Ponad 120 tys. osób w Polsce choruje na epilepsję lekoodporną. Dotychczas ich jedyną szansą były inwazyjne operacje na mózgu, które często miały bardzo poważne skutki uboczne. Teraz dzięki metodzie z użyciem elektrod, można przeprowadzać je sprawniej i bezpieczniej. Aktualnie naukowcy z PG, Mayo Clinic i UM we Wrocławiu pracują nad kolejnym etapem leczenia epilepsji, opartym na analizie i stymulacji aktywności mózgu.
Epilepsja jest jedną z najczęściej występujących chorób neurologicznych na świecie. Zmaga się z nią ponad 50 milionów osób, w tym ponad 370 tysięcy pacjentów w Polsce. Ponad jedna trzecia z nich cierpi na lekooporną postać choroby, która nie poddaje się leczeniu farmakologicznemu. Dzięki współpracy naukowców z Politechniki Gdańskiej, badaczy z amerykańskiej kliniki Mayo oraz lekarzy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, właśnie ci pacjenci zyskują realną szansę na powrót do zdrowia i normalnego życia.
METODA STEREO-EEG
Metoda stereo-EEG polega na wszczepieniu do mózgu pacjenta cienkich elektrod, które pozwalają precyzyjnie zlokalizować ogniska epilepsji. Dzięki temu neurochirurdzy mogą usunąć jedynie niewielki fragment tkanki, bez głębokiej ingerencji i ryzyka uszkodzenia struktur mózgu.
W Polsce wykonano już pierwsze operacje z jej użyciem. Zabiegi przeprowadzono w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, a pacjenci, którzy wzięli w nich udział, doświadczyli radykalnej poprawy jakości życia. Wrocławski ośrodek jako pierwszy w kraju wdrożył tę metodę w diagnostyce i leczeniu epilepsji lekoopornej.
– Operacja neurochirurgiczna to dla tych pacjentów jedyna szansa na powrót do normalnego życia – tłumaczy prof. Paweł Tabakow, neurochirurg z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. – Napady padaczkowe i działanie leków uniemożliwiają naukę, pracę czy podróżowanie. Pacjenci czują się odizolowani, popadają w depresję – dodaje.
Współpraca zespołów klinicznych z zespołem naukowców Politechniki Gdańskiej, których liderem jest dr hab. Michał Kucewicz, prof. PG, pozwoliła przeprowadzić już siedem operacji i stworzyć fundament pod dalszy rozwój nowoczesnych terapii neurostymulacyjnych.
„ODSZYFROWYWANIE KODU MÓZGU”
Zespół z Politechniki Gdańskiej, kierowany przez dr. hab. Michała Kucewicza, prof. uczelni z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki, odgrywa kluczową rolę w rozwoju kolejnego etapu leczenia epilepsji, opartego na analizie i stymulacji aktywności mózgu. Projekt, którego liderem w Polsce jest Politechnika Gdańska, stanowi kontynuację badań prowadzonych w amerykańskiej klinice Mayo, gdzie prof. Kucewicz pracował nad wykorzystaniem elektrod do poprawy pamięci i funkcji poznawczych.
Naukowcy z Laboratorium Elektrofizjologii Mózgu i Umysłu PG analizują dane neurofizjologiczne – „odszyfrowują kod mózgu” – by lepiej zrozumieć, jak powstają aktywności fal mózgowych w sieciach neuronowych i jak można je modulować. Opracowują także metody stymulacji, które w przyszłości mogą wyeliminować konieczność operacyjnego usuwania tkanek.
NOWE ŻYCIE BEZ OPERACJI
Badania, finansowane przez Narodowe Centrum Nauki, mają doprowadzić do stworzenia technologii umożliwiającej 23-godzinny monitoring aktywności mózgu z wszczepionych urządzeń. Zespół z PG rozwija również narzędzia informatyczne do bezpiecznego przetwarzania i analizy danych z mózgu pacjentów.
– To kolejny krok w leczeniu epilepsji lekoopornej – wyjaśnia prof. Kucewicz. – Mamy nadzieję, że dzięki stymulacji mózgu poprzez wszczepione elektrody wielu pacjentów odzyska kontrolę nad swoim życiem. Poprawi się nie tylko liczba napadów, ale też pamięć, koncentracja i inne funkcje poznawcze – dodaje.
Technologia, wcześniej testowana w klinice Mayo – jednym z najbardziej renomowanych ośrodków medycznych na świecie – przynosi bardzo obiecujące wyniki. W projekcie realizowanym przez PG i partnerów zagranicznych weźmie udział pięciu pacjentów z Polski i pięciu z Czech.
mat. pras./aKa





