Czy gdańskie podstawówki przejdą na naukę zdalną? Takie rozwiązanie rekomendują władze miasta

Edukacja online w gdańskich szkołach miałaby objąć klasy 4-8 i obowiązywać od 26 października do 27 listopada. To z jednej strony usprawniłoby proces nauczania, a z drugiej ograniczyło rozprzestrzenianie koronawirusa.

– Mamy coraz więcej zachorowań, ponad tysiąc uczniów i około 200 nauczycieli przebywa na kwarantannie. To też utrudnia skonstruowanie planów lekcji dla takich uczniów, stąd ta propozycja – mówi wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk. – Chodzi też o uporządkowanie. Wiemy, że klasy 4-8 pracują w takim systemie i łatwiej zorganizować tę pracę dla całej placówki. Co więcej, zwalnia się przestrzeń dla najmłodszych uczniów. Będzie też łatwiej organizować dla nich zajęcia – dodaje.

WSPARCIE

Aby wprowadzić nauczanie zdalne konieczna jest pozytywna opinia sanepidu, a urząd miejski proponuje wsparcie w pozyskaniu koniecznych zgód. – Takie rekomendacje daliśmy szkołom, prosząc, by dyrektorzy skonsultowali to z radami pedagogicznymi i radami rodziców. To nie jest tak, że wszystkim w równym zakresie na tym zależy – tłumaczy wiceprezydent Piotr Kowalczuk. Dzisiaj 25 placówek na 75 pracuje w systemie hybrydowym, a 44 bierze pod uwagę przejście na naukę zdalną.

PRZEDSZKOLA I KLASY DLA NAJMŁODSZYCH

Rekomendacja nie dotyczy przedszkoli i klasy edukacji wczesnoszkolnej. Te nadal pracowałyby w trybie stacjonarnym, za wyjątkiem tych placówek, które zawieszą zajęcia z powodu zagrożenia epidemicznego. Kontrolowane i spokojne przejście na nauczanie zdalne ma zapewnić Gdańska Platforma Edukacyjna. Ponadto, cały czas nauczyciele i dyrektorzy mogą też zgłaszać zapotrzebowanie na sprzęt komputerowy.

 

 

Aleksandra Nietopiel/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj