Gdynianin Piotr Suchenia utknął na Antarktydzie. W czwartek zwyciężył maraton na Biegunie Południowym. – Sytuacja jest bardzo poważna – czytamy w mediach społecznościowych. Polak pokonał rywali w bardzo trudnych warunkach pogodowych, przy silnym wietrze i padającym śniegu w temperaturze minus trzydzieści stopni.
„SYTUACJA BARDZO POWAŻNA”
Teraz warunki na miejscu pogorszyły się. Zamieć śnieżna zniszczyła namioty, w których przebywali organizatorzy i zawodnicy.
W niedzielę rodzina skontaktowała się z Piotrem Suchenią. – Jest cały i zdrowy, ale sytuacja na Antarktydzie jest bardzo poważna – taką informację przekazano na portalu społecznościowym. Prognoza pogody na poniedziałek jest dużo lepsza, więc jest szansa, że samolot wyleci po uwięzionych zawodników i organizatorów maratonu.
Joanna Stankiewicz/mmt