Święta pod palmami? To już nie tak abstrakcyjny scenariusz. Z roku na rok Polacy coraz częściej Boże Narodzenie spędzają za granicą. Widać także, że Gdańsk i polskie wybrzeże wybierają mieszkańcy innych części Polski i obcokrajowcy. Nową modę widzą zarówno biura podróży, jak i właściciele hoteli. Jak mówią lokalni przedstawiciele branży, atrakcyjność Gdańska wzrosła w okresie świątecznym dzięki gdańskiemu jarmarkowi bożonarodzeniowemu.
– W Gdańsku widać wzmożony ruch turystyczny. Z pewnością przyczynił się do tego gdański jarmark bożonarodzeniowy, który został uznany za najpiękniejszy w Europie. Wiemy już, że w okresie, w którym się rozpoczął, czyli od 22 listopada do 7 grudnia, obłożenie w hotelach zbliżyło się do 70 proc., czyli było o 8 proc. większe niż w roku ubiegłym – zauważa Michał Brandt z Gdańskiej Organizacji Turystycznej.
– W naszym hotelu prawie 70 proc. wszystkich gości to goście z zagranicy. Widzimy olbrzymi efekt jarmarku. W zeszłym roku już było dobrze, ale w tym roku okres od początku jarmarku jest dla nas fantastyczny. Na okres świąteczny, Wigilię i dwa dni świąt, mamy 60 proc. obłożenia, na kilka późniejszych dni – 70. proc., a na sylwestra – 80 proc. – wylicza Daniel Danielewicz, przedstawiciel jednego z gdańskich hoteli.
Częstym kierunkiem świątecznych podróży Polaków są Tunezja czy Grecja. Więcej o tym w materiale naszego reportera.
Posłuchaj materiału Oskara Bąka:
Oskar Bąk/puch