147. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Siły rosyjskie chcą schować broń w blokach elektrowni atomowej

(fot. EPA/ROMAN PILIPEY)

Ukraina stale odpiera ataki wojsk agresora. Te prowadzone są obecnie głównie z powietrza. Rosjanie skupiają się m.in. na okolicach Bachmutu w obwodzie donieckim.

21:25 Prezydent Zełenski: Rosja uderza w rodzinne budżety Europejczyków

Rosja wykorzystuje gaz do stosowania własnych sankcji wobec każdej europejskiej rodziny, uderza w budżety Europejczyków za pomocą nacisku na rynku energetycznym – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na opublikowanym w środę wieczorem nagraniu.

– Widzimy, jak błędną była polityka niektórych liderów krajów europejskich, która sprawiła, że Europa stała się zakładnikiem dostaw gazu z Rosji – stwierdził szef ukraińskiego państwa.

– Podczas gdy UE nie włącza gazu do pakietów sankcyjnych, Rosja wykorzystuje gaz do swoich własnych sankcji wobec każdej europejskiej rodziny. Uderza w rodzinne budżety Europejczyków za pomocą nacisku na rynku energetycznym – powiedział Zełenski.

Według prezydenta „Rosja wypróbowuje na Ukrainie wszystko to, co może być zastosowane też przeciwko innym krajom Europy”. – Zaczęło się od gazowych wojen, a zakończyło pełnowymiarowym atakiem, rakietowym terrorem, spalonymi miastami Ukrainy – oznajmił.

Zełenski wypowiedział się też o kwestii dostaw broni na Ukrainę.

– Nazwa HIMARS stała się dla naszych ludzi jak rodzima – tak jak wcześniej Javelin, NLAW, Stuhna czy Neptun – podkreślił Zełenski, odnosząc się do nazw uzbrojenia wykorzystywanego w działaniach zbrojnych przeciwko armii rosyjskiej.

– I kolejna taka ważna nazwa będzie związana ze współczesnymi systemami obrony powietrznej, o które prosimy partnerów. (…) Mamy pewne uzgodnienia w tej sprawie, są pewne sukcesy, które pozwolą niszczyć część rakiet, ale potrzebna jest całkowicie inna szybkość i skala obrony – dodał.

– Ale wszystko zależy od politycznych decyzji, które mogą być podjęte w kluczowych stolicach – zaznaczył prezydent i zwrócił uwagę, że ten temat był poruszony w środę podczas wystąpienia w Kongresie USA pierwszej damy Ukrainy Ołeny Zełenskiej.

20:36 Koncern Enerhoatom: siły rosyjskie chcą schować broń w blokach elektrowni atomowej

Siły rosyjskie chcą schować uzbrojenie i sprzęt wojskowy w maszynowniach w blokach energetycznych Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze na południowym wschodzie Ukrainy – podał w środę ukraiński koncern Enerhoatom. Elektrownia jest kontrolowana przez Rosjan od początku marca.

-Wojskowi Federacji Rosyjskiej żądają od administracji ukraińskiej elektrowni atomowej otworzenia im maszynowni w 1, 2 i 3 bloku energetycznym Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, by rozmieścić tam swój cały wojskowy arsenał – czytamy w komunikacie Enerhoatomu.

Koncern podkreśla, że w ten sposób wojska okupacyjne chcą ukryć sprzęt przed atakami Sił Zbrojnych Ukrainy. Armia rosyjska planuje do maszynowni przemieścić czołgi, ciężarówki, broń.

Rozlokowując tam sprzęt, Rosjanie zablokują dostęp do bloków energetycznych sprzętowi pożarowemu. W razie wybuchu pożaru, którego ryzyko znacznie wzrośnie, gaszenie ognia będzie utrudnione, bo specjalistyczne środki transportu nie będą mogły tam dojechać – wyjaśnia koncern.

– W ten sposób rosyjscy okupanci łamią wszystkie normy i warunki dotyczące jądrowego i radiacyjnego bezpieczeństwa pracy elektrowni atomowej! – alarmuje Enerhoatom.

20:09 Szef Pentagonu: Polska jest podporą pomocy wojskowej dla Ukrainy

Polska jest podporą pomocy wojskowej Zachodu dla Ukrainy, a sama wysłała broń o wartości 1,7 mld dolarów – powiedział w środę szef Pentagonu Lloyd Austin po wirtualnym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. Zapowiedział też nowe dostawy systemów HIMARS, choć zasygnalizował, że wkrótce mogą pojawić się problemy z dostępnością pocisków do tego systemu.

– Jestem szczególnie wdzięczny Polsce za służenie jako podpora naszych wysiłków w niesieniu pomocy wojskowej, a także za ofiarowanie sprzętu wojskowego za ponad 1,7 mld dolarów – oświadczył Austin na konferencji prasowej po zakończeniu czwartego spotkania ministrów obrony z ponad 50 państw wspierających Ukrainę.

Amerykański minister stwierdził, że znaczna część dyskusji dotyczyła tego, jak długoterminowo wspierać ukraińskie wojsko, m.in. poprzez szkolenia i mobilizację produkcji przemysłowej. Dodał, że kraje takie jak Polska, Czechy i Wielka Brytania „pracują ze swoimi krajowymi bazami przemysłowymi, by znaleźć sposoby na wspieranie Ukrainy jeszcze szybciej”.

Austin zapowiedział również dostarczenie na Ukrainę czterech kolejnych wyrzutni systemów artylerii rakietowej HIMARS; dotychczas przekazano ich 12. Występujący razem z szefem Pentagonu na konferencji prasowej najwyższy rangą amerykański dowódca wojskowy generał Mark Milley zasugerował przy tym, że Ukraina otrzyma więcej takich systemów, choć zaznaczył, że czynnikiem ograniczającym dostawy może być dostępność pocisków.

– Problemem nie są tak bardzo same wyrzutnie, ale problemem stanie się amunicja i tempo jej wykorzystywania. Przyglądamy się temu bardzo, bardzo uważnie każdego dnia i doradzamy sekretarzowi (Austinowi), gdzie poziom tej amunicji stwarza ryzyko dla naszych własnych sił i ich gotowości – powiedział Milley. Ocenił, że sytuacja pod tym względem jest „OK” na przestrzeni najbliższych 2-3 miesięcy.

Zarówno Austin, jak i Milley chwalili sposób wykorzystywania broni przez Ukraińców oraz ich uderzenia w składy amunicji, elementy logistyki i dowodzenia wojsk rosyjskich, co „przyniesie dywidendy w nadchodzących tygodniach”. Obaj sugerowali jednocześnie, że Ukraina nie otrzyma pocisków najdłuższego zasięgu do wyrzutni HIMARS, czyli rakiet ATACMS. Jak ocenił Milley, obecny zasięg dostarczanych rakiet GMLRS – 80 km – jest wystarczający dla potrzeb Ukraińców. Wyjaśnił też, że HIMARS może wystrzelić tylko pojedynczy pocisk ATACMS za jednym razem, podczas gdy w przypadku GMLRS – sześć.

Austin i Milley nie wykluczyli też szkolenia ukraińskich pilotów na amerykańskich myśliwcach F-15 i F-16, choć odmówili podania konkretów.

Odnosząc się do sytuacji na polu bitwy, szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów ocenił, że wojska rosyjskie w ostatnich miesiącach poczyniły jedynie niewielkie postępy okupione dużymi stratami. Dodał też, że według niego „Donbas nie jest jeszcze stracony” dla Ukraińców oraz zaznaczył, że Rosjanie są nękani nie tylko na linii frontu, ale także na tyłach, m.in. za sprawą „bardzo skutecznej sieci oporu”.

– Mamy do czynienia z bardzo, bardzo ciężką wojną na wyniszczenie w Donbasie i o ile nie dojdzie do przełomu po którejkolwiek ze stron – co według naszych analityków nie jest zbyt prawdopodobne w bliskiej przyszłości (…) – prawdopodobnie będziemy mieli taką wojnę na wyniszczenie dopóki obie strony nie dostrzegą alternatywnej drogi wyjścia, być może negocjacji – powiedział generał Milley.

19:31 Ukraiński Sztab Generalny: trwają walki na kierunku bachmuckim w Donbasie

Trwają walki z rosyjską armią na kierunku bachmuckim w Donbasie, siły rosyjskie próbują ustanowić kontrolę nad Bachmutem i Wuhłehirską Elektrownią Cieplną – informuje w środę wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

– Na kierunku bachmuckim poprzez działania bojowe wróg próbuje stworzyć sprzyjające warunki do ustanowienia kontroli nad miastem Bachmut i terytorium Wuhłehirskiej Elektrowni Cieplnej – czytamy w komunikacie.

Jak dodano, armia rosyjska prowadziła na tym kierunku ostrzały w okolicach m.in. miejscowości Berestowe, Jakowliwka, Sołedar, Bachmutske, Kodema, Majorsk, Nju-Jork. Siły rosyjskie przeprowadziły uderzenia lotnicze na miejscowość Pokrowske.

Wojsko rosyjskie prowadzi działania szturmowe w okolicy miejscowości Berestowe i elektrowni wuhłehirskiej; trwają walki.

Sztab napisał, że ukraińska armia zadaje straty przeciwnikowi na wszystkich kierunkach aktywnych działań zbrojnych.

19:17 Sekretarz rady bezpieczeństwa Ukrainy: 86 osób będzie sprawdzonych, czy są oligarchami

Na Ukrainie 86 osób będzie poddanych kontroli pod względem tego, czy są oligarchami – poinformował w środę sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow.

Podczas narady poświęconej realizacji prezydenckiej ustawy o oligarchach Daniłow powiedział, że obecnie – pod kontrolę na zgodność z kryteriami określonymi przez ustawę może podpadać 86 osób – podało w komunikacie RBNiO.

Zgodnie z ustawą za oligarchę uznane mają być osoby spełniające co najmniej trzy z czterech wymienionych w nim kryteriów. Oligarchą jest, kto po pierwsze – bierze udział w życiu politycznym. Po drugie – ma znaczny wpływ na media. Po trzecie – jest właścicielem (kontroluje działalność gospodarczą) przedsiębiorstw o pozycji monopolistycznej. Po czwarte – potwierdzona wartość aktywów tej osoby przewyższa milion razy minimum socjalne.

Zgodnie z dokumentem osoby uznane za oligarchów m.in. nie będą mogły wpłacać pieniędzy na rzecz partii politycznych i nabywać obiektów w ramach wielkiej prywatyzacji.

Nie wiadomo, ile osób trafi do rejestru oligarchów. Minister sprawiedliwości Ukrainy Denys Maluska mówił w ubiegłym roku, że kryteria oligarchy spełniają na pewno były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oraz biznesmen Ihor Kołomojski, uważany przez niektórych za patrona obecnego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Niedawno Rinat Achmetow, uważany za najbogatszego obywatela Ukrainy, ogłosił, że w związku z tzw. ustawą o oligarchach jego holding SCM opuszcza biznes medialny, a licencje będą przekazane państwu.

18:55 Zełenska w Kongresie: proszę o broń, systemy obrony powietrznej, by rosyjskie rakiety nie zabijały naszych dzieci

W imieniu tych, którzy wciąż żyją, i tych, którzy czekają na powrót członków rodziny z frontu, proszę o broń, o systemy obrony powietrznej, by rosyjskie rakiety nie zabijały dzieci w moim kraju – powiedziała w środę w Kongresie USA pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska. Było to pierwsze w historii przemówienie małżonki prezydenta obcego państwa w Kapitolu.

Zwróciła się o dostawy systemów obrony powietrznej, które chroniłyby przed rosyjskimi atakami rakietowymi na ukraińskie miasta, takimi jak niedawny atak na Winnicę w środkowej Ukrainie.

– Miliony matek na Ukrainie zastanawiają się: +czy moja córka będzie mogła pójść jesienią do szkoły+? Nie mam na to odpowiedzi (…) Mielibyśmy odpowiedzi, gdybyśmy mieli systemy obrony powietrznej. I odpowiedź znajduje się tu, w Waszyngtonie – powiedziała. Jak przypomniała, USA same doświadczyły ataków terrorystycznych i bronią się przed nimi. – Pomóżcie nam zatrzymać ten terror skierowany przeciwko Ukraińcom – zaapelowała.

Jak dotąd USA zapowiedziały przekazanie dwóch systemów obrony powietrznej NASAMS amerykańsko-norweskiej produkcji, choć ich dostawa może zająć kilka tygodni. Jednocześnie Pentagon sugerował, że jest to część planu przestawienia Ukrainy z systemów posowieckich na NATO-wskie.

Zełenska zaznaczyła, że choć jest pierwszą żoną prezydenta, która wystąpiła w Kongresie, to zwraca się do amerykańskich parlamentarzystów jako matka do rodziców, dziadków i dzieci swoich rodziców. Podczas przemówienia przedstawiła historię i pokazała zdjęcia ofiar cywilnych zabitych w wyniku ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym 4-letniej Lizy zabitej w Winnicy.

– Poznałam tę dziewczynkę przed Bożym Narodzeniem, kiedy przygotowaliśmy świąteczne życzenia dla dzieci. Pamiętam ją, jakby tutaj stała. Radosna, figlarna, mała urwiska – wspominała Zełenska.

– Dla Rosji to są igrzyska śmierci, polowanie na pokojowo nastawionych ludzi w pokojowo nastawionych miastach Ukrainy. Oni nigdy nie transmitują tych wiadomości, dlatego ja wam to pokazuję – dodała.

Przemówienie na forum Kongresu, na zaproszenie przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, jest częścią kilkudniowej wizyty pierwszej damy Ukrainy w USA. W poniedziałek spotkała się ona m.in. z szefem amerykańskiej dyplomacji Antonym Blinkenem oraz szefową agencji pomocowej USAID Samanthą Power, zaś we wtorek spotkała się z pierwszą damą USA Jill Biden i prezydentem Joe Bidenem, a także z wiceprezydent Kamalą Harris i jej mężem.

17:41 Od początku wojny w Kijowie alarmy przeciwlotnicze trwały blisko 500 godzin; ostatni ogłoszono we wtorek

Od 24 lutego w Kijowie ogłoszono 457 alarmów przeciwlotniczych, trwających łącznie 492 godziny i 53 minuty. Ostatni, 36-minutowy alarm ogłoszono we wtorek. Jednak życie w ukraińskiej stolicy toczy się w miarę normalnie. Sklepy są otwarte, mosty na Dnieprze – przejezdne. Uczniowie przystępują do matur i egzaminów na studia, ale podczas zagrożenia muszą schodzić do schronów.

W czasie alarmów mieszkańcy Kijowa chronią się w schronach lub schodzą do stacji metra, które są wówczas bezpłatnie otwierane. Zamykane są wówczas normalnie już funkcjonujące sklepy. W mieście otwarte są sklepy spożywcze, apteki, drogerie, księgarnie, a także muzea, biblioteki i urzędy, w tym przedstawicielstwa dyplomatyczne. Godziny i tryb pracy zostały dopasowane do sytuacji. Częściowo otwarte są centra handlowe, w których funkcjonuje ok. 40 proc. sklepów.

W Kijowie między godz. 23 a 5 rano obowiązuje godzina policyjna. Przejezdne są cztery mosty na Dnieprze, łączące prawo- i lewobrzeżną część miasta. Piąty most – Południowy – jest otwarty wyłącznie dla komunikacji miejskiej i transportu specjalnego.

W poniedziałek w Kijowie rozpoczął się egzamin NMT (Narodowy Test Wieloprzedmiotowy), który w tym roku zastąpił na Ukrainie tradycyjne matury. Test trwa dwie godziny i składa się z zagadnień dotyczących języka ukraińskiego, historii Ukrainy i matematyki. W razie alarmu przeciwlotniczego egzamin jest przerywany, a uczniowie kierowani do schronów. Po ustaniu zagrożenia test jest wznawiany. Wyniki NMT są podawane od razu po zakończeniu egzaminu.

Od pierwszej dekady lipca trwają egzaminy wstępne na uczelnie wyższe, które stosują ten wymóg. Wszystkie gmachy, w których są przeprowadzane egzaminy, mają mieć schrony, gdzie w czasie alarmów przenoszą się zdający i członkowie komisji egzaminacyjnych. Czasem pobyt w schronie trwa do kilku godzin.

W stołecznych uczelniach trwają przygotowania do rozpoczęcia nowego roku akademickiego, który dla starszych roczników zacznie się 15 sierpnia. Warunkiem otwarcia uczelni jest posiadanie schronów. W przeprowadzanych przed rozpoczęciem zajęć ankietach, w których studentów pytano o preferowany tryb nauki, większość z nich opowiedziała się za tradycyjną formą nauczania, a nie za zajęciami zdalnymi.

Obowiązek przygotowania schronów mają również szkoły, w których nauka ma się zacząć tradycyjnie, 1 września. W urządzanych obecnie szkolnych schronach mają być zapewnione miejsca do siedzenia, woda i toalety.

Kijowskie teatry jeden po drugim zapowiadają otwarcie nowego sezonu, który w tym roku wyjątkowo zaczyna się od lipca-sierpnia. W mieście otwarte są też kina, niektóre z nich mają skrócony grafik i zapraszają widzów na seanse od czwartku do niedzieli włącznie.

17:26 Szef MSZ: Rosjanie chcą krwi, a nie negocjacji

Rosjanie chcą krwi, a nie negocjacji – oświadczył w środę szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba, komentując wypowiedź swojego rosyjskiego odpowiednika Siergieja Ławrowa na temat rozszerzenia „geograficznych zadań” rosyjskiej armii na Ukrainie.

– Przyznanie się ministra spraw zagranicznych Rosji do marzeń o tym, by zająć więcej ukraińskiej ziemi świadczy, że Rosja odrzuca dyplomację i jest skoncentrowana na wojnie i terrorze – podkreślił Kułeba.

–Rosjanie chcą krwi, a nie negocjacji. Wzywam wszystkich partnerów do wzmocnienia sankcji przeciwko Rosji i przyspieszenia dostaw broni na Ukrainę – dodał.

Wcześniej w środę Ławrow powiedział, że „geograficzne zadania” rosyjskiej „specjalnej operacji wojskowej” – jak w Rosji określa się wojnę przeciwko Ukrainie – już nie ograniczają się do Donbasu, lecz dotyczą też innych terytoriów.

– To nie tylko DRL i ŁRL (tzw. Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa), to też obwód chersoński, zaporoski i szereg innych terytoriów (…) – stwierdził Ławrow, cytowany przez RIA Nowosti.

Dodał też, że „geograficzne zadania operacji specjalnej” będą przesuwać się dalej wraz z tym, jak Zachód będzie dostarczać Ukrainie broń dalekiego zasięgu, np. wyrzutnie artylerii rakietowej HIMARS.

16:20 Ukraińskie MSZ: oczekujemy, że Chiny wpłyną na Rosję w sprawie zakończenia wojny

MSZ Ukrainy liczy na to, że Chiny nie będą upolityczniać rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i wpłyną na Moskwę, by zmusić ją do zakończenia wojny – oznajmił w środę rzecznik ukraińskiego resortu spraw zagranicznych Ołeh Nikołenko.

– Liczymy na to, że Chiny jako odpowiedzialny członek społeczności międzynarodowej, konsekwentnie broniący zasad pokoju i szacunku do prawa międzynarodowego, nie będą upolityczniać kwestii agresji Rosji przeciwko Ukrainie – powiedział Nikołenko agencji Interfax-Ukraina.

Dodał, że Kijów oczekuje natomiast, iż Pekin wykorzysta swój wpływ na Moskwę, by zmusić ją do zakończenia wojny i powrotu do przestrzegania prawa międzynarodowego.

Nikołenko zaznaczył, że odpowiedzialność za agresję przeciwko Ukrainie ponosi wyłącznie Rosja.

– Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: międzynarodowa społeczność była zmuszona do wprowadzenia sankcji wobec Rosji, by pozbawić ją możliwości dalszego prowadzenia wojny i pociągnąć do odpowiedzialności za popełnione zbrodnie – dodał rzecznik.

Interfax-Ukraina przypomina, że rzecznik MSZ Chin Zhao Lijian powiedział wcześniej, że „ci, którzy rozpoczęli kryzys na Ukrainie i największy podsycający go czynnik, USA, powinni głęboko zastanowić się nad swoimi błędnymi działaniami, naciskami i rozdmuchiwaniem ognia w kwestii ukraińskiej i powinni przestać prowadzić blokową konfrontację i, korzystając z sytuacji, powodować nową zimną wojnę.”

15:32 Rosyjski Politolog: wkrótce w Rosji szczyt społecznego niezadowolenia

W Rosji wkrótce poziom niezadowolenia społecznego osiągnie szczytowy poziom – mówi rosyjski politolog Iwan Preobrażeński, cytowany w środę przez ukraiński portal NV.ua.

– Rosyjskie władze mają swoje zamknięte badania socjologiczne, są trochę tendencyjne i nie zawsze prawidłowe, ale pokazują, że koniec tego roku i początek następnego to potencjalny szczyt niezadowolenia – podkreśla ekspert.

Według niego do niezadowolenia doprowadzi deficyt niektórych towarów, spadek poziomu życia i gwałtowny wzrost bezrobocia. Zaznacza, że w tym okresie zachodnie firmy przestaną wypłacać sześciomiesięczne odprawy po zwolnieniu.

Preobrażeński ocenia, że będzie to największy wzrost bezrobocia w Rosji od 1998 r.

15:13 Doradczyni prezydenta Ukrainy: do kraju wróciło 46 dzieci deportowanych przez Rosję

Na Ukrainę wróciło dotąd 46 dzieci, które zostały deportowane przez Rosję – poinformowała w środę przedstawicielka prezydenta ds. praw dziecka Darja Herasymczuk, cytowana przez agencję Ukrinform.

Nie wiadomo, ile dzieci w nielegalny sposób zostało wywiezionych na terytorium Rosji albo terytoria ukraińskie, które nie są pod kontrolą władz w Kijowie – zaznaczyła Herasymczuk na briefingu. Według niej większość wywiezionych dzieci została deportowana wraz z kimś z rodziny. Siłą wywieziono też dzieci, które straciły rodziców w wojnie, i takie, które nie miały opieki rodzicielskiej.

Doradczyni poinformowała, że obecnie wiadomo na pewno o 5100 deportowanych i przemieszczonych dzieciach.

– Obecnie w otwartych źródłach rosyjskie władze mówią o 350 tysiącach rzekomo ewakuowanych do Rosji dzieci. Dlaczego mówię, że nie jest to ewakuacja? Bo w przypadku ewakuacji te dzieci natychmiast miałyby wrócić na terytorium Ukrainy, ale do tego nie doszło i wszystkie działania i wypowiedzi rosyjskich władz świadczą o tym, że nie zamierzają zwracać ukraińskich dzieci. Więc możemy i musimy mówić wyłącznie nie o ewakuacji, a o przymusowej deportacji i przymusowym przemieszczeniu – oznajmiła doradczyni prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Herasymczuk podkreśliła, że kwestia poszukiwania i powrotu dzieci deportowanych przez Rosję z Ukrainy jest omawiana ze stroną rosyjską przez pośredników. W tym procesie uczestniczą też organizacje międzynarodowe.

