Przedłużają się prace związane z rewitalizacją Biskupiej Górki, co utrudnia funkcjonowanie mieszkańcom gdańskiej ulicy Na Stoku. Prace rozpoczęły się w listopadzie ubiegłego roku, a zakończyć miały się w drugim kwartale roku bieżącego. Efektów jednak nie widać.
Najbardziej skarżą się mamy z wózkami, ponieważ nieutwardzona droga utrudnia im codzienne dojście do domu. – Żwir wysypany zamiast chodników to nie rozwiązanie – tłumaczą mieszkańcy.
– Jeżdżą koparki. Mają tak zdewastowaną tę naszą drogę, że szok. Szczególnie problem mają mamy przechodzące z wózkami. Tutaj, kiedy na tym skrzyżowaniu jeszcze są samochody, to nie ma jak przechodzić. Długo się to już ciągnie. Ja już rozkładam ręce. Mam nadzieję, że skończą to przed tym całym błotem, które przyjdzie wraz z pogodą. To jest jakiś horror. Trzeba chodzić pomiędzy śmietnikami, aby przejść. Nie ma nawet jak dojść do sklepu – skarży się mieszkanka.
– Jest strasznie ciasno przez tę rewitalizację. Wszyscy jeżdżą samochodami. Tam dalej przez to, że jest rozkop, ciężej wchodzi się pod górę. Trzeba uważnie patrzeć, żeby człowieka nie potrącił samochód. Jakby były tu jakieś schodki, to byłoby lepiej, bo już nawet ja się męczę, a mam 21 lat – mówi mieszkaniec.
– Trudno się przechodzi, a jak przyjdzie zima, to nie wiadomo, jak to będzie wyglądało. Trudno się chodzi przez ten piach. Każdy się jakoś dostosuje, ale jest naprawdę źle. Ludzie muszą chodzić po ulicy. Większość samochodów też tutaj jeździ, a jest bardzo wąsko – dodaje inna mieszkanka.
ABSURDALNE DZIAŁANIA
Jak twierdzi Przemysław Majewski, gdański radny Prawa i Sprawiedliwości, sytuacja związana z rewitalizacją jest absurdalna. Jego zdaniem brakuje odpowiedniej kontroli nad wykonawcą prac.
– Sytuacja na ulicy Na Stoku jest mi dobrze znana. Wiem, z czym mierzą się mieszkańcy, a wśród nich także osoby na wózkach inwalidzkich, czy rodzice mający małe dzieci. Niestety stan chodników, ulic czy też po prostu ścieżek, które obecnie są na Biskupiej Górce, jest fatalny. Nie pomagają oczywiście trudne warunki pogodowe, duże opady deszczu. Wydaje mi się, że konieczne jest zwrócenie uwagi wykonawcy, żeby jednak dbał o czystość terenu, na którym wykonuje prace. Zaskakujące jest też tłumaczenie miasta o możliwym opóźnieniu nawet o rok rewitalizacji Biskupiej Górki. Wszelkie kwestie były do tej pory uzgadniane z konserwatorem i nie było większych problemów. Mam obawy, że może to być próba szukania wytłumaczenia dla ewentualnej opóźnień ze strony wykonawcy – wskazuje Majewski.
W ramach programu rewitalizacji Biskupiej Górki prace obejmują przebudowę czterech ulic: Salwator, Biskupia, Zaroślak i Na Stoku. Czekamy na oświadczenie Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska w sprawie opóźnienia.
ODPOWIEDŹ DYREKCJI ROZBUDOWY MIASTA GDAŃSKA
Aneta Niezgoda z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska odniosła się do kwestii problemów związanych z przedłużającymi się pracami. Jak tłumaczy rewitalizacja Biskupiej Górki to ogromna szansa dla tego obszaru, a inwestycje w ramach Programu Rewitalizacji prowadzą jednocześnie DRMG (drogi i przebudowa sieci), Gdańskie Nieruchomości (remonty kamienic należących do gminy) oraz wspólnoty, które remontują budynki należące do prywatnych właścicieli. Co więcej, aby zapewnić przyłącza sieci ciepłowniczej do budynków, swoje prace na tym terenie prowadzi również GPEC. – Prace są wspólnie koordynowane. Jednak z uwagi na ich ogromny zakres i konieczność udostępniania terenu budowy wspomnianym inwestorom, przewidywany termin zakończenia prac to koniec II kwartału 2024. O konieczności przedłużenia terminu informowaliśmy wielokrotnie mieszkańców, m.in. podczas comiesięcznych spotkań z mieszkańcami Biskupiej Górki. Obecnie na zakresie DRMG układane są chodniki na ul. Zaroślak i Na Stoku oraz kontynuowane są prace sieciowe na ul. Na Stoku. Zakończenie prac uzależnione jest również od Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Od stycznia do października 2023 trwało uzgadnianie z PWKZ próbnego materiału wykonanego fragmentu chodnika i jezdni – tłumaczy.
Przedstawicielka DRMG odniosła się również do sytuacji związanej z chodnikami i drogami, którymi poruszają się piesi. – Na całym zakresie inwestycji DRMG dojścia piesze są utwardzone, jednak na kilku fragmentach – z uwagi na zaawansowane prace konstrukcyjne w kamienicach Gdańskich Nieruchomości – piesi muszą poruszać się po jezdni wyłączonej z ruchu kołowego. Budowa jest stale monitorowana przez inspektorów nadzoru. Gdy docierają do nas sygnały o utrudnionym przejściu, natychmiast reagujemy poprzez przekazanie informacji do naszego wykonawcy lub inwestora, którego roboty powodują utrudnienia. Staramy się maksymalnie je minimalizować. Do każdej klatki – zarówno przy ulicy Zaroślak, jak i Na Stoku – gdzie trwają roboty drogowe, udostępniono dojście wykonane w kruszywie lub w docelowej nawierzchni – wyjaśnia Aneta Niezgoda. – Najpoważniejsza sytuacja jest przy ulicy Na Stoku 12-14 ze względu na awarię i wypłukanie chodników od strony kamienic. Pomimo tego, przejście funkcjonuje drugą stroną chodnika oraz są zagwarantowane dojścia do budynków. Jeśli tylko pozwoli pogoda, w przyszłym tygodniu wyrównamy nawierzchnię jezdni, która aktualnie wykonana jest w kruszywie – dodaje.
Posłuchaj całego materiału:
Marta Włodarczyk/ol