez niemieckiego producenta większości objętych skandalem samochodów z silnikami Diesla bądź ich naprawienia na własny koszt oraz odszkodowanie dla właścicieli tych pojazdów wysokości 5 tysięcy dolarów. Skandal dotyczył 11

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj