Katarzyna Róg, mieszkanka Pelplina, zdobyła najwyższy szczyt Europy – Mont Blanc. Tygodniowa wyprawa zakończyła się siedmiogodzinną wspinaczką od włoskiej strony góry na wysokość prawie 5 tysięcy metrów nad poziomem morza.
Katarzyna Róg na co dzień pracuje w Urzędzie Miasta i Gminy Pelplin, jest także pasjonatką górskich wypraw. W rozmowie z naszym reporterem podkreślała, że przygotowania były kluczowe i trwały bardzo długo. Wyzwanie podjęła wraz z mężem oraz grupą entuzjastów.
– Planowaliśmy taką wyprawę od około dwóch lat. Nie mieliśmy zespołu, pasje dzielę razem z mężem. Udało nam się jednak znaleźć chętnych, więc była nas piątka – wspomina. Pomimo trudnych warunków pogodowych zespół z sukcesem pokonał lodowiec i wspiął się na szczyt. Łącznie zajęło to 14 godzin.
DOKŁADNY PLAN I INTENSYWNE TRENINGI
Wyprawa była dokładnie zaplanowana, a każdy z uczestników miał swoją rolę do odegrania. Kluczowym elementem przygotowań były intensywne treningi w warunkach zimowych w Tatrach.
– Skupialiśmy się głównie na takich ratunkowych elementach, czyli próbach wyciągania ze szczeliny, hamowaniu w przypadku upadku z grani – mówi.
NIESPRZYJAJĄCE WARUNKI
W trakcie wspinaczki zespół musiał zmierzyć się z zimnym wiatrem, a tuż przed atakiem na najwyższy punkt pojawił się kryzys. Jednak udało się. Na szczycie Mont Blanc wspinacze nie mieli okazji podziwiać widoków ze względu na słabą widoczność, jednak to nie umniejszyło ich satysfakcji z osiągnięcia celu.
– Udaje mi się w ten sposób wypoczywać i to jest chyba jedyna forma moich wakacji od co najmniej 15 lat – podkreśla pani Katarzyna.
Jakie będą jej kolejne szczyty? Na razie planuje powrót w Tatry, ale w przyszłości chce wrócić na Mont Blanc i tym razem zdobyć alpejski szczyt od strony francuskiej. Ta trasa ma być łatwiejsza od tej, którą już właśnie pokonała.
Filip Jędruch/aKa