Lechia nie wygrała z Legią na jej terenie od 2019 roku. Tym razem niewiele zabrakło. Drużyna z Gdańska zremisowała na wyjeździe 2:2 w 16. kolejce ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy zdobyli Bartosz Kapustka i Wojciech Urbański, a dla gości Iwan Żelizko i Aleksandar Cirkovic. Mecz, prosto ze stadionu przy Łazienkowskiej w Warszawie, relacjonował Paweł Kątnik. Zapis transmisji dostępny jest na kanale YouTube Radia Gdańsk.
Poszukująca nowego trenera i pogrążona w kryzysie Legia po przerwie na mecze reprezentacji podejmowała walcząca o utrzymanie Lechię, która rozpoczęła sezon z pięcioma ujemnymi punktami. Co ciekawe, gdyby zniwelować tę różnicę, to biało-czerwoni przed sobotnim meczem nie byliby w strefie spadkowej i o punkt wyprzedzaliby legionistów.
Legia chciała się podnieść po porażce z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (1:2), gdy straciła gola w doliczonym czasie. Dla tymczasowego trenera Inakiego Astiza było to czwarte oficjalne spotkanie i wciąż czekał na pierwsze zwycięstwo.
Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego w tym tygodniu 14-letniego kibica Legii. Oskar „Osa” Krupiński zmagał się z nowotworem. Był związany z grupą Legijna Ochota.
– Do zobaczenia w sektorze Niebo – powiedział spiker Łukasz Jurkowski.
Legia od początku miała przewagę, lecz lechiści mądrze się bronili. W 20. minucie napastnik gospodarzy Mileta Rajovic zdecydował się na strzał z dystansu, a efektowną paradą popisał się bramkarz Szymon Weirauch.
Piłkarze Lechii wykonali bezpośredni wyrzut z autu w pole karne, a Kacper Tobiasz obronił strzał z bliska. Po chwili napastnik Lechii Tomas Bobcek trafił w boczną siatkę. Słowak jest liderem klasyfikacji strzelców ekstraklasy, więc obrońcy Legii szczególnie musieli na niego uważać. Bobcek nie wykorzystał dobrej okazji, gdy z kilku metrów trafił w Tobiasza.
Lechia napierała coraz bardziej i dopięła swego w 42. min, gdy Żelizko strzelił gola zza pola karnego. Piłkarze Legii schodzący do szatni przy wyniku 0:1 zostali wygwizdani przez wściekłych kibiców. Na trybunach rozległy się wulgarne przyśpiewki.
Kapitan Legii Kapustka w 53. min otrzymał podanie od Claude’a Goncalvesa, popisał się kapitalnym strzałem z dystansu i wyrównał na 1:1.
Lechia mogła odzyskać prowadzenie, gdy po rzucie rożnym głową uderzył Maksym Diaczuk. Po chwili podobną sytuację po dośrodkowaniu miał wprowadzony z ławki rezerwowych Bohdan Wjunnyk.
Wahadłowy Legii Patryk Kun w 72. min przedarł się lewym skrzydłem w pole karne. Piłka trafiła pod nogi Rajovica, który niecelnie uderzył bez przyjęcia.
Lechia w 77. min strzeliła na 2:1. Bobcek podał do niepilnowanego w polu karnym Cirkovica, który zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie.
Gospodarze byli rozbici. Po chwili Bobcek nie wykorzystał szansy na podwyższenie prowadzenia, gdy strzelił ponad bramką. Później lechiści trafili jeszcze w słupek po rzucie wolnym.
W doliczonym czasie Kapustka ponownie uderzył z dystansu, lecz tym razem zbyt wysoko. W ostatniej akcji meczu gola na 2:2 strzelił rezerwowy Legii Urbański.
Po 16 kolejkach ekstraklasy Lechia ma 14 pkt, a miałaby 19, gdyby nie kara przyznana na początku sezonu. Legia nie wygrała żadnego z ostatnich sześciu ligowych meczów i ma 18 pkt. Wygrała zaledwie cztery z 15 spotkań, choć przed sezonem władze stołecznego klubu zapowiadały walkę o mistrzostwo Polski.
Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 2:2 (0:1).
Bramki: 0:1 Iwan Żelizko (42), 1:1 Bartosz Kapustka (53), 1:2 Aleksandar Cirkovic (77), 2:2 Wojciech Urbański (90+4).
Żółte kartki – Legia Warszawa: Patryk Kun, Kacper Chodyna, Ermal Krasniqi, Rafał Augustyniak.
Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 21 138.
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Paweł Wszołek, Kamil Piątkowski, Steve Kapuadi, Patryk Kun (85. Ruben Vinagre) – Kacper Chodyna (85. Wahan Biczachczjan), Bartosz Kapustka, Damian Szymański (85. Rafał Augustyniak), Claude Goncalves (75. Wojciech Urbański), Ermal Krasniqi – Mileta Rajovic.
Lechia Gdańsk: Szymon Weirauch – Tomasz Wójtowicz, Maksym Diaczuk, Matej Rodin, Matus Vojtko – Camilo Mena, Rifet Kapic, Tomasz Neugebauer (58. Bohdan Wjunnyk), Iwan Żelizko, Kacper Sezonienko (70. Aleksandar Cirkovic) – Tomas Bobcek (89. Bujar Planna).
PAP/Maciej Gach





