Nie wszystkie postulaty uda się spełnić – twierdzą przedstawiciele spółki Centralny Port Komunikacyjny w sprawie przebiegu Kolei Dużych Prędkości przez tereny gminy Pruszcz Gdański. Urzędnicy odpowiedzieli mieszkańcom gminy na list, jaki w obawie przed planowaną inwestycją wystosowali ponad miesiąc temu.
Mieszkańcy boją się wywłaszczeń, hałasów z magistrali kolejowej, ale także negatywnego oddziaływania na środowisko. Chodzi przede wszystkim o wsie Radunica i Rokitnica, przez które – zgodnie z planem – mają przebiegać tory kolejowe. Swoje uwagi przedstawili na początku lipca podczas spotkania z Weroniką Chmielowiec, wójt gminy Pruszcz Gdański. Włodarz sporządziła pismo, które następnie przekierowała do spółki. Liczyło ono 53 strony i zawierało 14 najważniejszych uwag, w tym m.in. ograniczenie do minimum przejmowania gruntów od właścicieli prywatnych czy zachowanie ciągłości dróg gminnych i infrastruktury technicznej. W odpowiedzi, jaka nadeszła z CPK czytamy, że nie wszystkie postulaty będzie można spełnić. Inwestor uważa m.in., że w przypadku realizacji inwestycji, zmiana układu dróg gminnych jest nieunikniona. W przeciwnym razie spowodowałoby rozbiórkę dodatkowych budynków mieszkalnych. Względną ciszę mają zapewnić natomiast ekrany akustyczne.
Na razie jednak brakuje projektowych szczegółów. Te powinny się pojawić w ostatnim kwartale tego roku. Wtedy spółka Centralny Port Komunikacyjny planuje przeprowadzenie konsultacji.
Mateusz Czerwiński/raf