Ciała kobiety i córeczki były zawinięte w koce. Mężczyzna najprawdopodobniej popełnił samobójstwo poprzez powieszenie.
„Zamordował żonę i dziecko, następnie popełnił samobójstwo” – grzmi tytuł hiszpańskiego dziennika „El Pais”. Policja o zabicie kobiety i córeczki podejrzewa 35-latka z Gdyni.
RODZINĘ ODNALAZŁA MATKA
31 grudnia, kilka godzin przed rozpoczęciem nowego roku, matka Anny Nadolskiej weszła do jej mieszkania w Torrevieja (miejscowość na południowym wschodzie Hiszpanii, niedaleko Alicante i Walencji). Tam znalazła zwłoki trzech osób: jej córki Anny, 9-miesięcznej wnuczki Mai i Łukasza Nadolskich.
CIAŁA ZAWINIĘTE W KOC
Matka natychmiast zadzwoniła po Guardia Civil (hiszpańska straż obywatelska). Śledczy ustalili, że do zbrodni doszło najprawdopodobniej kilka dni wcześniej. Na ciałach Anny i 9-miesięcznej Mai odnaleźli ślady bicia. Były zawinięte w koce.
ZAGINIENI
Małżeństwo wraz z dzieckiem było uznawane za zaginione. Poszukiwały ich różne organizacje, w tym Itaka. W ogłoszeniu zamieszczonym na stronie instytucji można przeczytać, że rodzina ostatni raz widziana była 21 grudnia w Torrevieja.
Jako pierwszy w Polsce informację o śmierci rodziny podał portal Trójmiasto.pl.
mili