15:09 Zachodni wierzyciele Ukrainy zawieszą konieczność obsługi jej długu od 1 sierpnia

Zachodni wierzyciele Ukrainy ogłosili w środę, że na wniosek rządu w Kijowie zawieszą konieczność obsługi jego długu od 1 sierpnia br. do końca 2023 roku, z opcją przedłużenia zawieszenia spłat o kolejny rok – podaje Reuters, powołując się na komunikat grupy.

Grupa wierzycieli, do których należą Kanada, Francja, Niemcy, Japonia, Wielka Brytania i USA, zwróciła się też do posiadaczy ukraińskich obligacji, by zgodzili się na prośbę Kijowa o odłożenie na dwa lata obsługi papierów dłużnych.

– Z całą mocą zachęca ona wszystkich innych oficjalnych kredytorów dwustronnych do szybkiego zawarcia porozumienia z Ukrainą w sprawie zawieszenia obsługi długu – ogłoszono w komunikacie grupy.

– Wyrażamy solidarność z Ukrainą i nasze poparcie dla niej, w czasie, gdy broni się przed nieusprawiedliwioną, niesprowokowaną i nielegalną wojną Rosji – napisali w oświadczeniu przedstawiciele państw kredytujących Kijów.

Ukraina, oprócz wsparcia państw-wierzycieli, korzysta również z pomocy finansowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.

14:57 Szef pentagonu: wyślemy Ukrainie kolejne cztery systemy HIMARS

W najnowszym pakiecie pomocy wojskowej dla Ukrainy znajdą się kolejne cztery wyrzutnie artylerii rakietowej HIMARS – powiedział w środę szef Pentagonu Lloyd Austin podczas spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. Austin ocenił, że zarówno HIMARS, jak i m.in. polskie armatohaubice Krab „robią różnicę” na froncie.

Inaugurując wirtualne spotkanie ministrów obrony z kilkudziesięciu państw, Austin zapowiedział, że nowy, szesnasty już pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy zostanie ogłoszony w tym tygodniu, a znajdą się w nim kolejne cztery wyrzutnie HIMARS, a także amunicja do nich oraz do haubic kalibru 155 mm. Nowa dostawa zwiększy liczbę posiadanych przez Ukrainę wyrzutni do 16.

Szef Pentagonu przekazał, że pokrewna wersja tego systemu, M270 MLRS, trafiła już na Ukrainę z Wielkiej Brytanii, zaś trzy niemieckie sztuki zmodernizowanej wersji tego systemu – MARS II – wkrótce dotrą na pole bitwy. Zwrócił też uwagę na wysłanie przez Polskę armatohaubic samobieżnych Krab, które „już robią różnicę na linii frontu”.

Austin podkreślił, że broń dla Ukrainy wysłało już ponad 30 krajów.

– Rosja myśli, że może przeczekać Ukrainę i może przeczekać nas. To tylko ostatnie w serii błędnych przewidywań Rosji. Jesteśmy zjednoczeni w naszym wsparciu – oznajmił Austin.

14:26  Ekipa telewizyjna z Portugalii ostrzelana na południu Ukrainy

Dziennikarze z portugalskiej telewizji publicznej RTP zostali ostrzelani przez rosyjskie wojska w miejscowości Łymany w obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy – poinformowała w środę agencja Ukrinform za Narodowym Związkiem Dziennikarzy Ukrainy. Nikt z przedstawicieli mediów nie zginął ani nie odniósł obrażeń.

– Ekipa telewizyjna na czele z doświadczonym portugalskim korespondentem wojennym Antonio Mateusem trafiła pod ostrzał. Uciekali i nagrywali – relacjonował ukraiński dziennikarz Andrij Kowałenko, współpracujący z RTP.

Jak przekazał Ukrinform, na Ukrainie wszczęto do tej pory 46 postępowań w związku z przestępstwami popełnionymi przez rosyjskie wojska wobec dziennikarzy.

W pierwszej połowie czerwca ukraiński minister kultury i polityki informacyjnej Ołeksandr Tkaczenko powiadomił, że od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj, na Ukrainie zginęło 32 przedstawicieli mediów.

Wśród zabitych podczas wojny dziennikarzy są Ukraińcy, ale także obcokrajowcy. Pod koniec maja w wyniku rosyjskiego ostrzału zginął francuski reporter Frederic Leclerc-Imhoff, pracownik stacji informacyjnej BFM TV. W kwietniu w ataku rakietowym na dom mieszkalny zginęła ukraińska reporterka Radia Swoboda Wira Hyrycz. 24 marca rakieta zabiła w Kijowie rosyjską dziennikarkę mediów niezależnych Oksanę Baulinę.

13:28 Regionalne władze: zniszczenie mostu w Chersoniu może zamknąć rosyjskim wojskom drogę odwrotu z miasta

Po zniszczeniu przez Ukraińców mostu Antonowskiego w okupowanym Chersoniu rosyjskie wojska i kolaboranci Kremla mogą wkrótce stracić możliwość zaopatrzenia i zorganizowanego odwrotu z miasta – ocenił na Facebooku lojalny wobec Kijowa wiceprzewodniczący rady obwodu chersońskiego Jurij Sobolewski.

Samorządowiec zapowiedział rychłą kontrofensywę ukraińskich sił na południu kraju. „Zmartwili się nasi nieliczni obywatele, którzy pospieszyli się i zapisali (już) na odbiór rosyjskich paszportów. Armia Ukrainy (jest) blisko, przyjaciele” – napisał Sobolewski.

Przedstawiciel regionalnych władz ostrzegł mieszkańców, by unikali korzystania z uszkodzonego mostu Antonowskiego i wybierali tę trasę tylko w przypadku „absolutnej konieczności”.

Wcześniej o uszkodzeniu mostu w Chersoniu powiadomiło brytyjskie ministerstwo obrony w środowej aktualizacji wywiadowczej. „Jest to jedna z dwóch drogowych przepraw przez Dniepr, umożliwiających Rosji zaopatrywanie lub wycofywanie swoich sił na zajętym terytorium na zachód od rzeki. Obszar ten obejmuje miasto Chersoń, które ma dla Rosji znaczenie polityczne i symboliczne. Dolny bieg Dniepru stanowi naturalną barierę, a droga wodna liczy zwykle około 1000 m szerokości. Kontrola przepraw przez Dniepr stanie się prawdopodobnie kluczowym czynnikiem dla wyniku walk w tym regionie” – wyjaśniono w komunikacie resortu.

Obwodowe miasto Chersoń i niemal cały obwód chersoński znajdują się pod rosyjską okupacją od początku marca. Od kwietnia władze ukraińskie i media informowały, że trwają przygotowania do przeprowadzenia tzw. referendum w sprawie przyłączenia tych obszarów do Rosji lub utworzenia zależnej od Moskwy tzw. Chersońskiej Republiki Ludowej. 25 maja prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret przewidujący uproszczony tryb nadawania rosyjskiego obywatelstwa mieszkańcom okupowanych terenów w regionach chersońskim i zaporoskim. 11 lipca zarządzenie to rozszerzono na wszystkich obywateli Ukrainy.

20 czerwca lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu chersońskiego Hennadij Łahuta poinformował, że na zajętych przez wroga obszarach w tej części kraju pozostało około 450-500 tys. osób.

13:01 Policja wykryła 45 kanałów przerzutu mężczyzn za granicę; zatrzymano ponad 60 osób

Policja ukraińska wykryła 45 kanałów przerzutu mężczyzn w wieku poborowym z Ukrainy za granicę i zatrzymała 63 podejrzanych w ciągu czterech miesięcy – poinformowała w środę policja ukraińska na Telegramie.

Członkowie grupy przestępczej publikowali w mediach społecznościowych informacje o możliwości przerzutu za granicę i umawiali się z chętnym na spotkanie. Proponowali przeprawę przez rzekę łódką, pokonanie rzeki wpław w stroju nurka lub przeprawienie się na piechotę z ominięciem oficjalnych punktów granicznych.

Za swoje usługi szajka żądała od 1000 do 20 tys. dolarów od osoby. Według policji członkowie grupy uzyskali w ten sposób prawie 200 tysięcy dolarów.

Jak poinformowano, wśród zatrzymanych są obywatele innych państw, a także celnik i pogranicznik, którzy podczas przekraczania granicy nie wprowadzali dokumentów do systemu. Najwięcej podejrzanych zatrzymano w obwodzie zakarpackim, graniczącym z Polską, Słowacją, Węgrami i Rumunią, oraz w obwodzie czerniowieckim, graniczącym z Rumunią i Mołdawią.

Powszechna mobilizacja na Ukrainie, ogłoszona przez władze w Kijowie w związku z rosyjską inwazją, obejmuje mężczyzn w wieku 18-60 lat.

12:41 Rosyjscy okupanci wypłacali mieszkańcom emerytury w fałszywych rublach

W okolicach okupowanego Melitopola w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy rosyjskie samozwańcze władze wypłacały mieszkańcom emerytury w fałszywych rublach, a po ujawnieniu sprawy próbowały zrzucić winę na mera lojalnego wobec Kijowa – powiadomiła w środę agencja UNIAN za lokalnymi mediami.

W rejonie (powiecie) melitopolskim okupacyjna rosyjska administracja próbowała wypłacać emerytom pieniądze, lecz połowa banknotów okazała się fałszywa. Pogłoski o krążących w obiegu „fałszywkach” pojawiały się już od dawna, co nie było przypadkiem. Najeźdźcy starali się w ten sposób zdyskredytować ukraińskie władze na czele z lojalnym wobec Kijowa merem Melitopola Iwanem Fedorowem, a także ukryć prawdę o niedoborach własnej waluty, którą rozkradziono – powiadomił UNIAN.

Okupanci mieli tłumaczyć odbiorcom emerytur, że „prawdziwe ruble zostały skradzione przez Fedorowa”. Mieszkańcy zaczęli jednak „od razu zadawać mnóstwo pytań” i w efekcie rosyjska prowokacja zakończyła się niepowodzeniem.

Wcześniej tzw. przedstawiciel (rosyjskiej) administracji obwodu, kolaborant Wołodymyr Rohow, udzielał wywiadów propagandowym mediom i twierdził, że emerytury w wysokości 10 tys. hrywien rzekomo „zgubiły się” w drodze z Moskwy do Melitopola. Teraz stało się już jasne, że „utracone” pieniądze miały być zrekompensowane fałszywymi rublami – czytamy w depeszy UNIAN.

Melitopol jest okupowany przez siły wroga od pierwszych dni marca. Przed rosyjską inwazją miasto liczyło około 150 tys. mieszkańców.

12:16 USA. Generał lotnictwa: rozważamy szkolenie ukraińskich pilotów

Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zaczynają badać możliwości szkolenia ukraińskich pilotów w ramach długoterminowych działań, które mogą pomóc Kijowowi w stworzeniu w przyszłości nowych ukraińskich sił powietrznych – powiedział agencji Reuters dowódca amerykańskich sił powietrznych generał Charles Brown.

Dzięki dostarczeniu przez Zachód broni przeciwlotniczej Ukraina była w stanie przeciwstawić się znacznie lepiej wyposażonemu lotnictwu rosyjskiemu. Ukraina stara się też odchodzić od używania rosyjskich samolotów dzięki pozyskaniu amerykańskich myśliwców i szkoleniu pilotów w ich obsłudze. Przedstawiciele ukraińskich sił powietrznych publicznie wyrazili chęć otrzymania samolotów F-15 i F-16.

Generał Brown przyznał w trakcie lotu do Aspen w stanie Kolorado na forum bezpieczeństwa, że amerykańska armia rozmawia na ten temat ze swoimi sojusznikami.

„Trzeba wypracować długoterminowy plan dotyczący kształtu przyszłych ukraińskich sił powietrznych” – powiedział Brown, który sam jest pilotem.

Komentarz wojskowego pojawił się kilka dni po tym, jak ustawodawcy w amerykańskiej Izbie Reprezentantów przedstawili projekt, który, jeżeli przejdzie ścieżkę legislacyjną, pozwoli przeznaczyć 100 mln dolarów na szkolenie ukraińskich pilotów i osób do obsługi amerykańskich samolotów bojowych.

Brown nie odniósł się do projektu ustawy ani nie chciał spekulować na temat terminów szkoleń i rodzajów zachodnich samolotów, które najlepiej nadawałyby się dla Ukrainy. Podkreślił jednak, że ewentualne szkolenie ukraińskich pilotów jest złożoną kwestią, przy której trzeba będzie uwzględniać stan wojny i możliwość oddelegowania przez Kijów pilotów na długie szkolenie, co odciągnie ich od udziału w walkach.

Zapytany, ile czasu może zająć ukraińskiemu pilotowi „przestawienie się” na amerykańskie myśliwce, Brown powiedział, że amerykański pilot jest w stanie jest w stanie wyszkolić się w obsłudze nowego typu samolotu w ciągu dwóch do czterech miesięcy. Przejście z systemu radzieckiego byłoby, według Browna, „trochę trudniejsze”.

Jak powiedział, Ukraina może wykorzystać doświadczenie tych państw NATO, które przeszły z samolotów radzieckich samolotów na systemy zachodnie. „Jestem przekonany, że niektórzy nasi partnerzy z NATO, którzy to zrobili, mogą podzielić się wiedzą, która będzie pomocna dla Ukraińców, i pomoże im jak najlepiej dokonać tego przejścia” – powiedział Brown.

11:34 Władze: rozminowano Wyspę Węży; uratowano stamtąd kota

Ukraińscy żołnierze rozminowali Wyspę Węży na Morzu Czarnym, usunęli stamtąd rosyjski sprzęt i uratowali kota – poinformował w środę wywiad wojskowy Ukrainy na Telegramie.

Wśród pozostawionego na wyspie rosyjskiego sprzętu był system naprowadzania, samolot bezzałogowy Orłan-10, przenośne wyrzutnie rakietowe, granatniki i broń palna. Ukraińscy żołnierze znaleźli też dokumenty osobiste rosyjskich żołnierzy i elektroniczne nośniki informacji.

Na wyspie zatknięto też ukraińską flagę zamiast rosyjskiej.

„Oprócz tego znaleziono i ewakuowano no terytorium kontrolowane przez nasze władze ukraińskiego kota, który przeżył kilka miesięcy pod okupacją” – czytamy. https://t.me/DIUkraine/930

Wyspa Węży w północno-zachodniej części Morza Czarnego, leżąca przy głównych szlakach żeglugowych do Odessy i sąsiednich portów, została zajęta przez Rosję pierwszego dnia inwazji na Ukrainę, 24 lutego. Następnie, według strony ukraińskiej, Rosjanie rozmieścili tam zmodernizowane systemy rakiet przeciwlotniczych, stacje walki elektronicznej i inną broń oraz sprzęt, by zapewnić osłonę dla ewentualnego desantu lub zmasowanego ostrzału Odessy.

Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły w ostatnich tygodniach ataki na rosyjski garnizon na wyspie przy użyciu pocisków i dronów. 30 czerwca Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, powiedział, że na wyspie nie ma już żołnierzy rosyjskich.

Rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego Południe Natalia Humeniuk powiedziała w sobotę, że wojska rosyjskie w dalszym ciągu atakują wyspę przy użyciu lotnictwa.

11:12 „Welt”: propozycja „zamrożenia” wojny na Ukrainie szkodzi reputacji RFN

Politycy koalicji rządowej z Zielonych i FDP ostro skrytykowali premiera Saksonii Michaela Kretschmera (CDU) za jego wtorkowy apel o „zamrożenie” wojny na Ukrainie. Jak podkreśliła Jamila Schaefer (Zieloni), propozycja ta szkodzi reputacji RFN, a słowa Kretschmera świadczą o „niebezpiecznej ignorancji” – pisze w środę portal dziennika „Welt”.

„Zamrożenie wojny od 2014 roku spowodowało tysiące ofiar wśród cywilów. Powinniśmy więc uczyć się na błędach z przeszłości, zamiast je powtarzać” – dodała Schaefer.

„Wydaje się, że Kretschmer do dziś nie zrozumiał, jak niebezpieczna jest Rosja i jak ważne jest wsparcie dla Ukrainy” – powiedział sekretarz generalny FDP Bijan Djir-Sarai. „Dzięki Bogu, że ten człowiek nie jest odpowiedzialny za naszą politykę zagraniczną”.

Głosy krytyki płyną także z CDU, partii Kretschmera. „Tylko podżegacz wojenny Putin może ten „konflikt” (swoją agresywną wojnę) zamrozić. Każdy, kto tak jak np. Kretschmer sugeruje, że inne kraje są w stanie to zrobić, daje się nabrać rosyjskiej propagandzie” – ocenił we wtorek na Twitterze parlamentarzysta CDU Matthias Hauer.

Jak poinformował Kretschmer, także na Twitterze napisał do niego kończący pracę w Niemczech ambasador Ukrainy Andrij Melnyk. „Ukraińcy są zdania, aby to pan włożył raczej głowę do zamrażarki, aby ostudzić gorące fantazje o Rosji. To ciągłe uleganie zbrodniarzowi wojennemu Putinowi jest obrzydliwe” – napisał Melnyk.

We wtorek Kretschmer opowiedział się za jak najszybszym „zamrożeniem wojny na Ukrainie”, wskazując na rolę Niemiec i Francji jako mediatorów. Jak dodał, nie oznacza to, że Ukraina powinna zrezygnować ze swoich ziem, lecz „chodzi o zyskanie czasu, aby móc zainwestować w środki bezpieczeństwa”. Jego zdaniem przedłużająca się wojna to ryzyko „utraty siły ekonomicznej” – przypomina „Welt”.

10:58 FAZ: Scholz bezczynny w sprawie dostaw broni na Ukrainę; Ringtausch z Polską na skraju niepowodzenia

Kanclerz obiecał ciężką broń, ale do tej pory prawie nic nie zostało dostarczone na Ukrainę. Na liście dostarczonej broni ciężkiej znajduje się tylko siedem samobieżnych haubic. Żaden kraj nie ma większej luki pomiędzy zobowiązaniami a dostawami. Opozycja jest niezadowolona – pisze gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Natomiast Ringtausch z Polską, który miał zastąpić prawie 300 czołgów T-72 (dostarczonych przez Polskę Ukrainie – PAP) jest najwyraźniej na skraju niepowodzenia – pisze FAZ.

„Opozycja jest niezadowolona ze stanu dostaw broni na Ukrainę i grozi kanclerzowi Olafowi Scholzowi, że w krótkim czasie skieruje sprawę do parlamentu” – informuje FAZ.

Prawie trzy miesiące temu Bundestag wezwał rząd, by także poprzez Ringtausch („pierścieniowa” wymiana broni z krajami, które przekazują starsze modele ze swoich zasobów Ukrainie, a w zamian mają otrzymać broń z Niemiec – PAP) dostarczał Ukrainie „ciężką broń i kompleksowe systemy” do walki z rosyjskimi agresorami – przypomina gazeta. „Na aktualnej liście dostarczonej broni ciężkiej rządu niemieckiego znajduje się tylko siedem samobieżnych haubic. Według Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii, żaden kraj nie ma większej luki pomiędzy zobowiązaniami a dostawami. Sama Polska dostarczyła około sześć razy więcej materiałów wojskowych niż Niemcy”.

Ringtausch z Polską, który miał zastąpić prawie 300 czołgów T-72 (dostarczonych przez Polskę Ukrainie – PAP) jest najwyraźniej na skraju niepowodzenia – pisze FAZ. Polityk partii CDU ds. bezpieczeństwa Roderich Kiesewetter dowiedział się, że „oferta” Niemiec obejmowała 20 starszych czołgów Leopard „z dostawą jednego miesięcznie od kwietnia 2023 r. i trzech miesięcznie od października 2023 r. 20 za prawie 300, co zdaniem Kiesewettera było „dalekie od oczekiwań”.

„Przemówienia i działania są w przypadku kanclerza dalekie od siebie” – powiedział szef frakcji CDU/CSU Thorsten Frei, cytowany przez FAZ. „Olaf Scholz zapowiada dostawy broni i mówi w całości o aktywnym wsparciu dla Ukrainy. W rzeczywistości jednak prawie nic się nie dzieje. Zamiast pomagać, rząd federalny zakazuje niemieckim zakładom zbrojeniowym dostarczania odpowiednich materiałów”.

Frei stwierdził, że swoją „grą w chowanego” koalicja narusza uchwałę Bundestagu, która wyraźnie wzywała do dostarczenia ciężkiej broni. „Jeśli kanclerz nadal pozostanie bezczynny, musimy jak najszybciej rozwiązać ten konflikt na szczeblu parlamentarnym”.

10:32 Szef biura prezydenta: z Rosją rozmawiamy tylko o odblokowaniu portów

Ukraina prowadzi z Rosją rozmowy wyłącznie w sprawie odblokowania jej portów – poinformował we wtorek wieczorem szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak w wywiadzie dla telewizji Nastojaszczeje Wriemia.

Jermak powiedział, że rozmowy w sprawie odblokowania portów są prowadzone na różnych szczeblach – wojska i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale tylko za pośrednictwem ONZ. „Rozmawiam z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem, z Rosjanami nie rozmawiam” – powiedział.

Ocenił, że jest już pewien postęp w tych rozmowach. „Ale dla nas podstawowa jest kwestia bezpieczeństwa. Absolutnie im (Rosjanom) nie wierzymy – to oczywiste” – dodał.

Jermak podkreślił, że Ukraina nie chce, by wojna trwała do zimy, gdyż dałoby to siłom rosyjskim czas na okopanie się i utrudniłoby wojskom ukraińskim jakiekolwiek kontrnatarcie.

Wyraził przy tym nadzieję, że dostarczana przez USA, Wielką Brytanię i innych zachodnich sojuszników broń pozwoli Ukrainie wcześniej osiągnąć „zwycięstwo”.

Odnosząc się do sankcji przeciw Rosji Jermak powiedział, że wiele z nich „ma bardzo piękne nazwy, ale nie działa”. Zaznaczył jednak, że „teraz z każdym nowym pakietem sankcje stają się coraz bardziej bolesne i trafiają w odpowiedni punkt”.

10:14 Minister obrony: w walkach o Siewierodonieck i Lisiczańsk zginęło 10-11 tys. rosyjskich żołnierzy

Z rosyjskiej armii napływają nieoficjalne doniesienia, że w walkach o Siewierodonieck i Lisiczańsk zginęło 10-11 tys. żołnierzy wroga – poinformował we wtorek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow, występując za pomocą wideołącza w debacie zorganizowanej w Waszyngtonie przez think tank Atlantic Council.

„Pośród tej liczby (poległych) około 8-9 tys. stanowili żołnierze regularnej rosyjskiej armii, a pozostali wojskowi służyli w siłach zbrojnych (samozwańczej) Ługańskiej Republiki Ludowej. Rannych zostało ponad 20 tys. okupantów, z czego ponad jedna trzecia doznała ciężkich obrażeń, wymagających przeprowadzenia amputacji” – powiadomił minister.

25 czerwca rosyjskie wojska zajęły Siewierodonieck, a 3 lipca Lisiczańsk, czyli dwa największe miasta w obwodzie ługańskim pozostające wcześniej pod kontrolą władz w Kijowie. Prawdopodobnie kolejnym celem najeźdźców będą Bachmut, Kramatorsk i Słowiańsk w północnej części regionu donieckiego.

