Ponad osiem minut owacji. „Kulej. Dwie strony medalu” faworytem do Złotego Klakiera

Kadr z filmu "Kulej. Dwie strony medalu" (fot. mat. pras.)

Ponad 8 minut trwały oklaski po seansie filmu ,,Kulej. Dwie strony medalu” na festiwalu filmowym w Gdyni. Tym samym opowieść o legendarnym polskim bokserze Jerzym Kuleju oraz jego żonie Helenie wysuwa się na prowadzenie w wyścigu o ,,Złotego Klakiera”, czyli nagrodę Radia Gdańsk dla najdłużej oklaskiwanego filmu.

Reżyser filmu Xawery Żuławski przyznaje, że nakręcenie historii o medaliście olimpijskim zainteresowało go nie tylko ze względu na fabułę.

– Jestem kibicem, fanem boksu i fanem sztuk walki. Postać Jerzego Kuleja znam od zawsze, jakbym wyssał tę wiedzę z mlekiem matki. Nie mogę sobie przypomnieć, kiedy się o nim dowiedziałem lub go zobaczyłem i doznałem olśnienia „O! To Jerzy Kulej”. Nawet nie wiedziałem, że on dwukrotnie wygrał igrzyska olimpijskie, ale wiedziałem, że to wielki mistrz. Miałem też poczucie, że to ikona naszej raczkującej popkultury – mówi Xawery Żuławski.

Oklaski po filmie ,,Kulej. Dwie strony medalu” trwały dokładnie 8 minut i 35 sekund. Na drugim miejscu wśród najdłużej oklaskiwanych filmów na 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni jest ,,Wrooklyn Zoo” z wynikiem ponad 4 minut braw.

REKORD POTWIERDZONY

Tatiana Slowi/puch

Przeczytaj też:

Kino w czasie wojny, czyli historia „Dwóch sióstr”. Sprawdziliśmy, jak długo trwały oklaski

Nietypowe prośby gwiazd i inne tajemnice festiwalu filmowego w Gdyni

23 sekundy oklasków dla „Białej Odwagi”. Emocje z gór na ekranie

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj