Pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia to czas dla rodziny, drugi dzień to natomiast ten, w którym zwyczajowo opuszczamy dom i wychodzimy, żeby odwiedzić bliskich lub po prostu pospacerować. Tak zwyczajowo było na Kaszubach.
Jak tłumaczy pani Marianna Styn, działaczka kaszubska i gospodyni z Krokowej, cały okres do Nowego Roku był czasem odpoczynku. Co więcej, nawet nie wolno było wtedy pracować.
Posłuchaj:
Okres między świętami Bożego Narodzenia to także czas, w którym po Kaszubach chodzą kolędnicy, czyli gwiżdże lub paneszki. Zwyczaj ten niemal zanikł, ale w ostatnich latach widać powrót grup kolędniczych w wielu miejscach całego regionu.
Czytaj także: Powrót gwiżdży i paneszków. Na północnych Kaszubach odnawia się zwyczaj kolędowania
Piotr Lessnau/aKa





