Tegoroczny sezon okazał się niezwykle pracowity dla gdyńskich pszczół. Owady, mieszkające na dachu tamtejszego urzędu miasta, pobiły swój rekord i wyprodukowały łącznie 182 kilogramy miodu.
Cztery pszczele rodziny z pasieki na dachu Urzędu Miasta Gdyni pracowały w pocie czoła, zapylając okoliczne rośliny i produkując miód. W tym sezonie opiekun pasieki zbierał go trzykrotnie. Ilość pozyskanego złocistego przysmaku przerosła wszelkie oczekiwania. W maju były to 44 kilogramy, w lipcu 86, zaś w sierpniu 52 kilogramy. Łącznie zebrano 182 kilogramy, a więc o cztery więcej niż w poprzednim roku.
– Bardzo nas to cieszy, głównie z dwóch powodów. Po pierwsze pokazuje, że owady są zdrowe i w świetnej formie. Po drugie, ten znakomity sezon po raz kolejny udowadnia, że pszczoły można z powodzeniem hodować również w mieście. Mam nadzieję, że ten wynik zachęci mieszkańców Gdyni do zakładania własnych pasiek w ogrodach czy też na dachach budynków. Pszczoły to niezwykle pożyteczne owady, a ich obecność jest kluczowa dla naszego środowiska – komentuje Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
MIÓD TRAFI DO MIESZKAŃCÓW
Pszczoły wyprodukowały jednak jeszcze więcej miodu. Część przysmaku pozostała w ulach, aby dalej służyć owadom. To, co udało się uzyskać, zapakowano w słoiki, które trafią do mieszkańców przy okazji różnych inicjatyw miejskich lub jako nagrody w konkursach.
Owady mieszkają na dachu urzędu od trzech lat. W 2019 roku radni miejscy podjęli uchwałę, która pozwoliła mieszkańcom na zakładanie własnych pasiek w ogrodach oraz na dachach budynków. W myśl przepisów na posesji, która leży w granicach miasta, można trzymać do ośmiu rojów pszczół miodnych.
ua