Szkołę zbudowano przy ruchliwej ulicy. Tylko czekać, aż dojdzie do tragedii – mówią rodzice uczniów

(fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

– Nie zamierzamy bezczynnie czekać, aż dojdzie do tragedii – mówią rodzice dzieci, które od poniedziałku zaczęły naukę w nowej podstawówce nr 2 w Baninie koło Żukowa. Szkoła powstała przy bardzo ruchliwej ulicy Lotniczej. Dyskusja o bezpieczeństwie uczniów rozgorzała po tym, gdy już w pierwszym dniu roku szkolnego na drodze doszło do poważnie wyglądającego zderzenia.

Kolizja miała miejsce przed przejściem dla pieszych. Według relacji kartuskich policjantów dwa auta zderzyły się po tym, gdy jeden z kierowców nie był w stanie wyhamować przed włączającym się do ruchu autobusem i zjechał na przeciwny pas.

BĘDZIE OSOBA ZE ZNAKIEM STOP

Dla rodziców ta kolizja była wystarczającym argumentem, by zabrać głos w tej sprawie.

– Szkoły niestety nie przeniesiemy, ale możemy zrobić coś, żeby przejście dla naszych dzieci było jak najbardziej bezpieczne. Narysowanie samych pasów  i postawienie znaku to za mało. Powinny być przynajmniej światła, albo jakieś dodatkowe zabezpieczenie – nie wiem, ale cokolwiek, bo teraz nie jest to bezpieczne miejsce. Tylko czekamy, żeby się jakieś nieszczęście przytrafiło – mówią rodzice.

(fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Przejście przez ulicę Lotniczą jest dwuetapowe i oświetlone, ale nie ma tam sygnalizacji świetlnej.

– Można jeszcze coś poprawić. To przejście zwróciło moją uwagę, więc występowałem do zarządu dróg powiatowych o zabezpieczenie, w szczególności okolicy wyjścia ze szkoły, żeby dzieci nie mogły wybiec bezpośrednio na jezdnię. My, jako szkoła, wystąpiliśmy też o etat „pani stopki”. Uzyskaliśmy taki etat i będziemy go mieli najprawdopodobniej od przyszłego tygodnia. Może uda się tak to zorganizować, że już w tym tygodniu  pani będzie przeprowadzać dzieci przez jezdnię oraz odprowadzać z autobusów dowożących dzieci do szkoły – powiedział dyrektor szkoły Damian Laskowski.

CHCĄ BARIEREK I SYGNALIZACJI ŚWIETLNEJ 

– Na zmiany mamy swoje pomysły. Prowadzimy intensywne rozmowy. Dążymy do tego, żeby jak najszybciej naprzeciwko szkoły pojawiło się miejsce oświetlone oraz przejście dla pieszych zabezpieczone barierkami oraz sygnalizacją świetlną. Tak, żeby maksymalny nacisk na bezpieczeństwo był położony. No i to jest w zasadzie tyle, co możemy zrobić. Do tego cały czas będziemy apelować do rodziców, żeby jednak przestrzegali przepisów prawa drogowego, oraz apelować do kierowców, którzy się poruszają ulicą Lotniczą, żeby trochę jednak tę nogę z gazu zdjęli – deklaruje Wiesław Pałka, szef referatu inwestycji Urzędu Gminy w Żukowie.

(fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Problem widzi też Zarząd Dróg Powiatowych w Kartuzach i jego dyrektor Andrzej Puzdrowiski. Rozwiązania rekomenduje jednak zupełnie inne.

– Nie ukrywam, że osobiście uważam, że popełniono błąd rozbudowując szkołę w takim miejscu, przy drodze, która w tej chwili straciła praktycznie przepustowość. Podejmujemy cały czas działania, między innymi w 2022 roku wykonaliśmy doświetlenie tego przejścia, postawiono też aktywne znaki. Potem opracowaliśmy dokumentację na zbudowanie pasa „kiss and ride”, a w tej chwili będziemy przestawiali barierki, bo okazuje się, że projektując szkołę na głównym wejściu nie uwzględniono barierek oddzielających od jezdni. Jest tam szereg popełnionych błędów. Wysłaliśmy ponadto zamówienie na radarowe wyświetlacze prędkości, te będą do 13 września, być może szybciej. Była mowa o sygnalizacji świetlnej, natomiast naszym zdaniem pani, która będzie pomagała przychodzić dzieciom, bardziej się przyczyni do bezpieczeństwa niż sygnalizacja, która powoduje dodatkowe korki.

„SAMI RODZICE MUSZĄ ZMIENIĆ PRZYZWYCZAJENIA”

– Niewątpliwie problemem są też przyzwyczajenia kierowców. Dzisiaj obserwowałem, stojąc przed szkołą, jak przebiega ruch przez ulicę Lotniczą. Rodzice nie wjeżdżali w zatokę „kiss and ride”, wysadzali dzieci na pasach, wysadzali je stojąc w korku. Dlatego mówię, że gdyby pojawił się wzmocniony nadzór policji, która spojrzałaby na to i wyjaśniła rodzicom, może na razie bez wpisywania większej liczby mandatów za nieprzestrzeganie przepisów, że chodzi o bezpieczeństwo, a nie o wygodę.

(fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Ulicą Lotniczą przejeżdża w ciągu doby ponad 20 tysięcy samochodów. Wiosną po otwarciu Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej zapewne będzie ich jeszcze więcej. Podobnie jak dzieci, których w nowej szkole jest obecnie ponad pół tysiąca.

POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEGO REPORTERA:

Sebastian Kwiatkowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj