Takich mistrzostw w Gdańsku jeszcze nie było. Przylecieli nawet zawodnicy z Wietnamu [ZDJĘCIA]

250 zawodników z 8 krajów stanęło w szranki w Mistrzostwach Europy w Morsowaniu, które w Gdańsku organizowane są po raz pierwszy. Zawody odbywają się w porcie jachtowym. Wśród startujących, poza polskimi morsami, są obywatele Finlandii, Niemiec, Białorusi, Rosji, Ukrainy i… Wietnamu. Do Gdańska przybyła też grupa z Malborka. 

– Bawimy się, żyjemy tym, a przede wszystkim czerpiemy z tego pozytywną energię i endorfiny. To nas nakręca, jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Leczymy się poprzez zabawę – mówili mówili członkowie Malborskich Morsów.

– Jak nie morsujemy, to kibicujemy. Będziemy wspierać naszych kolegów, którzy wystartują w mistrzostwach. Naprawdę warto morsować, bo człowiek czuje się zdrowszy, młodszy, szczęśliwszy, a to jest najważniejsze – dodawali.

„DOBRY SPRAWDZIAN PRZED MISTRZOSTWAMI”

Na starcie stanęła też multimedalistka Mistrzostw Świata w Zimowym Pływaniu – Aleksandra Bednarek. Łodzianka zdecydowała się popłynąć tylko w jednej kategorii, na dystansie 50 metrów stylem klasycznym.

– Generalnie jest to jeden z moich ważniejszych dystansów, ponieważ ustanowiłam na nim rekord świata w zimowym pływaniu. Myślę, że będzie to dobry sprawdzian przed mistrzostwami świata, które odbędą się w lutym w słoweńskim Bled. Nie wiem czy wygram w tych zawodach. Tak naprawdę nie można tego zakładać. Trzeba wskoczyć, robić swoje, skupić się, a wynik powinien być skutkiem ubocznym ciężkiej pracy i pasji – mówiła Aleksandra Bednarek.

Zawody składają się z wyścigów pływackich w zimnej wodzie w 13 kategoriach wiekowych, osobno dla kobiet i mężczyzn, na dystansach: 25 i 50 metrów oraz w sześciu kategoriach na dystansach: 100, 200 i 400 m. Organizatorzy przewidzieli także wyścigi w sztafetach 4×25 stylem dowolnym w kategoriach MIX i mężczyzn. Mistrzostwa Europy Morsów potrwają do niedzieli. 

Michał Kułakowski/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj