Sery owcze, kiełbasa z jelenia, kaczki, kiełbasa z figami, borowikami, ziołami, przyprawy prowansalskie, świeżo pieczone bagietki i rogaliki – to wszystko można dostać na Jarmarku Francuskim w Gdańsku. Potrwa do 14 czerwca.
Na Długim Targu wystawiają się przedstawiciele francuskiej kuchni oraz lokalni rzemieślnicy. – Wszystko jest przywiezione z Francji. U nas można dostać aromatyczne przyprawy, na przykład zioła prowansalskie. Mamy tradycyjne, ręcznie robione mydła marsylskie, które zawierają 72 proc. olejów roślinnych. W ofercie są naturalne mydła oraz z dodatkami zapachowymi, między innymi z lawendą, miętą, pomarańczą i cynamonem. Warto przyjść, powąchać, dotknąć. One różnią się od produktów z naszych sklepów. Od razu widać i czuć różnicę. Raz na rok można z takiej oferty skorzystać, zachęcała reporterkę Radia Gdańsk jedna ze sprzedających.
Na stoiskach można także dostać sery. Wśród nich popularne są te dojrzewające twarde lub półtwarde z mleka krowiego, owczego, koziego. Na jarmarku nie zabrakło również oliwek i pasztetów. Są konfitury, które trudno znaleźć w Polsce, na przykład z lawendy i z fiołków. Są też oryginalne bretońskie maślane herbatniki. Jest w czym wybierać, bo w ofercie są ciastka z różnym nadzieniem lub w czekoladzie.
Jarmark potrwa do niedzieli. Stoiska są otwarte od 10 do 20.
js/mmt