Zaniechanie budowy agroportów to zagrożenie dla rolników z Pomorza – alarmują lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości. Apelują do władz samorządowych – w tym marszałka województwa – o podjęcie konkretnych kroków w tej sprawie. Chodzi o odwołane przetargi na budowę terminali zbożowych w portach w Gdańsku i Gdyni.
Jak tłumaczy radna sejmiku województwa z PiS Natalia Nitek-Płażyńska, za rządów Prawa i Sprawiedliwości politycy Platformy Obywatelskiej apelowali o szybką budowę terminali zbożowych. Rząd PiS rozpoczął działania w tej sprawie. Teraz budowy zaniechano.
– Dzisiaj oczywiście ręce zacierają Niemcy, ponieważ w niemieckim porcie w Mukran na wyspie Rugia, który jest oddalony o 130 kilometrów od Świnoujścia, we wrześniu ma być właśnie otwarty terminal zbożowy. Czy to przypadek? Wątpię – mówi Natalia Nitek-Płażyńska. Radna zaapelowała do marszałka województwa Mieczysława Struka, by – tak jak za rządów PiS – podjął działania ponaglające rząd w tej sprawie. – Marszałek wraz z sejmikiem podjął uchwałę, która nawoływała do ówczesnego rządu, żeby jak najszybciej wybudować agroport w Gdańsku i Gdyni – wskazuje Nitek-Płażyńska.
PRZETARGI BUDZIŁY WĄTPLIWOŚCI
– Stanowisko zarządu województwa w tej kwestii nie zmieniło się – informuje rzecznik marszałka Michał Piotrowski. – Natomiast w przypadku obu portów przetargi ogłoszone przez poprzednie zarządy budziły spore wątpliwości – zarówno ze strony inwestorów, jak i ekspertów z branży rolniczej – dodaje.
Oba porty zapowiedziały, że ponownie będą ogłaszać przetargi w sprawie agroportów. O sprawie pisaliśmy także TUTAJ.
Kuba Kaługa/hb