Harmonogram budowy lotniska Centralnego Portu Komunikacyjnego jest bardzo ambitny, na razie udaje się go dotrzymać – zapewnia Marcin Horała, pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego, i przypomina, że w 2027 roku mają zakończyć się prace budowlane, a w 2028 roku lotnisko zostanie uruchomione.
– De facto, choć to zabawa definicyjna, ruszyły prace budowlane: jest projekt, montaż finansowy, plan generalny, promesa zezwolenia na założenie lotniska przez urząd. Te wszystkie kolejne etapy procesu, który jest żmudny, nudny, biurokratyczny, idą do przodu – podkreślił wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Horała przypomniał, że w 2027 roku mają zakończyć się prace budowlane, a w 2028 roku nastąpi komercyjne otwarcie lotniska. – To bardzo ambitny harmonogram. To by znaczyło, że licząc od decyzji do uruchomienia, „idziemy” mniej więcej dwa i pół razy szybciej niż Berlin Brandenburg. Na razie tego harmonogramu udaje się dotrzymać. Jeszcze wiele przed nami, ale staramy się, jak możemy i na razie jesteśmy w harmonogramie – zapewnił.
KONKURENCJA I WYZWANIA
Pytany, komu zależało albo nadal zależy na tym, żeby Centralny Port Komunikacyjny nie powstał, Horała stwierdził, że oczywistą konkurencją biznesową dla CPK są wszystkie lotniska, które obecnie obsługują ruch hubowy z Polski, a także rynek cargo lotniczy. Dodał, że ponad 80 proc. ruchu cargo na potrzeby polskiej gospodarki jest obsługiwane przez lotniska leżące poza Polską.
– Ci wszyscy, którzy na tym rynku zarabiają – nie ma się co oszukiwać, że w największym stopniu lotniska niemieckie – nie chcą tego rynku oddać. W naszym interesie jest to, by strumień pieniędzy, miejsc pracy, wpływów z podatków, biznesu dla polskich firm przekierować z zagranicy do Polski – podkreślił.
PRZYSZŁOŚĆ LOTNISKA CHOPINA
Na pytanie, czy Lotnisko Chopina przestanie istnieć w momencie uruchomienia lotniska CPK, Horała przypomniał, że z warszawskiego portu lotniczego ma zostać przeniesiony główny ruch komercyjny.
– Można wyobrazić sobie Lotnisko Chopina jako dalej funkcjonujący port lotniczy, zdecydowanie mniejszy, o ograniczonych funkcjach. Moim zdaniem byłoby to nieracjonalne, byłoby to marnowanie tego terenu. Zagospodarowanie tego terenu to może być projekt sam w sobie o znaczeniu wręcz porównywalnym z CPK, bo to jest szansa, która się nie zdarza, którą będzie miała metropolia warszawska, by duży kawałek terenu od A do Z zagospodarować na ten czy inny cel. Natomiast nie chcemy teraz tej dyskusji otwierać. Czy lotnisko o ograniczonych funkcjach, czy inaczej ten teren zagospodarować? Myślę, że za pięć lat to będzie ten moment, kiedy trzeba będzie tę decyzję podejmować – dodał.
ZNACZENIE CPK
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach projektu w odległości 37 kilometrów na zachód od Warszawy, na obszarze około trzech tysięcy hektarów, ma zostać wybudowany port lotniczy, który w pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać do 40 milionów pasażerów rocznie. W skład Centralnego Portu Komunikacyjnego wejdą też inwestycje kolejowe: węzeł w bezpośredniej bliskości portu lotniczego i połączenia na terenie kraju, które umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż dwie i pół godziny.
CPK ma zostać uruchomiony w 2028 roku wraz z węzłem kolejowym i odcinkiem Kolei Dużych Prędkości Warszawa – Łódź. Pozostałe inwestycje kolejowe portu są zaplanowane do połowy kolejnej dekady.
PAP/vn