Jest odpowiedź na amerykańską ustawę o roszczeniach wobec pożydowskiego mienia po wojnie. „Takie prawo jest potrzebne”

Za trzy tygodnie wybory do europarlamentu. Już w ostatni weekend wydarzyło się sporo. Kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę. Pojawiło się mnóstwo wypowiedzi. Na przykład premier Mateusz Morawiecki odniósł się do amerykańskiej ustawy 447 o restytucji mienia pożydowskiego w Europie po II wojnie światowej. Zapowiedział, że rząd przyjmie prawo, które zabezpieczy Polskę przed roszczeniami. Czy jest ono potrzebne?

Gośćmi Śniadania polityków byli Andrzej Kobylarz – Kukiz’15, Janusz Śniadek – Prawo i Sprawiedliwość, Marek Rutka – Wiosna i Grzegorz Furgo – Platforma Obywatelska. Rozmawiał Jarosław Popek.

– Oczywiście, że takie prawo jest potrzebne. Jeśli o nim mówimy, to znaczy, że jest zagrożenie. Widać, że Polonia amerykańska to zrozumiała, protestując przeciwko ustawie. Nasz poseł Tomasz Rzymkowski z Kukiz’15 udał się do Stanów Zjednoczonych i przedstawił nasz projekt, w którym jest mowa o tym, że polski rząd musi podjąć kroki, uniemożliwiające jakiekolwiek roszczenia wobec Polski. To są strony żydowskie – obywatele amerykańscy, którzy roszczą sobie jakieś mienie spadkowe. My wiemy, jak wyglądały kamienice po II wojnie światowej, bo to my je odbudowywaliśmy. Dziś chodzenie za tym tematem jest skrajnie nieodpowiedzialne. PiS też popełnił kilka błędów, na przykład wycofanie się z ustawy o IPN – mówił Andrzej Kobylarz.

– Oświadczenie pana premiera było bardzo potrzebne po to, by odpowiedzieć na rozbudzone w społeczeństwie lęki i niepokoje. Sama ustawa jest decyzją o sporządzeniu raportu w około 50 krajach dotyczących tego, co zrobiono w obszarze restytucji mienia. Ustawa sama w sobie nie stanowi zagrożenia Może być pierwszym krokiem do ewentualnego wystąpienia z takimi roszczeniami. To zagrożenie może być tylko hipotetyczne i już na nie stanowczo odpowiada polski rząd. Mówi, że zareaguje na to ustawą, nawet jeśli te hipotetyczne roszczenia będą ucięte, Polska ma prawo dochodzić swoich roszczeń od Niemiec, które w 70-80 procentach zdewastowały polski majątek – dodał Janusz Śniadek.

– Na razie jest to tylko zapowiedź, ale podchodziłbym do tego spokojnie. Oczywiście to ustawa, o której można powiedzieć, że jest niebezpieczna dlatego, że Amerykanie odgrywają największy wpływ. Polska to jednak kraj suwerenny i ta ustawa niczego Polsce nie nakazuje – zaznaczył Grzegorz Furgo.

– Jarosław Kaczyński na pikniku patriotycznym wspomniał, że Niemcy są nam winne setki miliardów, a może nawet bilion dolarów. Ponad dwa lata temu mówił o 43 miliardach. Otwarcie po raz kolejny tej sprawy jest czynione na użytek wewnętrznej kampanii politycznej w Polsce. Jakiekolwiek roszczenia dzisiaj, na gruncie prawa międzynarodowego, są bezpodstawne – podkreślił Marek Rutka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj