Jan Jazy pracował na Westerplatte jako stolarz. Gdy 1 września 1939 r. wybuchła wojna, mimo, że był pracownikiem cywilnym składnicy, założył mundur i walczył. – Był działaczem gdańskiej Polonii, służył przez całe swoje życie Polsce – opowiada jego córka Regina Światłowska. Bohaterem reportażu Anny Rębas „Mój Ojciec Westerplatczyk” jest Jan Jazy. – W naszym domu w Gdańsku mówiliśmy po polsku i gwarą kaszubską. Po niemiecku nigdy – dzieli się wspomnieniami jego córka.
Po bohaterskiej obronie Westerplatte plutonowy Jan Jazy w niewoli spędził kolejnych kilka lat. Tuż przed końcem wojny dotarł z Prus Wschodnich do Gdyni. – Wierzył, że przed wyzwoleniem się spotkamy – opowiada dziś 84-letnia pani Regina. Wtedy kilkunastoletnia dziewczyna, nie doczekała się powrotu ojca. Jan Jazy zginął w Gdyni podczas nalotu wiosną 1945 r.
Posłuchaj reportażu „Mój Ojciec Westerplatczyk”