Walentynkowe słodkości. Mistrz cukiernictwa radzi, które łakocie pomogą pokonać drogę przez żołądek do serca [GOTUJ SIĘ NA WEEKEND]

(Fot. Wikimedia Commons)

Walentynki kojarzą się ze słodyczą. O łakociach, które pomogą uczcić święto zakochanych, Ewelina Potocka rozmawia w audycji „Gotuj Się Na Weekend” z Wojciechem Rzepeckim, mistrzem cukiernictwa.

Wojciech Rzepecki twierdził, że słodycze są idealnym sposobem na poprawienie humoru bliskiej osobie. – Na przeprosiny, w podziękowaniu… Każda okazja jest dobra, żeby wręczyć coś słodkiego. Słodkości to tak pozytywny temat, że u każdego powodują uśmiech na twarzy – podkreślał.

Jakie smaki najlepiej sprawdzą się w Walentynki? – Czekolada jest dobra na każdą okazję. Jeśli chodzi o święta, fajnie sprawdzają się również uniwersalne smaki. Każdy lubi coś innego, ale jednak klasyczne smaki, jak truskawka, malina, biała lub deserowa czekolada lubi każdy. Wiadomo, że można w różne strony odchodzić od tych tematów, czyli na przykład zrobić truskawkę z szampanem, malinę z dodatkiem innego owocu czy jakiegoś zioła, ale dobrze sprawdzają się właśnie klasyki – wskazywał.

Na potwierdzenie swoich słów Wojciech Rzepecki przekazał nam przepis na brownie walentynkowe:

Ciasto:
Czekolada ciemna: 200g
Masło: 200g
6 jaj
50g mąki
Cukier 100g

Krem:
Mascarpone: 250g
Śmietanka 30 proc.: 300g
Cukier: 55g

Sos:
Maliny: 200g
Cukier: 20g

Ciasto: rozpuszczamy czekoladę razem z masłem w mikrofalówce, w kąpieli wodnej lub na malutkim palniku, uważając, żeby jej nie przypalić. Cała masa nie ma być za ciepła! Jaja odbijamy – osobno żółtko i osobno białko. Do masy czekoladowej dodajemy żółtka i mąkę. Białka z cukrem ubijamy razem prawie na sztywno.
Pianę dodajemy do masy czekoladowej na dwa lub trzy razy. Wylewamy całość do okrągłej formy o średnicy 24 cm i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na termoobieg. Pieczemy 25-30 minut. Po upieczeniu studzimy. Gdy ciasto jest już zimne, bierzemy się za krem.

Krem: Mascarpone, śmietankę i cukier łączymy razem i ubijamy na sztywno.

Sos: dokładnie blendujemy maliny z cukrem. Jeśli nie lubimy pestek, możemy przetrzeć sos przez sito.

Przed podaniem podgrzewamy brownie w mikrofalówce, ogrzewaczu lub piecu i gorące wykładamy na talerz. Obok kładziemy sporą łyżkę kremu, polewamy talerz, krem i brownie sosem, układamy sporą ilość świeżych owoców takich jak truskawki, maliny czy borówki. Można podać także z gałką lodów waniliowych.

POSŁUCHAJ AUDYCJI:

Ewelina Potocka/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj