Łowcy uroczych absurdów Festiwalu Filmów Fabularnych, czyli jak powstaje kronika wydarzenia

Cezary Pazura pomaga studentom w tworzeniu Kroniki Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych (fot. 49. FPFF/Mateusz Ochocki)

49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych to nie tylko pełnometrażowe produkcje konkursowe, ale też kronika wydarzenia, na którą widzowie reagują bardzo entuzjastycznie. W festiwalowym studiu Radia Gdańsk Magda Manasterska gościła współodpowiedzialnych za powstawanie kroniki – Jerzego Radosa, dyrektora Gdyńskiego Centrum Filmowego oraz Jakuba Poterałę, studenta Gdyńskiej Szkoły Filmowej.

Kronika Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych jest realizowana w trakcie wydarzenia przez studentów szkół filmowych z całej Polski. Codziennie tworzą oni pełne humoru, kilkuminutowe filmy prezentowane w trakcie gal, po pokazach konkursowych oraz zamieszczane w mediach społecznościowych.

Jerzy Rados i Jakub Poterała w festiwalowym studiu Radia Gdańsk w Teatrze Muzycznym w Gdyni (fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)

– Co czujecie, oglądając swoje filmy razem z publicznością i słysząc wybuchy śmiechu? – pytała Magda Manasterska.

– Wiele osób na festiwalu zaczepia mnie i mówi: „Jerzy, dziękujemy ci, bo te kroniki, to jedyne komedie tutaj”. To nie jest krytyka sytuacji, że w tym roku nie ma w konkursie filmów komediowych, ale tak się złożyło, że przeważają poważne produkcje, a te uśmiech to właśnie kroniki – odpowiedział Jerzy Rados.

– Jaka jest historia kronik? Pan dyrektor również takie kroniki kręcił – przypomniała dziennikarka Radia Gdańsk.

– Tak, to było 19 lat temu, kiedy wspólnie z Marcinem Borchardtem wymyśliliśmy rzecz, która jest bardzo prosta, wydawałoby się, że banalnie oczywista, czyli robienie krótkich filmów, które będą kronikarsko dokumentowały to, co się dzieje podczas festiwalu filmowego w Gdyni. Proszę sobie wyobrazić, że wcześniej, czyli przez 29 poprzednich edycji, nie było tego typu dokumentacji, poza tym, co robiły ekipy telewizyjne. Naszą ambicją stało się to, żeby kroniki były czymś więcej niż tyko relacją z festiwalu. Zrobiliśmy z Marcinem Borchardtem osiem kronik i stwierdziliśmy, że już się wyczerpaliśmy, powtarzamy się, nie mamy pomysłów. Marcin odszedł do dużego kina, a ja pomyślałem, że nie mogę porzucić tego projektu i przyszło mi do głowy, że kroniki powinni robić studenci szkół filmowych. Obecnie robi je pięć szkół – mówił Jerzy Rados.

– Kubo, twoją kronikę można było zobaczyć przedwczoraj podczas pokazu w Teatrze Muzycznym w Gdyni i tam pojawiła się ciekawa postać. Kto to? – zapytała Magda Manasterska.

– To był specjalista od podsłuchów. Inspirowałem się postacią, którą zagrał Gene Hackman w filmie „Rozmowa” Francisa Forda Coppoli. To sprytny człowiek, który dowie się, o czym rozmawiają ludzie w trakcie trwania festiwalu. Ideą tej kroniki było pokazanie drobnych absurdów, które są urocze. Pomyśleliśmy z kolegami, że fajnie będzie uchwycić to, jacy są goście festiwalu. Rozmawiamy często o jakiś wzniosłych wartościach kina, a jednak jesteśmy dość prostymi ludźmi i czasem potrzebujemy porozmawiać o rybach i wulkanach – żartował Jakub Poterała.

Czy kręcenie kronik jest wyzwaniem i bywa stresujące? Jak długo kręci się i montuje kolejne odcinki? Posłuchaj:

ZOBACZ KRONIKI 

Pierwszy odcinek zrealizowała studentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego UŚ w Katowicach Agnieszka Żaglewska.

Drugi odcinek zrealizował student Gdyńskiej Szkoły Filmowej Jakub Poterała.

Trzeci odcinek zrealizował student Warszawskiej Szkoły Filmowej Cezary Orłowski.

puch

Przeczytaj też:

Te gwiazdy pochodzą z Pomorza. Rozmowa z Sandrą Drzymalską i festiwalowe ciekawostki

Magnus von Horn: „Dziewczyna z igłą” to film o tym, jak traktuje się niechcianych ludzi

Reżyser o filmie „Idź pod prąd” i współpracy z legendarną kapelą KSU

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj