„To oszczędność nawet kilkunastu minut”. Członkowie PO proponują rozwiązanie dla Drogi Czerwonej w Gdyni

Lepszy dostęp do portu, brak korków i oszczędność nawet kilkunastu minut. Gdyńscy radni apelują o powrót do prac nad Drogą Czerwoną. Jak przekonują, mogłaby ona powstać w ciągu najbliższych 5-6 lat. Gdyńscy radni mają nowy pomysł.

Gdyńscy radni Platformy Obywatelskiej w czwartek 23 sierpnia na specjalnie zorganizowanej konferencji przedstawili rozwiązania, które miałyby przyśpieszyć powstanie Drogi Czerwonej. Na konferencji pojawili się: Mariola Śrubarczyk-Cichowska – radna północnych dzielnic Gdyni, radny Tadeusz Szemiot, Janusz Jarosiński – były prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia oraz poseł Tadeusz Aziewicz. 

Jeszcze w 2015 r. miasto zobowiązało się do przygotowania prac planistycznych przy przebiegu Drogi Czerwonej, czyli połączenia trasy Kwiatkowskiego i portu z Obwodnicą Trójmiasta. Port ze swojej strony zobowiązywał się do wspierania całego projektu, a ministerstwo deklarowało pomoc w uzyskaniu finansowania m.in. z programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Jednak do dziś te plany nie zostały zrealizowane. Gdyńscy radni apelują o powrót do wcześniejszych ustaleń, a rozwiązaniem tego przestoju miałoby być m.in. przesunięcie granic portu, co umożliwiłoby inwestowanie jego środków.

PRZESUNIĘCIE GRANIC PORTU

– Apelujemy do ministra o przesunięcie granic portu, co umożliwiłoby uruchomienie środków na realizację projektu. Naszym zdaniem port jest w stanie wydać nawet 300 mln złotych na ten cel, ale miasto powinno się dołożyć. Sądzimy, że Gdynia ze swojej strony mogłaby wyłożyć ok. 150 mln złotych. Koszt całej inwestycji szacujemy na ok. 1,1 mld złotych – mówił Tadeusza Szemiota.

Janusz Jarosiński, były prezes gdyńskiego portu, również nie ma najmniejszych wątpliwości, że aktualnie jest to najważniejszy projekt dla Gdyni. – Cokolwiek byśmy nie mówili o rozwoju portu, ten odcinek od Estakady Kwiatkowskiego jest absolutnie niezbędny. Jestem optymistą i oczami wyobraźni widzę drogę, która będzie wyłącznie dla transportu miejskiego, a cały ruch ciężarowy pojedzie nową drogą. Musimy pamiętać, że jeśli projekt Portu Zewnętrznego zostanie zrealizowany, to cały ruch z portu poprowadzony zostanie przez miasto – podkreślił Jarosiński.

OSZCZĘDNOŚĆ KILKUNASTU MINUT

– Droga Czerwona to możliwość ograniczenia ruchu ciężarowego na Estakadzie Kwiatkowskiego, a dzięki temu ograniczenie tam ruchu i spowodowanie, że gdynianie będą mogli w sposób sprawniejszy docierać do dzielnic północnych. Prawdopodobnie mówimy o oszczędnościach rzędu kilkunastu minut. To oczywiście nie jest panaceum na wszystko, ale jest jednym z rozwiązań, które musi być realizowane. Ta opcja jest akurat łatwa i stosunkowo szybka do zrealizowania, dlatego jest tak ważna. Po drugie – korzyści dla samego portu. Poprawi to jego dostępność, zwiększy możliwość wypuszczania ładunków, co zwiększy aktywa portu – dodał Szemiot.

– Zbliża się rok 2023, kiedy kończy się umowa dzierżawy na Bałtycki Terminal Kontenerowy. Będzie nowy przetarg na nowego operatora, a też widząc, że realizowana jest inwestycja, operator ten będzie skłonny zapłacić większe pieniądze. Przyspieszanie tych prac jest dla portu bezpośrednim interesem. Gdyby teraz w tak ważnym dla portu momencie nie został zrealizowany, byłoby to działanie na jego szkodę – podsumował obecny na konferencji poseł Tadeusz Aziewicz.

Jacek Klejment

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj