Adam Szczepański, który kandyduje w wyborach na prezydenta Gdańska, zwraca uwagę na problemy osób z niepełnosprawnościami. Mowa tu przede wszystkim o braku dostosowania budynku przy ulicy Dyrekcyjnej 5, gdzie mieści się Miejski Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności.
– Bezpośrednio od frontu nie jest możliwe dostanie się do środka z wózkiem. Dla osób, które mają trudności z poruszaniem się, jest to istotna bariera. Owszem, jest wejście dla osób niepełnosprawnych od zaplecza budynku, ale jest to wejście od strony parkingu dla pracowników. Sam wymiar jest symboliczny: jeżeli masz niepełnosprawność, to wchodzisz od zaplecza – zauważa Adam Szczepański.
Kandydat zwraca również uwagę na to, że w niektórych placówkach edukacyjnych są problemy z dostosowaniem ich pod potrzeby uczniów z niepełnosprawnościami. Zdaniem Szczepańskiego, to po prostu kwestia priorytetów miasta.
„NIEPEŁNOSPRAWNYCH SIĘ UKRYWA”
Karina Rembiewska, kandydatka na radną miasta Gdańska, uważa, że komisja powinna jak najszybciej zniknąć z budynku przy ulicy Dyrekcyjnej.
– Są w Gdańsku budynki, które spełniają normy dostępności, na przykład przy ul. Żaglowej 11. Jest tam pełno bogatych spółek i przeniesiono tam jedno Biuro Obsługi Mieszkańców. Ale dla kogo? Dla grupy uprzywilejowanej, jaką są kierowcy. Myślę, że 95 procent kierowców jest w stanie gdzieś podjechać, po czym dojść do danego miejsca i wyrobić sobie prawo jazdy czy dowód rejestracyjny. Natomiast niepełnosprawnych się ukrywa – ocenia Karina Rembiewska.
BĘDZIE NOWA SIEDZIBA KOMISJI
Miasto odpowiada, że pracuje nad tym, by komisja znalazła się w nowym, w pełni dostosowanym budynku.
– Podjęliśmy decyzję o budowie nowej siedziby MZON-u, która będzie przy ulicy Skrajnej 5. Toczy się postępowanie na wykonawcę, ponieważ już posiadamy projekt oraz pozwolenie na budowę. Infrastruktura powstaje razem z nowymi mieszkaniami przy ulicy Ogińskiego. Bardzo nam zależy, żeby MZON jak najszybciej znalazł się w miejscu, które jest dostępne – skomentowała wiceprezydent Gdańska, Monika Chabior
Na ten moment nie wiadomo jednak, kiedy rozpoczną się prace i jak długo potrwają.
Oskar Bąk/ua