Prawie 120 razy do akcji związanych z warunkami pogodowymi wyjeżdżali w środę pomorscy strażacy. Większość działań związanych jest z podtopionymi drogami i budynkami. Najwięcej takich interwencji było w powiatach kartuskim i wejherowskim – odpowiednio 34 i 31. Na trzecim miejscu – z zaledwie 9 akcjami – znalazł się powiat pucki.
AKTUALIZACJA, 25.01, GODZ. 20:30
Trwa druga, bardzo pracowita doba pomorskich strażaków. Ratownicy wciąż bardzo często angażowani są do akcji związanych z roztopami. Wczoraj w regionie takich działań było około 140. Dziś drugie tyle. Najwięcej – 80 w powiecie kartuskim. 65 akcji w powiecie wejherowskim. 21 w puckim. Na dalszych miejscach są Gdynia i Słupsk.
Jak podkreślają ratownicy – to często bardzo długotrwałe działania. W Baninie przy ulicy Borowieckiej akcja trwa od 8.00 rano. Wielogodzinne pompowania były także w Kielnie i Kowalewie koło Szemudu, a w Gdyni przy ulicy Oleńki Billewiczówny.
AKTUALIZACJA, 25.01, GODZ. 6:00
Około 40 razy w związku z załamaniem pogody interweniowali w środę w nocy pomorscy strażacy. Łącznie akcji było ponad 170. Jak mówią, w większości to efekty deszczu i roztopów. Spływająca z pól woda zalewa drogi i posesje.
Takie zgłoszenia wpływają także o poranku. Do akcji przy szkole podstawowej w Miłoszewie jadą strażacy z Linii. Pompowania trwają w Kartuzach przy ulicy Reja oraz w Pępowie koło Żukowa.
Bez prądu na Pomorzu jest około 1000 odbiorców, z czego 300 w okolicach Bytowa. Wiatr na szczęście słabnie.
AKTUALIZACJA, GODZ. 18:00
Optymistyczne informacje płyną od energetyków – nie ma dużych awarii zasilania. Bez prądu są mieszkańcy okolic Sierakowic, Czarnej Dąbrówki, Warblewa i Sztutowa.
Silny wiatr – według synoptyków – chwilowo nieco słabnie, ale utrzyma się do rana. Na wybrzeżu zdarzają się podmuchy do 85 kilometrów na godzinę. W podgdańskim Rębiechowie wieje do 60 kilometrów na godzinę.
SYTUACJA JEST STABILNA
Najczęściej – 20 razy – do akcji wyjeżdżali ratownicy z powiatu wejherowskiego, 17 razy – z kartuskiego, 8 razy – z puckiego i 6 razy – ze Słupska.
W pogotowiu pozostają energetycy, którzy jednak przyznają, że sytuacja jest stabilna. Bez zasilania w regionie jest obecnie około 400 odbiorców. 180 takich przypadków odnotowano w okolicach Sierakowic, a 100 – w pobliżu Człuchowa.
NAJBARDZIEJ WIAŁO NA ROZEWIU
Najsilniejsze porywy – jak twierdzą synoptycy – zanotowano dotąd w Rozewiu, gdzie wyniosły one 103 kilometry na godzinę. W Rębiechowie koło Gdańska wiało z prędkością nieco ponad 60 kilometrów na godzinę.
Synoptycy zapowiadają, że najsilniejszy wiatr jest jeszcze przed nami – wieczorem i w nocy na wybrzeżu mogą pojawić się porywy do 110 kilometrów na godzinę. Na Bałtyku panuje sztorm do 10 stopni w skali Beauforta.
Sebastian Kwiatkowski/MarWer/aKa