Na 24 metry długości, dwa przeguby i jest w stanie zabrać ponad 200 pasażerów. Ma ulicach Gdyni rozpoczęły się testy homologacyjne wyprodukowanego przez Solarisa, najdłuższego trolejbusu w Europie. Próby prowadzone są bez przewozu pasażerów. Powód jest prozaiczny – zatoki autobusowe w Gdyni są zbyt krótkie, aby 24-metrowy trolejbus się w nich zmieścił.
POJAZD PONADGABARYTOWY
Co ciekawe, testy odbywają się w asyście pilotów. Zgodnie z polskimi przepisami, tak długi trolejbus traktowany jest bowiem jako pojazd ponadgabarytowy.
(Fot. Michał Podgórniak/PKT)
GDYNIANIE NIM NIE POJADĄ
Trolejbus wyprodukowany został na rynek szwajcarski. Jego testy w Gdyni to w zasadzie jedyna okazja, aby 24-metrowy trolejbus zobaczyć na polskich drogach. – Szanse na to, aby takie pojazdy zakupiło Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni, są zerowe. Nie chodzi o cenę, ale wymagania eksploatacyjne. Po pierwsze, obsługa danej linii przez taki pojazd wymagałaby na całej trasie wydłużenia zatok przystankowych, a to nie w każdym miejscu jest możliwe. Po drugie zaś, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla pasażerów jest obsługa poszczególnych linii trolejbusami 12-metrowymi co 15 minut, a przegubowymi co pół godziny, niż 24-metrowym pojazdem raz na, na przykład, 40 minut – mówi Marcin Gromadzki.
Testy 24-metrowego Solarisa na gdyńskich drogach potrwają półtora miesiąca.