Pieniądze są, ale gminy muszą złożyć wnioski. Na pomoc w województwie pomorskim wydano już ponad 10 mln złotych

Nadal nie ma wniosków od gmin na wypłatę rządowej pomocy za zniszczone budynki mieszkalne. Wojewoda Pomorski Dariusz Drelich poinformował dzisiaj w Brusach, że pieniądze są już zabezpieczone. Ich wypłata ruszy zaraz po tym, jak gminy złożą kompletne dokumentacje.


Chodzi o wypłaty najbardziej oczekiwanej pomocy, to jest w wysokości do 200 tysięcy złotych. Przysługuje ona rodzinom, których domy mieszkalne zostały uszkodzone lub całkowicie zniszczone w sierpniowej nawałnicy. Pomoc ruszy od razu, gdy tylko otrzymamy dokumentację z gmin – mówi Wojewoda Pomorski Dariusz Drelich.

– Chcielibyśmy jak najszybciej. Ja nie mogę uruchomić pieniędzy na wypłatę, jeżeli nie ma wniosku gminy. Z tego, co mi wiadomo, już pierwsze wnioski wpłynęły na ten zakres do 100 tysięcy i do 20 tysięcy, więc spłynęły wnioski na łączną kwotę 1,8 mln zł i to będziemy mogli uruchamiać – mówi Wojewoda.

BUDYNKI GOSPODARCZE 

Pomoc w wysokości do 100 tysięcy złotych dotyczy rodzin, które w nawałnicy straciły budynki gospodarcze. 20 tysięcy złotych to zaliczki na remonty, które również na wniosek gminy, mogą być wypłacane.

Na zasiłki w wysokości do 6 tysięcy złotych w województwie pomorskim wydano już ponad 10 milionów złotych. Otrzymały je już prawie wszystkie rodziny, choć jak twierdzi wojewoda, wnioski nadal spływają. Tylko w naszym województwie uszkodzonych jest 5 tysięcy budynków.

Dariusz Kępa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj