Silna gospodarka i sprawna komunikacja to podstawa programu Michała Urbaniaka. Były poseł Konfederacji, który kandyduje na prezydenta Gdańska, sprzeciwia się także polityce unijnego Zielonego Ładu. Deklaruje natomiast wsparcie biznesu.
Urbaniak chce też, aby to „Polak był w Gdańsku gospodarzem”, a do szkół nie miały wejścia lewicowe projekty edukacyjne. Zapowiada również rozbicie „układu gdańskiego” w samorządzie i spółkach miejskich.
– Chodzi o wielki audyt tego, kto pracuje w spółkach miejskich i co w nich robi, audyt wydatków miasta i spółek miejskich oraz to, co jest niestandardowe, a chcielibyśmy to wprowadzić, czyli założenie, że co roku będzie rozmowa nie tylko o stanie miasta, ale także o miejskich spółkach. To oddzielne posiedzenie rady miasta, na którym prezydent by to przedstawił. Chodzi o rozszerzenie sprawozdawczości i transparentności, bo tego dzisiaj w Gdańsku brakuje – zaznacza Michał Urbaniak.
Wśród założeń programu kandydata Komitetu Konfederaci Bezpartyjni Polska Jest Jedna dla Pomorza jest też zwiększenie wpływu mieszkańców na Gdańsk. Jak podkreśla Urbaniak, mieszkańcy powinni decydują, gdyż to oni finansują miasto.
Jakub Kaługa/hb