W październiku w Polsce rozpoczyna się wiele akcji mających na celu zwrócenie uwagi na potrzebę badań w kierunku chorób piersi, w tym nowotworów. Czy takie działania promocyjne i marketingowe mają sens? Eksperci i lekarze są zdania, że tak. Odzew na takie akcje pozornie może wydawać się niewielki, ale życie i zdrowie nawet jednej osoby jest przecież bezcenne.
O profilaktyce i badaniach w kierunku chorób piersi w audycji „Bądź Zdrów” mówiła prof. dr hab. Elżbieta Senkus-Konefka, specjalistka onkologii klinicznej i radioterapii onkologicznej z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, koordynatorka Centrum Chorób Piersi w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku, naukowczyni z listy TOP 2 proc. najlepszych naukowców świata wg. Uniwersytetu Stanforda. Z ekspertką rozmawiała Joanna Matuszewska.
– W województwie pomorskim tylko 38 proc. kobiet skorzystało w tym roku z badań mammograficznych dostępnych w ramach programu profilaktycznego raka piersi. Czy zatem takie akcje zachęcające do wykonywania badań sprawdzają się i są potrzebne? – zapytała prowadząca program.
– Myślę, że takie akcje są bardzo ważne. Ten „różowy październik” to okazja, aby przypomnieć, a każde przypomnienie w dzisiejszym życiu, które toczy się w szybkim tempie, w którym brakuje nam czasu na wszystko, gdzie często te sprawy, które nie wymagają natychmiastowej atencji, odsuwane są na dalszy plan i się po prostu o nich zapomina, jest istotne. Ważna jest świadomość, że te nasze piersi również wymagają zadbania i zainteresowania. I jeśli chociaż jedna kobieta zostanie przekonana, żeby pójść na mammografię, pójść na USG, zbadać sobie piersi, a jeśli zauważyła coś niepokojącego, to zgłosić się do lekarza, to już jest to sukces. To przypominanie ma sens – mówiła prof. Elżbieta Senkus-Konefka.
POSŁUCHAJ:
Joanna Matuszewska/raf