Środowiska prawicowe protestowały w Gdańsku przeciwko wprowadzeniu do szkół edukacji zdrowotnej

(fot. Radio Gdańsk/Tymon Nieśmiałek)

Przeciwko edukacji zdrowotnej, czyli nowemu przedmiotowi szkolnemu, protestowały w Gdańsku środowiska prawicowe. Zgromadzeni twierdzili, że program zajęć zawiera szkodliwe treści dotyczące seksualności, małżeństwa i rodziny. Tymczasem minister edukacji narodowej Barbara Nowacka wskazuje, że przedmiot nie powinien budzić kontrowersji.

Kacper Płażyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości, uważa, że program przedmiotu edukacja zdrowotna może być szkodliwy dla dzieci, a szkoła nie powinna być miejscem ideologizacji młodych osób w tematach obyczajowych oraz seksualnych.

– Edukacja zdrowotna wprowadza znak równości pomiędzy biologiczną płcią a tym, co można sobie wybierać. Nie posłałbym swoich dzieci na te zajęcia – podkreślił Płażyński.

(fot. Radio Gdańsk/Tymon Nieśmiałek)

– Przedmiot jest szkodliwy, dlatego że wywraca nasz system wartości. Rodzina zawsze była fundamentem społeczeństwa, a edukacja zdrowotna to uderzenie w rodzinę – wskazał Jan Klawiter, prezes Fundacji Słowo.

– Nie wiemy, z czym wiąże się ten przedmiot i co dokładnie będzie przez niego przekazywane. Myślę, że panuje dość duże rozgoryczenie wśród rodziców oraz nauczycieli dotyczące tego, w jaki sposób potraktowano przedmiot wychowanie do życia w rodzinie – dodał radny Prawa i Sprawiedliwości Aleksander Jankowski.

(fot. Radio Gdańsk/Tymon Nieśmiałek)

OPINIA MINISTER EDUKACJI NARODOWEJ

Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej, wyjaśniła, że edukacja zdrowotna jest świadomym działaniem na rzecz zdrowia młodzieży.

– Mamy kryzys zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży odmieniany przez wszystkie partie polityczne przez przypadki. Wszyscy mówią, że planują zrobić dużo dobrego. Ciągle słyszę jednak polityków, którzy chcą przeciwdziałać zarówno temu, by wspierać młodzież, by nie wpadała w kryzys psychiczny, jak i temu, by dostarczyć młodym ludziom wiedzę o ich zdrowiu, higienie, odżywianiu, ruchu, badaniach. Edukacja zdrowotna to przedmiot, który nie powinien budzić kontrowersji. W programie znajduje się wychowanie seksualne – myślę, że to o to chodzi politykom Prawa i Sprawiedliwości. Życie seksualne to jednak dokładnie 1o procent programu, czyli tyle samo, ile było w przedmiocie wychowanie do życia w rodzinie – podkreślała Nowacka.

Całej rozmowy z Barbarą Nowacką możesz wysłuchać >>>TUTAJ.

Edukacja zdrowotna jest nieobowiązkowa. Rodzicie mają czas do 25 września, aby podjąć decyzję, czy ich dzieci będą uczestniczyć w zajęciach.

Tymon Nieśmiałek/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj