Właściciel Maksa nie odebrał go po pobycie w izbie wytrzeźwień. Pies czeka na lepszego opiekuna

(Fot. słupskie schronisko dla zwierząt)

Podobny do teriera Maks od kilku miesięcy mieszka w słupskim schronisku dla zwierząt. Przez długi czas był wycofany i nieufny wobec osób, które przyszły mu z pomocą. To niepierwsza i niestety pewnie też nieostatnia sytuacja, w której człowiek zawiódł psa.

Historię podopiecznego przybliżyła Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt. – Maks został przywieziony do nas przez policję po tym, jak jego właściciel trafił do izby wytrzeźwień. Niestety, od tego czasu mimo naszych monitów i próśb nikt po psa się nie zgłosił; został z nami i mamy tylko nadzieję, że trafi w dobre ręce – wskazywała.

W audycji „Schroniskowe Historie” opowiedzieliśmy o wyjątkowym psie, który czeka na dom, miłość i dobrego opiekuna.

Posłuchaj:

Joanna Merecka-Łotysz/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj