
Krystian Pieszczek: „Grałem w otwarte karty ze wszystkimi. Chcę być jednym z liderów”
– Tak się potoczyło, że po prostu nie miałem teamu. Nie chciałem się związać z klubem, któremu bym obiecał coś na 100 proc. i bym się z tego nie wywiązał, bo byłoby to po prostu to nieeleganckie z mojej strony. Wolałem zagrać w otwarte karty ze wszystkimi, z którymi rozmawiałem. Kontraktem warszawskim kupiłem sobie troszeczkę czasu w okresie zimowym, ale życie się tak potoczyło, że dołączyłem do Wybrzeża – mówi Krystian Pieszczek, żużlowiec gdańskiego zespołu.

















