Prokuratura: „Zatrzymany za molestowanie seksualne lekarz z Gdańska może mataczyć w śledztwie”

Zatrzymany za molestowanie seksualne chirurg-onkolog może mataczyć w śledztwie, dlatego powinien trafić do aresztu – twierdzi gdańska prokuratura.

Prokuratura składa zażalenie na decyzję sądu o niezastosowaniu tymczasowego aresztu wobec chirurga-onkologa z Gdańska. 65-latek jest podejrzany o molestowanie seksualne pacjentek. Oficjalnie wciąż jest 25 pokrzywdzonych, ale na policję i do prokuratury zgłosiło się pięć kolejnych kobiet.

PRZED SĄDEM LEKARZ PRZYZNAŁ SIĘ DO ZARZUTÓW

Lekarz przed sądem przyznał się do zarzutów, jednak za kratki nie trafił. Zastosowano wobec niego policyjny dozór i 20 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Zdaniem śledczych, lekarz może mataczyć w śledztwie, docierać do pokrzywdzonych i wpływać na ich zeznania – wyjaśnia Tatiana Paszkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Na mężczyźnie ciąży 31 zarzutów dopuszczenia się tak zwanej innej czynności seksualnej. Jedna z jego ofiar nie miała ukończonych 15 lat.

PRZESŁUCHIWANO ŚWIADKÓW. UZYSKANO OPINIE PSYCHOLOGICZNE

– Przestępstwa realizowane były przede wszystkim w poradni onkologicznej. Uzyskano dokumentację lekarską z poradni. Przesłuchiwano świadków pod kątem typowania osób pokrzywdzonych. Ustalone osoby pokrzywdzone były przesłuchiwane przed sądem w obecności psychologa. Prokuratura uzyskała stosowne opinie psychologiczne dotyczące tych osób – mówi Tatiana Paszkiewicz.

DO PRZESŁUCHANIA POZOSTAŁO JESZCZE OKOŁO TYSIĄCA KOBIET

Biegli stwierdzili, że zeznania pokrzywdzonych są wiarygodne. Do przesłuchania pozostało jeszcze około tysiąca kobiet. Lekarzowi grozi 10 lat więzienia.

Grzegorz Armatowski/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj