Pierwszej porażki w tym sezonie doznali rugbyści Lechii Gdańsk, którzy przed własną publicznością przegrali z Budowlanymi Łódź 3:9. Szczypiorniści Wybrzeża ulegli na wyjeździe Stali Mielec 21:31. Arka Gdynia w ostatnich minutach straciła bramkę na wagę remisu w meczu z Chojniczanką. Szczypiorniści Wybrzeża nie jechali do Mielca w roli faworytów. Potwierdził to także wynik. Miejscowa Stal nie pozostawiła podopiecznym Damiana Wleklaka i Daniela Waszkiewicza pokonując Wybrzeże 31:21. Najwięcej bramek dla beniaminka PGNiG Superligi zdobył Łukasz Rogulski – 5 i Patryk Abram – 3. W innym spotkaniu pomorskiej drużyny MMTS Kwidzyn uległ Górnikowi Zabrze 32:26. Najwięcej bramek dla drużyny z Kwidzyna zdobył Zadura – 5.
W Superlidze kobiet Vistal Gdynia w derby pomorza okazał się lepszy od Startu Elbląg i pewnie wygrał 34:29.
Pierwszej porażki w sezonie doznali rugbyści Lechii Gdańsk. Biało-zieloni przed własną publicznością przegrali z Budowlanymi Łódź 3:9. Goście wykorzystali słabości młodego, perspektywicznego ale jeszcze niedoświadczonego składu. Łodzianie na przerwę schodzili z prowadzeniem 3:0, które tuż po przerwie podwyższyli do 6:0. Lechia zdołała odpowiedzieć jedynie jednym wykorzystanym karnym, który nie wystarczył do nawiązania walki z Budowlanymi.
Pewne zwycięstwo odniosła RC Arka Gdynia, która w Siedlach pokonała miejscową Pogoń Awente 39:13. Najwięcej punktów dla gdynian zdobył Sirocki – 12 i Rakowski – 10.
W dobrym stylu zwyciężyli także rugbyści Ogniwa Sopot, którzy w Poznaniu pokonali Posnanie 32:15.
Arka Gdynia zremisowała na własnym boisku z Chojniczanką Chojnice 1:1. To Arka wyszła pierwsza na prowadzenie za sprawą bramki Michała Szuberta z 13. minuty meczu. Spotkanie stało na bardzo niskim poziomie. W końcówce meczu Chojniczanka doprowadziła do wyrównania. Doskonale z rzutu wolnego przymierzył Kieruzel i Łukasz Skowron był bez szans.
Rezerwy Lechii Gdańsk zremisowały w derby pomorza z Gryfem Wejherowo 3:3. Biało-zieloni do przerwy przegrywali aż 0:3. Dopiero po przerwie Lechia zabrała się za odrabianie strat. Sygnał do ataku dał Tiago Valente, który w 69. minucie spotkania strzelił bramkę kontaktową. Lechia do remisu doprowadziła już w doliczonym czasie gry za sprawą dwóch rzutów karnych, których pewnym egzekutorem był Danjiel Aleksić.