Krótkie spódniczki, tatuaże i wrotki, czyli trójmiejskie „Piranie”

Są młode, energiczne i zadziorne, a sport przez nie uprawiany, podoba się przede wszystkim mężczyznom. W Trójmieście działa jedyna na Pomorzu żeńska drużyna Roller Derby. To grupowy sport wrotkarski, rozgrywany na owalnym torze. Każda drużyna ma swojego „jammera”, czyli ścigacza i „blockerów”, czyli obrońców. – Zasady rozgrywki są proste – mówi Ania „Sweet Anny” z 3city Piranhas. – Na torze oznaczony jest obszar startowy dla obrońców. Ścigacze ustawiają się poza nim. W momencie rozpoczęcia wyścigu obrońcy ruszają w średnim tempie, natomiast ścigacze starają się rozwinąć jak najszybsze tempo. Ścigacze zdobywają dla swojej drużyny punkty poprzez wyprzedzenie przeciwników. Mecz trwa około godziny.

– Lubią na nas patrzeć panowie, bo mamy tatuaże, piercing, krótkie spódniczki, podarte rajstopy i kolorowe włosy. Jesteśmy w tym bardzo kobiece – śmieje się Zofia.

Roller Derby to sport, który przyszedł do nas zza Atlantyku i zyskuje na popularności. Właśnie rusza jego liga. Treningi 3city Piranhas odbywają się we wtorki i niedziele o godz. 19:00 przy Ergo Arenie i PGE Arenie. Dziewczyny wciąż kompletują drużynę, więc zapraszają do współpracy.

mś/marz
{flv}15481{/flv}
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj