– Mamy 13 329 wakatów na stanowiska nauczycieli, a wszystkich nauczycieli jest 700 tysięcy. Takie wakaty są normalnością w ruchu kadrowym o tej porze roku – powiedział w czwartek Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki.
W czwartek, 11 sierpnia w Warszawie odbył się briefing prasowy Przemysława Czarnka, ministra edukacji i nauki, dotyczący wakatów i wynagrodzeń nauczycieli. Minister oświadczył, że wobec „kłamliwych informacji o rzekomej zapaści kadrowej w szkołach, o rzekomym braku podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli” chce przedstawić „suche i prawdziwe fakty”. – To oficjalne dane ze stron kuratoriów oświaty – zaznaczył.
Czarnek podał, że 8 sierpnia na stronach internetowych kuratoriów oświaty znajdowała się informacja o 13 329 wakatach na stanowiska nauczycieli. Zastrzegł, że dane na ten temat zmieniają się z dnia na dzień. – To, że mówimy o 13 329 wakatach na 8 sierpnia, to nie znaczy, że one są dzisiaj, bo podania spływają do dyrektorów. To jest normalny ruch kadrowy – stwierdził.
„TO NORMALNY RUCH KADROWY”
Minister edukacji i nauki podkreślił, że w Polsce jest 700 tysięcy nauczycieli. – Dotyczy to od 1,5 do 2 proc. wakatów w szkołach. Takie wakaty są normalnością w ruchu kadrowym o tej porze roku. Jak policzymy 12-13 tysięcy w stosunku do 700 tysięcy nauczycieli w Polsce, to jest mniej więcej tak, jakby brakowało jednego nauczyciela w szkole, która zatrudnia ich 50. To normalny ruch kadrowy – powtórzył.
Szef Ministerstwa Edukacji i Nauki przedstawił dane z kuratoriów dotyczące liczby ofert pracy dla nauczycieli na dzień 8 sierpnia w poszczególnych latach: w 2019 roku było ich 12 301, w 2020 roku – 10 705, w 2021 roku – 13 533, a w 2022 – 13 329.
„SZKOŁY CZEKAJĄ NA ZUPEŁNIE NOWE ETATY”
Minister wskazał też, że od 1 września 2022 roku wchodzą w życie standardy zatrudnienia w szkołach specjalistów (pedagogów, pedagogów specjalnych, psychologów, logopedów lub terapeutów pedagogicznych). Przypomniał, że rząd uruchomił 520 milionów złotych na dodatkowe 18 tysięcy nowych etatów dla specjalistów.
– 14 tysięcy z nich jest obsadzonych, a na cztery tysiące specjalistów szkoły nadal czekają, ale to są zupełnie nowe etaty. Dlatego jeżeli porównujemy tegoroczny ruch kadrowy do tego z ubiegłego roku, to jest on na dokładnie tym samym poziomie – podkreślił.
„OBOWIĄZKIEM DYREKTORÓW JEST WPROWADZANIE INFORMACJI DO SYSTEMU”
Zapytany o słowa dyrektorów szkół, którzy twierdzą, że liczba wakatów jest niedoszacowana, Czarnek odpowiedział, iż zna dyrektorów z różnych województw, którzy nie mają żadnych problemów kadrowych.
– Jeśli dyrektorzy mówią, że dane są niedoszacowane, to znaczy, że nie przestrzegają przepisów prawa, bo obowiązkiem prawnym każdego dyrektora jest wprowadzanie do systemu informacji oświatowej precyzyjnych danych o wakatach na stanowiskach nauczycieli – stwierdził.
Szef Ministerstwa Edukacji i Nauki podkreślił, że dane do systemu informacji oświatowej wprowadzają dyrektorzy, a kuratorzy tylko je zbierają. – To nie kurator wprowadza dane (…). Jeśli ktoś nie doszacowuje wakatów, musi być to dyrektor, który nie wprowadził danych – dodał.
„WIĘKSZOŚĆ UCZNIÓW WYBIERA SZKOLNICTWO ZAWODOWE”
Czarnek odniósł się też do pytania o problemy z brakiem nauczycieli przedmiotów zawodowych w szkolnictwie zawodowym. – Rządy Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Platformy Obywatelskiej tłamsiły szkolnictwo zawodowe. Mówiły: ogólnokształcące i matura dla każdego to standard. My szkolnictwo zawodowe podnosimy. Dzisiaj absolwenci szkół podstawowych w większości wybierają szkolnictwo zawodowe, a jeszcze kilka lat temu wybierali ogólnokształcące. To efekt podniesienia szkół zawodowych na wyższy poziom, co oczywiście wymaga również zmian kadrowych i tu jest rzeczywiście problem, który trzeba rozwiązywać w pierwszej kolejności – wskazał.
Podczas czwartkowej konferencji minister edukacji i nauki mówił też o wynagrodzeniach nauczycieli. – Od 1 września 2022 roku średnie wynagrodzenie nauczyciela początkującego będzie wynosiło 4 432,15 zł. To wzrost wynagrodzenia o 20 proc. (…) o 738,69 zł. Takie są fakty – powiedział, zaznaczając, że stało się to możliwe dzięki ustawie, która została przyjęta na ostatnim posiedzeniu Sejmu po odrzuceniu poprawek Senatu. Dodał, że zgodnie z nowelizacją średnie wynagrodzenie nauczyciela kontraktowego wzrośnie o 8 proc., czyli o 332,41 zł.
CO SIĘ ZMIENIA?
Nowelizacja ustawy Karta Nauczyciela, która trafiła do prezydenta, likwiduje dwa stopnie awansu: nauczyciela stażysty i nauczyciela kontraktowego, a w ich miejsce wprowadza nauczyciela początkującego. Zamiast czterech stopni awansu zawodowego będą: nauczyciel początkujący (niemający stopnia awansu zawodowego) i – tak jak obecnie – nauczyciel mianowany i nauczyciel dyplomowany. Formalnie pierwszym stopniem awansu stanie się stopień nauczyciela mianowanego.
Nowelizacja wprowadza też zmiany dotyczące wysokości tak zwanego średniego wynagrodzenia nauczycieli. Zgodnie z nim, średnie wynagrodzenie nauczyciela początkującego ma wynosić 120 proc. kwoty bazowej, określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej. Obecnie średnie wynagrodzenie nauczyciela stanowi w przypadku stażysty 100 proc., a u kontraktowego – 111 proc. kwoty bazowej. Wysokość średniego wynagrodzenia nauczyciela mianowanego i dyplomowanego nie ulegnie zmianie – tak, jak dotąd, ma wynosić dla nauczyciela mianowanego 144 proc., a dla dyplomowanego – 184 proc. kwoty bazowej.
KWESTIE WYNAGRODZENIA
Czarnek przypomniał, że 31 grudnia 2021 roku wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego wynosiło około 2950 zł. Podał, że od 1 września 2022 roku będzie ono wynosiło 3424 zł. – To wzrost o 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego – mówił.
Minister dodał, że „wynagrodzenia nauczycieli są rozbudowane o rozmaite dodatki (…) z Karty Nauczyciela”, które „w wielu przypadkach nie pasują do dzisiejszej rzeczywistości” i które – jego zdaniem – należy zmienić, bo są „szkodliwe dla samych nauczycieli”.
– Nauczyciel języka polskiego w małej miejscowości, który ma w klasie pięcioro uczniów, zarabia tyle samo, co nauczyciel w szkole podstawowej w centrum Warszawy; więcej, bo dostaje jeszcze dodatek wiejski (…). Kto ma trudniejszą pracę? – pytał, dodając, że resort chce zmienić tę sytuację, ale wskazanych zmian nie chcą związki zawodowe. Twierdził także, że resort proponował podwyżki: 36 proc. dla nauczyciela stażysty, 32 proc. dla kontraktowego, 32 proc. dla mianowanego i 27 proc. dla dyplomowanego.
PAP/MarWer