Jest wyrok w sprawie Mevo. Nextbike ma zapłacić dodatkową karę za niedotrzymania warunków umowy

(Fot. Wikimedia Commons/Krzychu025)

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok w sprawie wytoczonej przez Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot przeciwko spółce NB Tricity i Nextbike Polska. Nextbike musi zapłacić dodatkowe 4 mln złotych kary – poinformował OMGGS.

Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot domagał się od Nextbike kary wynikającej z niedotrzymania warunków umowy z 2018 roku na dostarczenie i obsługę systemu Mevo, który firma Nextbike obsługiwała w 14 gminach metropolii Gdańsk-Gdynia-Sopot między marcem a październikiem 2019 roku.

– Po tym, jak obietnice Nextbike’a były po raz kolejny niedotrzymywane, a jego sytuacja finansowa stawała się coraz gorsza, władze metropolii zdecydowały się rozwiązać umowę z nierzetelnym wykonawcą. Dziś sąd zdecydował o przyznaniu racji władzom metropolii i nakazał spółce Nextbike oddać pełną kwotę kary, czyli cztery mln złotych plus odsetki, jak i koszty postępowania sądowego. Wyrok nie jest prawomocny – poinformował Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot.

– To gorzka satysfakcja, gdyż Nextbike do dziś nie spełnił publicznej obietnicy, iż odda mieszkańcom ich pieniądze z abonamentów. Wierzę, że kwota wpłynie na nasze konto i będziemy mogli znaleźć formę zadośćuczynienia mieszkańcom szkód, których doznali. Nic jednak nie naprawi faktu, że z winy Nextbike’a od trzech lat bardzo lubiany przez mieszkańców rower publiczny nie działa – stwierdził cytowany w komunikacie Michał Glaser, prezes zarządu OMGGS.

SĄD UZNAŁ ZA ODPOWIEDZIALNE DWIE SPÓŁKI

W komunikacie wskazano, że sąd, orzekając wyrok, przyznał, że kara jest wysoka, ale wykonalna. – Zgodził się też z powództwem OMGGS, iż za niewykonanie umowy odpowiedzialne są w pełni solidarnie zarówno spółka celowa NB Tricity, jak i jej spółka-matka Nextbike Polska, która pisemnie zadeklarowała dostarczenie wszelkich niezbędnych zasobów do wykonania umowy. Sąd nie zgodził się z linią obrony Nextbike’a, iż to metropolia trójmiejska odpowiadała za niezrealizowanie umowy, między innymi zmieniając lokalizację stacji postoju w trakcie prac nad wdrożeniem systemu. Sąd uznał, że nie miało to żadnego wpływu na dostarczanie kolejnych partii rowerów z fabryki w Niemczech. Co więcej, wśród materiałów dowodowych analizowane były wiadomości od producenta rowerów, iż rowery do Trójmiasta nie zostaną wyprodukowane do czasu, aż Nextbike ureguluje długi za dostarczenie sprzętu do systemów rowerowych we Wrocławiu i Poznaniu – informuje OMGGS.

– Zasądzając pełną wysokość kary, sąd w pełni zgodził się z tym, jak dużą szkodę dla mieszkańców i promocji nowych form mobilności wyrządziła mieszkańcom firma Nextbike. To przykre, że mimo niedotrzymania publicznych obietnic władze spółki próbowały dodatkowo zrzucić winę na naszą metropolię. Ta sama spółka pod koniec 2019 roku ujawniła, iż ma około 60 mln złotych długów i najpewniej zła sytuacja finansowa doprowadziła do braku realizacji umowy – dodał cytowany w komunikacie Michał Glaser.

W komunikacie podkreślono, że system Mevo 1.0 cieszył się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców. – Rowery Mevo były najczęściej wypożyczanymi rowerami miejskimi w Polsce. Każdy rower był wypożyczany średnio 12 razy każdego dnia. Dla porównania ta sama średnia w Poznaniu i Wrocławiu wynosiła wtedy pięć, a w Warszawie i Łodzi sześć. Do końca października 2019 roku w systemie zarejestrowało się 167 tysięcy użytkowników, którzy wypożyczyli rowery ponad 2,3 mln razy. Mimo zapewnień operatora, spółki NB Tricity, nigdy nie udało się dostarczyć do OMGGS pozostałych rowerów – zaznaczył OMGGS.

UŻYTKOWNICY NIE ODZYSKALI PIENIĘDZY

Jak dodano, po rozwiązaniu umowy z poprzednim operatorem Mevo na kontach użytkowników pozostały niezwrócone środki z abonamentów.

– Zarówno przedstawiciele NB Tricity, jak i Nextbike Polska zapewniali, że niewykorzystane środki zostaną zwrócone użytkownikom. W wielu przypadkach tak się jednak nie stało. Z uzyskanych informacji wiemy, że użytkownikom zwrócono tylko część pieniędzy. OMGGS kilkakrotnie wzywał operatora do zwrotu nadpłaconych środków. Niezrealizowanie umowy przez Nextbike’a spowodowało trzyletnią przerwę w funkcjonowaniu roweru publicznego w Obszarze Metropolitalnym. Tak długi czas wynika z polskich procedur przetargowych, licznych odwołań Nextbike’a oraz z powodu globalnych zawirowań w łańcuchach dostaw – tłumaczy w komunikacie OMGGS.

W komunikacie przypomniano, że nowy przetarg na rower metropolitalny wygrała katalońska firma City Bike Global / Inurba Mobility. – Umowę na Mevo 2.0 podpisano 8 lutego ubiegłego roku. System powinien być uruchomiony w połowie 2023 roku. Będzie to drugi w Europie (po Sztokholmie) rower w większości elektryczny (75 proc. rowerów z napędem elektrycznym) z wymienialnymi bateriami – przekazano.

ROWERY Z POPRZEDNIEJ EDYCJI ZOSTAŁY SPRZEDANE

Jak podkreśla OMGGS, operator na początku tego roku zobowiązał się, że cała flota Mevo 2.0 będzie fabrycznie nowa. – Mimo technicznej możliwości uruchomienia starych rowerów firma z Barcelony zdecydowała się na rozpoczęcie systemu z całkowicie nową flotą. Rowery z poprzedniej wersji zostały sprzedane, 200 sztuk trafiło do urzędników z gmin Obszaru Metropolitalnego, którzy korzystać z nich będą w ramach służbowych obowiązków. Umowa z City Bike Global została podpisana na sześć lat. Do dotychczasowych 14 samorządów: Gdańska, Gdyni, Sopotu, Żukowa, Redy, Pruszcza Gdańskiego, Tczewa, Sierakowic, Rumi, Somonina, Stężycy, Kartuz, Pucka i Władysławowa dołączyły Kolbudy i Kosakowo – napisano w komunikacie.

Cezary Dudek, rzecznik prasowy Nextbike, przekazał, że spółka aktualnie czeka na pisemne uzasadnienie wyroku, a szczególnie na formalne poinformowanie o nim spółki.

– Wyrok nie jest prawomocny, więc będziemy składali apelację. Fundamentalnie nie zgadzamy się z solidarną odpowiedzialnością Nextbike Polska – poinformował.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj