Podtopienia po ulewach zdarzają się tutaj regularnie. Ale od kiedy w Potoku Oruńskim pojawiła się dodatkowa rura, mieszkańcy podejrzewają, że to przyspiesza wylewanie wody z koryta. Chodzi o posesje przy ulicy Niepołomickiej i Kampinoskiej w Gdańsku. Po ostatniej, niedzielnej ulewie, podwórka ponownie zalała woda. Interweniowali strażacy, układając worki z wodą, oddzielając koryto potoku od ogrodzenia domów. Woda i tak wdarła się do garażu, między innymi w domu pani Wandy.
– Od lipca mieliśmy tu już ze cztery razy taką sytuację – opowiada gdańszczanka. – W ubezpieczalni powiedzieli nam już, że jak tak często będzie nas zalewać, to nie wypłacą nam odszkodowania. Powinien się za to ktoś zabrać i doprowadzić ten strumień do porządku. I jeszcze ta rura, po co ona tam jest? – pyta pani Wanda.
fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel
– Podtopienia zdarzały już wcześniej, ale nie wiem co to będzie, jak przyjdzie jeszcze większy deszcz. A ta rura, widzi pani jak wygląda – dodaje pan Wiesław z sąsiedniej posesji.
fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel
„RURA ZOSTANIE SKRÓCONA”
Miejska spółka Gdańskie Wody o rurze w Potoku Oruńskim wie i zapewnia, że zrzut wody w tym miejscu jest pod kontrolą. – Rura, o której mowa, to część kanalizacji deszczowej. Jest jeszcze w budowie. Rura zostanie skrócona, a skarpy po obu stronach Potoku Oruńskiego wzmocnione – mówi Agnieszka Kowalkiewicz rzeczniczka spółki.
W planie przeciwpowodziowym Gdańska jest regulacja potoku i budowa zbiornika nr III, powyżej zbiornika retencyjnego Augustowska. Realizacja tych zadań powinna zakończyć kłopoty mieszkańców z podtopieniami.
fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel
Aleksandra Nietopiel/hb