Jest wiele argumentów, przemawiających za tym, by nie przejadać się w okresie świątecznym. Polacy jednak mają tendencję do bogatego zastawiania stołów, a wcześniej, do dużych zakupów. W związku z tym, często jedzenie po Wielkanocy marnuje się i jest wyrzucane. Warto wtedy pomyśleć o tych, którzy nie mieli możliwości zjedzenia sycącego, świątecznego obiadu i oddać nadmiar jedzenia potrzebującym. Już po raz szósty rusza akcja „Podziel się posiłkiem z bezdomnymi”. W poprzednie święta wolontariusze uzbierali łącznie 8 ton żywności. Zbiórka rozpocznie się w Lany Poniedziałek i potrwa do południa w środę. Już teraz można za pomocą krótkiego formularza zgłosić gotowość oddania jedzenia. Kierowcy kontaktują się z darczyńcami i przewożą datki do jadłodajni. Niestety brakuje kierowców, organizatorzy zachęcają więc do włączenia się w pomoc bezdomnym również w taki sposób.
NAJWIĘKSZYM MARZENIEM BYŁY JAJKA
– Niektórzy nasi darczyńcy specjalnie przygotowują większą ilość jedzenia przed świętami – mówi Maria Skołożyńska, inicjatorka akcji. – A wszystko zaczęło się w Wielkanoc 2015, kiedy podszedł do mnie młody, bezdomny mężczyzna i poprosił o 2 złote. Powiedziałam, że nie dam mu pieniędzy, ale mogę kupić mu jedzenie. Poszliśmy do sklepu i tam okazało się, że największym marzeniem mojego nowego znajomego były jajka na twardo. Pomyślałam, że przecież ja mogę pojechać do domu, ugotować mu jajka i przywieźć po kilku godzinach. Umówiliśmy się na popołudnie, a ja pojechałam do babci na wielkanocne śniadanie – opowiada.
„PRZEROSŁA MOJE OCZEKIWANIA”
– Jak tylko dojechałam do domu, zorientowałam się, że przecież mamy za dużo jedzenia na stole, na pewno wszystkiego nie zjemy. Wtedy wpadłam na pomysł, żeby napisać na Facebooku do swoich znajomych, aby, zamiast wyrzucać jedzenie, które zostało im po świętach, zadzwonili do mnie. Akcja kompletnie przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Przez tydzień po Wielkanocy jeździłam od domu do domu i zbierałam jedzenie od nieznajomych osób. Post, który wrzuciłam w święta, został udostępniony w samej Warszawie 500 razy, a ja odwiedziłam kilkadziesiąt domów i zebrałam dwa pełne bagażniki jedzenia, które później przekazałam bezdomnym spod Hali Mirowskiej – kończy Maria Skołożyńska.
Na jednej takiej akcji się nie skończyło. Także w tym roku zachęcamy, by oddać jedzenie. Jest kilka miejsc, w których można zostawić niewykorzystane pożywienie, które po kilku dniach prawdopodobnie trafiłoby na śmietnik. Takie punkty można znaleźć w Gdyni, Sopocie, Gdańsku, Wejherowie czy Słupsku – część z nich współpracuje z programem „Podziel się posiłkiem z bezdomnymi”, a inne są zupełnie niezależne.
GDYNIA
W „mieście z morza i marzeń” miejsce, w którym można zostawić jedzenie, znajduje się w siedzibie Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego przy ul. Jana z Kolna 28 (za halą targową). Otwarte jest codziennie od 8:00 do 20:00, a wszystkie pytania można kierować pod numer 782 961 969.
SOPOT
Sopocki Caritas także przyjmuje jedzenie, które później rozdaje najbardziej potrzebujących. Dary można dostarczać do siedziby przy ul. Niepodległości 778 od 7:00 do 19:00. Kontakt: 58 555 78 78 lub 58 340 27 80.
WEJHEROWO
Kuchnia św. Franciszka w Wejherowie to kolejne miejsce, w którym można zostawić jedzenie. Znajduje się przy ul. Reformatów 19 i jest otwarta cały dzień. Pytania można kierować pod numer 58 672 17 55.
GDAŃSK
W Gdańsku jedzenie można zostawić w Banku Żywności. Przyjmowane są produkty zamknięte, długoterminowe, jak np. konserwy, puszki, ryż, makaron, mąka i słodycze. Biuro mieści się przy al. Gen. Hallera 239 w Brzeźnie. Tam w godzinach od 8:00 do 16:00 jedzenie przyjmują pracownicy, a później przekazują je potrzebującym.
Kuchnia Św. Mikołaja przy duszpasterstwie akademickim Górka, co tydzień, od jesieni do wiosny, rozdaje zupy dla bezdomnych i potrzebujących. Informacji o potrzebnych produktach, godzinach przygotowywania posiłków lub innych formach wsparcia udzielają koordynatorzy Kuchni św. Mikołaja. Kontakt: Roman Sułkowski: rksulkowski@gmail.com
Dodatkowo od niedawna funkcjonuje Jadłodzielnia, którą otwarto w budynku Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Tam w lodówce można zostawić nadmiar jedzenia.
SŁUPSK
Jadłodzielnia funkcjonuje także w Słupsku. Lodówkę i kilka półek można znaleźć na parkingu przy ulicy Jaracza.
oprac. mk/mimi