Dyskusja wokół budżetu Słupska na 2026 rok. „Skończy się podwyżkami i kolejnymi kredytami”

Małgorzata Lenart, Kacper Moroz, Paweł Szewczyk (fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Projekt budżetu Słupska na rok 2026 trzeba zmienić – uważa przewodniczący rady miasta. Paweł Szewczyk z Koalicji Obywatelskiej w Studiu Słupsk wskazał, że w budżecie muszą się znaleźć pieniądze na odkupienie działek na potrzeby budowy nowej hali widowiskowo-sportowej obok parku wodnego Trzy Fale.

– To w sumie kilkanaście hektarów terenu. Koszt operacji wynosi około 20 milionów złotych przy kupnie całości. Pieniądze powinny się znaleźć, jeśli poważnie myślimy o budowie hali. Chciałbym dopytać, zanim zagłosuję nad projektem budżetu, o sprawę ringu i rosnących wydatków. Jaki będzie ostatecznie koszt inwestycji, ile milionów złotych trzeba będzie dołożyć? – zaznaczył Szewczyk.

W tym roku na przygotowanie budowy nowej hali zabezpieczono milion złotych. Wydano około 5 tysięcy złotych. W projekcie budżetu na 2026 roku zapisano na ten cel pół miliona złotych.

– Mamy rekordowy poziom inwestycji w przyszłym roku, a problemy z rosnącymi kosztami są we wszystkich samorządach. Ring trzeba dokończyć – podkreślała radna Małgorzata Lenart z klubu Łączy nas Słupsk.

– Skończy się podwyżkami i kolejnymi kredytami, które trzeba zaciągnąć. Po poprawce wiemy już, że potrzeby pożyczkowe Słupska na rok przyszły to 115 milionów złotych – dodał Kacper Moroz z Prawa i Sprawiedliwości.

Posłuchaj:

Przemysław Woś/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj