Tristar nie dla motocyklistów? Urządzenia nie wykrywają jednośladów

Motocykliści narzekają na część pętli indukcyjnych zainstalowanych w ramach systemu Tristar, które nie wykrywają ich pojazdów. Urzędnicy zapewniają, że wszystko działa jak należy i dodatkowe detektory nie są potrzebne. – Myślałem, że wystarczy najechać na nacięcia w asfalcie, gdzie schowane są pętle indukcyjne, ale ostatnio, na lewoskręcie na ul. Spacerowej, musiałem czekać kilka zmian świateł. Uratowały mnie dopiero samochody, które stanęły za mną, powiedział cytowany przez portal Trójmiasto.pl jeden z motocyklistów.

Według urzędników, wszystko działa jak należy. Wystarczy zatrzymać się przed namalowaną na jezdni linią, reszta należy do urządzeń odpowiedzialnych za kierowanie ruchem. – Przed liniami zamontowane są pętle indukcyjne, które bez najmniejszych problemów wykrywają stojący i jadący motor, powiedział Jacek Oskarbski, kierownika działu inżynierii transportu z gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Współczesna technologia pozwala na inny sposób detekcji pojazdów, są to sensory w kamerach, wykrywacze laserowe, lub wykrywacze na podczerwień, ale koszt ich montażu i ekspoatacji znacznie przewyższa koszt zwykłej pętli indukcyjnej. Droższe rozwiązania stosowane są tam gdzie nie można zainstalować pętli indukcyjnej, są to m.in. ulice z kostki brukowej.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj