Wielki Piątek to szczególny dzień na Kaszubach. Jak powiedziała prezes słupskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego dr Karolina Keller, przydrożne krzyże są nieodłączną częścią kaszubskiej tożsamości.
Dr Keller mówiła, że na Kaszubach Wielki Piątek nazywa się Płaczëbógã. – W ogóle w kulturze kaszubskiej ogromne znaczenie mają krzyże – na przykład przydrożne. Nazywa się je bòżô mãka – czyli bożą męką. Ta celebracja krzyża jest swoistą wędrówką właśnie do głębi duszy człowieka. To jest ten moment zatrzymania, refleksji nad życiem i śmiercią – tłumaczyła.
„SMAGANIE”
Wśród kaszubskich zwyczajów zachowało się „smaganie” najmłodszych rózgą.
– Dawniej gospodynie urywały gałązkę agrestu albo krzewu cierniowego i smagały delikatnie nogi swoich dzieci. To nie było wyrządzanie jakiegoś wielkiego cierpienia, natomiast miało je wprowadzić w tą ważną obrzędowość Triduum Paschalnego – dodała.
Wielki piątek to jedyny dzień w roku, kiedy nie jest odprawiana msza św. W kościołach celebruje się Liturgię Męki Pańskiej.
IAR/aKa





