Gdańska Lewica domaga się upamiętnienia prezydenta miasta, który urzędował w stanie wojennym

(Fot. Agencja KFP/Maciej Kosycarz)

Wniosek o nazwanie imieniem zmarłego 10 czerwca Kazimierza Rynkowskiego, prezydenta Gdańska z czasu stanu wojennego, obiektu publicznego wystosowało Stowarzyszenie Lewicy Demokratycznej.

– Jako stowarzyszenie liczymy na to, że Rada Miasta Gdańska przychyli się do naszego wniosku i poprzez nadanie imienia Kazimierza Rynkowskiego nowo powstałej ulicy, placowi, skwerowi, rondu lub jednej z gdańskich szkół przyczyni się do godnego upamiętnienia tej postaci – mówi Bartosz Treder, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Lewicy Demokratycznej.

Kazimierz Rynkowski zmarł w Gdańsku w piątek, 10 czerwca, w wieku 89 lat. Został pochowany na Cmentarzu Srebrzysko w środę, 15 czerwca. Funkcję prezydenta miasta objął na początku stanu wojennego. Był działaczem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

– W czasie swojej prezydentury przyczynił się do budowy szpitala na Zaspie, a także rozbudował nowe osiedla mieszkaniowe, między innymi Morenę, Chełm i Suchanino. Osiedla te są bardzo dobrze rozplanowane i zagospodarowane. Jako prezydent przywrócił także obchodzenie Jarmarku Świętego Dominika. W listopadzie 1988 roku jako gospodarz miasta towarzyszył odwiedzającej Gdańsk Margaret Thatcher, premier Wielkiej Brytanii. Mimo przemian i bardzo trudnych politycznie czasów prezydent świetnie sprawdzał się w swojej roli – twierdzi Bartosz Treder.

„MIESZKAŃCY WSPOMINAJĄ GO Z UZNANIEM”

Rzecznik SLD podkreśla, że Kazimierz Rynkowski cieszył się bardzo dobrą opinią wśród mieszkańców Gdańska, a na wybudowanych za jego rządów osiedlach jest wspominany z uznaniem i wdzięcznością.

– Aktualnie nie mamy jeszcze odpowiedzi na apel od Prezydent Miasta Gdańska ani od radnych. Mimo wszystko czekamy i liczymy na pozytywne rozpatrzenie wniosku – mówi.

Pismo zostało złożone do Rady Miasta Gdańska 15 czerwca.

Marta Włodarczyk/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj