Po roku przerwy wracają kursy reedukacyjne. Od 17 września kierowcy, którzy zbyt często łamali przepisy, będą mogli dwa razy w roku „odrobić” po sześć punktów karnych. Rozporządzenie w tej sprawie ma wydać minister cyfryzacji.
Roman Nowak z Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego informuje, że nowy kurs będzie nieco inny. – Wiemy, że te kursy będą prowadzone tylko i wyłącznie stacjonarnie, i że liczba godzin zwiększyła się z sześciu do ośmiu lekcyjnych. Zajęcia będą prowadzone przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego i psychologów transportu. Maksymalna liczba osób uczestniczących w zajęciach to 15 – wskazuje.
Zajęcia według projektu mają zawierać także praktyczne ćwiczenia polegające na hamowaniu awaryjnym z 30 do 50 kilometrów na godzinę – szkoleniowcy uważają, że jedno takie ćwiczenie na placu ośrodka egzaminowania to za mało. Chcą też przeniesienia kompleksowych treningów do ośrodków doskonalenia techniki jazdy.
KIEROWCY SĄ „ZA”
Co o powrocie kursów sądzą kierowcy? – Niech nauczą się dobrze jeździć. Teraz idzie na kurs, zda i za trzy tygodnie robi to samo – ocenia jeden z nich. – Kierowcom powinno się pokazywać więcej zdjęć z wypadków, żeby to dało im więcej do myślenia – dodaje inny kierujący.
Przed rokiem w kursach w Gdańsku uczestniczyło kilkadziesiąt osób miesięcznie. Wtedy kosztowały 400 złotych. Nowe stawki nie są znane. Według danych drogówki liczba osób, którzy po zlikwidowaniu kursów stracili prawo jazdy, zwiększyła się prawie dwukrotnie.
Posłuchaj materiału dziennikarza Radia Gdańsk:
Sebastian Kwiatkowski/MarWer