W historycznej Sali BHP Stoczni Gdańsk zorganizowano osiemnaste walne zgromadzenie delegatów regionu gdańskiego NSZZ „Solidarność”. Na zebranie sprawozdawczo-wyborcze przyjechało 149 delegatów z regionu, którzy wybierają nowe władze regionu i 14 delegatów na zjazd krajowy.
Walne Zgromadzenie Delegatów na koniec pięcioletniej kadencji władz regionu gdańskiego NSZZ „Solidarność” zaczęło się od mszy świętej w Bazylice św. Brygidy – miejscu wyjątkowym dla związkowców.
– Jesteście w swoim kościele – mówił do zebranych ks. Ludwik Kowalski, proboszcz parafii św. Brygidy.
Z kolei ks. dr Grzegorz Świst przypominał, że „serce Solidarności bije tutaj, w bastionie Solidarności”, a przewodniczącym Komisji Krajowej oraz Regionu Gdańskiego dziękował za zrozumienie problemów zwykłych ludzi.
– Solidarność, jako ruch społeczny, pokazała, że można budować wielką wspólnotę. W czasie pierwszego zgromadzenia, w którym uczestniczyło 896 delegatów, zostało wysłane posłanie do ludzi pracy z Europy Wschodniej, które najbardziej poruszyło Moskwę. Było to przesłanie skierowane do tej części Europy, która nie żyła jeszcze w wolnym świecie – mówił ks. dr Grzegorz Świst.
OBRADY W SALI BHP
Właściwe obrady zaczęły się o godzinie 10:00 w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańsk, a wzięło w nich udział 149 delegatów z całego regionu. W porządku obrad zjazdu sprawozdawczo–wyborczego Regionu Gdańskiego są sprawozdania z działalności w kadencji 2018-2023, przyjęcie uchwał dotyczących liczby członków zarządu regionu gdańskiego oraz jego prezydium. Delegaci wybierają też przewodniczącego i zarząd regionu oraz 14 delegatów na zjazd krajowy „Solidarności”, który odbędzie się 19 i 20 października w Spale.
– Jest to zakończenie kadencji, która po raz pierwszy trwała pięć lat, a na dodatek miała miejsce w bardzo trudnym okresie pandemii Covid-19. To czas podsumowań, będziemy dyskutowali o tym, co zostało zrobione, co się udało, a co nie poszło po naszej myśli – mówił dziennikarzowi Radia Gdańsk kończący kadencję przewodniczący regionu gdańskiego Krzysztof Dośla.
Dośla przyznaje, że – kończąc pewien etap w swoim życiu – chce się dowiedzieć, jak została oceniona jego praca.
– Ja zostałem zatrudniony przez osoby siedzące na sali do wykonywania pewnych obowiązków, a dziś będzie ocena tego, jak to robiłem. Będę kandydował na następną kadencję, ale wszystko zależy od siedzących na sali. W naszym związku to do ludzi należy decyzja – zaznacza Krzysztof Dośla.
„PRZEZ PANDEMIĘ PRZESZLIŚMY SUCHĄ STOPĄ”
Przewodniczący Komisji Krajowej Piotr Duda przypominał, że „Solidarność” jest największym związkiem zawodowym w kraju, a „tam, gdzie funkcjonują reprezentatywne, możemy się obronić”. Nawiązywał przy tym do największego wyzwania ostatnich lat, czyli pandemii Covid-19.
– Mimo to, że zostaliśmy zamknięci w naszych domach, zaczęliśmy rozmowy z rządem i powiedzieliśmy jedno: nie pozwolimy na to, żeby pseudopracodawcy wykorzystali ten kryzys do liberalizacji Kodeksu Pracy, do zwalniania pracowników, zawieszania zapisów układów zbiorowych pracy czy wręcz wypowiadania tych zakładowych układów zbiorowych pracy. To nam się udało i można powiedzieć, że pandemię przeszliśmy niemalże suchą stopą – mówił Piotr Duda.
SZEREG PROTESTÓW, AKCJI INFORMACYJNYCH I MANIFESTACJI
Związkowcy wymieniają wiele działań, które region gdański podejmował w ciągu ostatnich pięciu lat. To udział w manifestacjach, pikietach i protestach: w akcji Pan-Da w sieciach sklepów Biedronka, w akcji ulotkowo-informacyjnej w firmie Castorama Polska Sp. z o.o., której celem było poinformowanie pracowników sklepów tej sieci o ich prawach. Prowadzono szereg akcji ulotkowych dotyczących warunków pracy, protesty przed siedzibą zarządu Makro Cash and Carry w Warszawie z powodu braku chęci dialogu ze strony pracodawcy. Zorganizowano pikietę przed Pomorskim Urzędem Wojewódzkim z postulatem podwyżki płac pracowników w sferze finansów publicznych, odbył się także protest oświaty przeciwko rażąco niskiej podwyżce wynagrodzeń nauczycieli.
Pomagano w organizacji protestu pracowników pomocy społecznej domagających się wzrostu wynagrodzeń, dodatkowego urlopu wypoczynkowego oraz przejrzystej ścieżki awansu. Manifestowano pod siedzibą firmy Hutchison Port Gdynia, domagając się skutecznie przywrócenia do pracy zwolnionego przewodniczącego zakładowej „Solidarności” oraz zaprzestania praktyk antyzwiązkowych. Manifestacje odbyły się pod siedzibą Zarządu Morskiego Portu w Gdańsku, w obronie strategicznej firmy przeładunkowej Port Gdański Eksploatacja S.A., a także przed Zarządem Portu w Gdyni, w sprawie zapewnienia bezpiecznych warunków pracy.
– „Solidarność” stoi na straży godności wszystkich, którzy pracują, za co chciałbym bardzo podziękować. Też jestem kierownikiem zakładu, w którym działa związek zawodowy i świetnie się nam współpracuje. Dla mniej jesteście wielkimi przyjaciółmi – mówił wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
DOŚLA PONOWNIE PRZEWODNICZĄCYM
Delegaci w tajnym głosowaniu wybrali nowego przewodniczącego regionu gdańskiego, którym ponownie został Krzysztof Dośla. Był jedynym kandydatem na to stanowisko i uzyskał 133 głosy poparcia przy trzech przeciwnych i jednym nieważnym.
– Problemy, z jakimi obecnie się borykamy, to jedno z pierwszych wyzwań na początek nowej kadencji. Mam na myśli poprawę relacji pomiędzy zarządem regionu a komisjami tak, aby informacje spływały zdecydowanie szybciej i z większej liczby organizacji – mówił Dośla w trakcie autoprezentacji.
– Zdarzało się także, iż pomimo próśb i namów, nie udało się wyłonić osoby, która podjęłaby się przewodniczenia organizacji. To obszar, do którego musimy przyłożyć więcej wysiłku, aby za jakiś czas powiedzieć, że nie mamy tutaj kłopotu. Temu pewnie będzie także służyć lepsza ochrona prawna działacza związkowego, ale trzeba najpierw pracować i zintensyfikować działania, szczególnie kierowane do mniejszych organizacji – dodawał Dośla.
Wśród pozostałych wyzwań, które stać będą przez regionem w nowej kadencji, wymienia się: wsparcie organizacji związkowych w zakresie prowadzenia księgowości, rozwój związku w zakresie liczby członków oraz kwestie składki związkowej i sposobu jej przeliczania.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Bartosz Stracewski/mm