W środę w godzinach porannych ukraiński sztab generalny oznajmił, że rosyjskie wojska straciły dotąd około 38 750 żołnierzy, a także m.in. 1700 czołgów, 3905 pojazdów opancerzonych, 221 samolotów i 188 śmigłowców.

09:56 Doradca mera Mariupola: rosyjscy okupanci nie przeprowadzają już w mieście ekshumacji

Rosyjscy okupanci całkowicie zaprzestali ekshumacji w zajętym Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy; odtąd ekshumacja jest możliwa tylko za opłatą, a w mieście wzrasta liczba niekontrolowanych pochówków – zaalarmował w środę na Telegramie lojalny wobec władz w Kijowie doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

Samorządowiec poinformował również, że w Mariupolu narastają trudności z dostępem do wody pitnej. W celu otrzymania jej zapasów mieszkańcy są zmuszeni do oczekiwania w kolejkach nawet przez pięć godzin. Problem ten jest szczególnie dotkliwy w odległych dzielnicach miasta.

W ocenie lojalnego wobec władz Ukrainy mera Mariupola Wadyma Bojczenki, w zrujnowanym mieście przebywa obecnie około 130 tys. osób, co znacząco odbiega od propagandowych rosyjskich doniesień o 234 tys. mieszkańcach, którzy pozostali na miejscu lub powrócili do domów po „wyzwoleniu” przez wojska agresora. „W żadnej części Mariupola (…) liczba cywilów nie przekracza 10-15 proc. liczby lokatorów budynków (z czasu przed inwazją)” – czytamy na profilu Andriuszczenki na Telegramie.

Na początku czerwca Bojczenko wyraził przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców miasta zabitych przez rosyjskie wojska może być znacznie zaniżona. 11 lipca Andriuszczenko ostrzegł, że z Mariupola „należy uciekać, póki czas”, ponieważ jesienią okupacyjne władze planują tam przeprowadzić powszechną mobilizację na wojnę z Ukrainą.

09:47 Władze: siły rosyjskie polują na przekazaną nam zachodnią broń

Siły rosyjskie polują na przekazaną Ukrainie zachodnią broń, by ją zniszczyć – poinformował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksij Daniłow w radiu ukraińskim we wtorek wieczorem.

„Kiedy nasze wojska dziś atakują, zwłaszcza z broni, którą zaczęliśmy ostatnio dostawać od naszych partnerów, to trzeba mieć na uwadze, że rosyjscy żołnierze na tę broń rozpoczęli polowanie” – oznajmił Daniłow.

Z tego powodu, jak podkreślił, informacje podawane z frontu są wyjątkowo wrażliwe i mogą zaszkodzić ukraińskim wojskom, jeśli zostaną przekazane w nieodpowiedni sposób.

Zaznaczył, że sami żołnierze mogą podejmować decyzje, gdzie, kiedy i jaką informację upublicznić, ale on sam jest przeciwny robieniu tego w czasie rzeczywistym, w tym poprzez streaming. Jak wyjaśnił, w nagraniu można dostrzec różne szczegóły i dlatego lepiej pokazywać film po jakimś czasie, gdy broń zostanie już przemieszczona w inne miejsce.

Daniłow dodał, że jak dotąd siły rosyjskie nie zniszczyły żadnego przekazanego Ukrainie sprzętu z winy ukraińskich żołnierzy czy nieodpowiednich komunikatów medialnych.

09:38 Armia: na południu Rosja straciła 41 żołnierzy, samolot, wyrzutnie rakiet i haubice

Minionej doby na południu Ukrainy siły ukraińskie zadały rosyjskim okupantom kolejne straty; wyeliminowano 41 żołnierzy, samolot, trzy wyrzutnie rakiet i cztery haubice wroga – podała w środę agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.

„Podczas wykonywania misji ogniowych przez nasze jednostki rakietowe i artyleryjskie wyrządzono zniszczenia kilku punktom dowodzenia, stacjom kontroli i bazom wsparcia logistycznego wroga” – ogłosiło dowództwo Południe.

W ciągu doby ukraińskie wojsko wyeliminowało na froncie południowym 41 żołnierzy rosyjskich, jeden samolot Su-35, drona, trzy systemy rakietowe Grad, trzy haubice typu Msta-B i jedną typu Goździk, jeden samochód łącznościowy i dwa inne pojazdy; zniszczono też kolejny rosyjski polowy skład amunicji w obwodzie chersońskim – przekazano.

We wtorek wieczorem ukraińskie samoloty szturmowe uderzyły w rosyjski pluton czołgów, a bombowce zniszczyły rosyjskie fortyfikacje – dodano.

Dowództwo Południe oceniło, że sytuacja na froncie południowym jest „skomplikowana, napięta i dynamiczna, ale kontrolowana” przez siły zbrojne Ukrainy. Rosjanie prowadzą działania defensywne i próbują umocnić się na zajmowanych pozycjach. Według dowództwa Południe najeźdźcom brakuje amunicji, żywności i wody.

09:31 Władze: ostrzał Charkowa; zginęły trzy osoby

Trzy osoby – małżeństwo i 13-letni chłopiec – zginęły w środę rano w wyniku ostrzału Charkowa – poinformował szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow na Telegramie.

Syniehubow, powołując się na dane pogotowia ratunkowego, podał, że ranna została 72-letnia kobieta.

Według portalu Suspilne ostrzelany został przystanek.

Syniehubow poinformował wcześniej, że w ciągu ostatniej doby w wyniku ostrzałów obwodu charkowskiego zginął jeden człowiek, a siedem osób zostało rannych.

09:16 Wielka Brytania. Resort obrony: siły ukraińskie uszkodziły most w okupowanym Chersoniu

Siły ukraińskie uszkodziły most w okupowanym przez Rosjan Chersoniu, który ma kluczowe znaczenie dla kontroli terenów na zachód od Dniepru; kontrola przepraw przez rzekę będzie istotna dla wyniku walk w tym regionie – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.

„Rosja nadal osiąga minimalne zdobycze w swojej ofensywie w Donbasie, a siły ukraińskie utrzymują linię (obrony). 19 lipca 2022 roku władze w okupowanym przez Rosję Chersoniu poinformowały, że most Antonowski nad Dnieprem został trafiony przez siły ukraińskie. Posty w mediach społecznościowych pokazywały widoczne uszkodzenia jezdni mostu wskutek walk. Jest wielce prawdopodobne, że most pozostaje zdatny do użytku – stanowi jednak kluczowy słaby punkt dla sił rosyjskich” – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

„Jest to jedna z dwóch drogowych przepraw przez Dniepr, dzięki którym Rosja może zaopatrywać lub wycofywać swoje siły na zajętym przez siebie terytorium na zachód od rzeki. Obszar ten obejmuje miasto Chersoń, które ma dla Rosji znaczenie polityczne i symboliczne. Dolny bieg Dniepru stanowi naturalną barierę, a droga wodna ma zwykle około 1000 m szerokości. Kontrola przepraw przez Dniepr stanie się prawdopodobnie kluczowym czynnikiem dla wyniku walk w tym regionie” – dodano.

08:36 5 zabitych, 16 rannych w obwodzie donieckim

Pięć osób zginęło, a dwanaście odniosło obrażenia na skutek rosyjskich ostrzałów w obwodzie donieckim w ciągu ostatniej doby – poinformował w środę szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko na Telegramie.

Dwie osoby poniosły śmierć w Krasnopolu, jedna w Kramatorsku, jedna w Sołedarze i jedna w Awdijiwce.

We wtorek wieczorem Kyryłenko poinformował o trzech ofiarach śmiertelnych i 10 rannych w Kramatorsku i Słowiańsku.

08:35 SG: we wtorek z Ukrainy do Polski wjechało 21,7 tys. osób, na Ukrainę wyjechało 22,1 tys. osób

We wtorek z Ukrainy do Polski wjechało 21,7 tys. osób, natomiast z Polski na Ukrainę wyjechało 22,1 tys. osób. Od początku wojny do Polski z Ukrainy przyjechało 4,897 mln osób, a wyjechało do tego kraju 2,979 mln osób – poinformowała w środę Straż Graniczna.

„Od 24.02 funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 4,897 mln osób” – poinformowała w środę SG na Twitterze. We wtorek do Polski przyjechało z Ukrainy 21,7 tys. osób, a w środę do godziny 7 – 7,1 tys. osób.

Od 24 lutego, kiedy rozpoczęła się rosyjska agresja, z Polski na Ukrainę wyjechało 2,979 mln osób, z czego 22,1 tysięcy we wtorek.

08:27 Kanada. Ukraińska diaspora zbiera pieniądze na zakup drona Bayraktar dla Ukrainy

Zbieramy pieniądze na zakup tureckiego drona bojowego Bayraktar dla ukraińskiej armii; chcemy zrealizować nasz cel do 24 sierpnia, czyli Dnia Niepodległości Ukrainy – ogłosiła kanadyjska organizacja pozarządowa UHelpUkraine, założona przez ukraińską diasporę w tym kraju.

„Nasi sojusznicy na Litwie, Ukrainie i w Polsce zebrali miliony dolarów w akcjach społecznych na rzecz zakupu słynnego drona Bayraktar. Nadszedł czas, aby Kanadyjczycy zrobili to samo. (…) Z pomocą ukraińsko-kanadyjskiej społeczności i wszystkich tych, którzy wspierają walkę Ukrainy z tyranią, będziemy mogli przyczynić się do realnej zmiany (na lepsze) i pomóc naszym bohaterom wrócić do domów. W dziele wyzwolenia Ukrainy liczy się każdy dolar” – czytamy na stronie internetowej organizacji.

W pierwszych godzinach akcji społecznej udało się zebrać ponad 38 tys. dolarów kanadyjskich. Celem jest zebranie kwoty 7 mln dolarów.

Jak podkreślono, w ciągu pierwszych 20 dni rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego, licząca około 1,4 mln osób ukraińska diaspora w Kanadzie przesłała do ojczyzny ponad 20 ton pomocy humanitarnej.

Pod koniec czerwca turecka firma Baykar, producent dronów Bayraktar, przekazała bezpłatnie Kijowowi trzy maszyny w odpowiedzi na rekordowo szybkie zebranie pieniędzy na ich zakup przez obywateli Ukrainy. Wcześniej, w maju, litewski dziennikarz i działacz społeczny Andrius Tapinas zainicjował akcję zbiórki pieniędzy na zakup tureckiego drona. W ciągu trzech dni zebrano prawie 6 mln euro. Władze w Ankarze oświadczyły, że nie przyjmą tej kwoty i podarują bezzałogowca Litwie, by ta mogła przekazać maszynę Ukrainie. Dron trafił na pole walki 8 lipca.

Podobna akcja społeczna na rzecz ukraińskiego wojska trwa obecnie również w Polsce.

07:53 Media: Korea Północna może wysłać swoich obywateli do odbudowy zajętego przez Rosję Donbasu

Pracownicy z Korei Północnej mogą zostać wysłani do odbudowy zajętych przez Rosję terytoriów w Donbasie na wschodzie Ukrainy – poinformował południowokoreański portal nknews.org, powołując się na wypowiedź ambasadora Rosji w Korei Północnej Aleksandra Macegory.

„Nasi północnokoreańscy partnerzy są (też) zainteresowani zakupem części zamiennych i narzędzi wytwarzanych w Donbasie oraz odtworzeniem swoich zakładów produkcyjnych” – oświadczył Macegora. Jak podkreślono na łamach nknews.org, oznaczałoby to naruszenie sankcji ONZ z grudnia 2017 roku, na mocy których Korea Północna nie może nabywać za granicą m.in. maszyn przemysłowych, sprzętu elektronicznego i części zamiennych.

„(Współpraca z Koreą Północną w odbudowie Donbasu) oznaczałaby pierwszy poważny krok w kierunku degradacji Rosji z roli mocarstwa do państwa zbójeckiego. Jeśli Moskwa naruszy sankcje, które sama wcześniej autoryzowała, będzie to oznaczało istotne osłabienie Rady Bezpieczeństwa ONZ” – ocenił Go Myong-hyun z ośrodka analitycznego Asian Institute for Policy Studies w Seulu, cytowany przez nknews.org.

„(Separatystyczne) republiki w Donbasie nie są członkami ONZ, a zatem mogą bezkarnie ignorować sankcje” – dodał prof. Andriej Łańkow z seulskiego uniwersytetu Kookmin.

13 lipca Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna ogłosiła, że uznaje separatystyczne, kontrolowane przez Moskwę Doniecką i Ługańską Republikę Ludową za niepodległe państwa. Oprócz Rosji i Korei Północnej podmiotowość tych quasi-państw uznała dotąd jedynie Syria.

W odpowiedzi na „akt nieprzyjaźni” ze strony Pjongjangu Ukraina zerwała stosunki dyplomatyczne z Koreą Północną. „Uznajemy tę decyzję jako próbę podważenia suwerenności i integralności terytorialnej naszego kraju, jawne naruszenie konstytucji Ukrainy i głównych zasad prawa międzynarodowego” – oświadczył ukraiński resort dyplomacji.

07:34 Nocne ataki w obwodach zaporoskim i dniepropietrowskim

Siły rosyjskie przeprowadziły w nocy z wtorku na środę ataki m.in. w obwodach zaporoskim i dniepropietrowskim. Są zabici i ranni – poinformowały władze obwodowe w sieciach społecznościowych.

W obwodzie zaporoskim zaatakowano we wtorek wieczorem z wyrzutni Grad i artylerii centrum miasta Hulajpole. Władze obwodowe podały, że są ofiary śmiertelne, choć nie podały ich liczby. Na miasto spadło ponad 20 pocisków. Uszkodzone zostały m.in. siedziba rady miejskiej, poczta i budynki mieszkalne – podały władze obwodowe na Telegramie.

Siły rosyjskie po raz kolejny ostrzelały w nocy Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim, w wyniku czego zginęły dwie osoby, a dziewięć odniosło obrażenia. Sześć osób zostało rannych w szpitalu, w tym czworo dzieci. Z wyrzutni Grad wystrzelono ponad 30 pocisków. Zniszczone zostały budynki mieszkalne – poinformował szef władz obwodowych Wałentyn Rezniczenko na Telegramie.

07:06 Sztab Generalny: siły rosyjskie usiłują nacierać na Bachmut

Siły rosyjskie prowadzą działania bojowe w stronę Bachmutu w obwodzie donieckim, by stworzyć warunki umożliwiające szturm na to miasto oraz zajęcie Wuhłehirskiej Elektrowni Cieplnej – poinformował w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.

Siły rosyjskie przeprowadziły ataki lotnicze na Berestowe, Jakowliwkę, Bachmut, Werszynę, Nju-Jork i Pokrowske, a także ostrzeliwały m.in. Biłohoriwkę i Sołedar.

Wojsko rosyjskie ostrzeliwało też liczne inne miejscowości na wschodzie Ukrainy. Na kierunku charkowskim atakowano m.in. Cyrkuny, Dementijiwkę i Koroboczkyne, zaś na kierunku donieckim m.in. okolice Kramatorska, Siewierska i Werchniokamjanskego. Siły rosyjskie prowadziły też ostrzały na kierunku słowiańskim. Przeprowadziły też atak lotniczy na Awdijiwkę i ostrzeliwały miejscowości na kierunkach awdijiwskim, nowopawliwskim i zaporoskim.

W obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy ostrzeliwana była Mykołajiwka, a w sąsiednim obwodzie sumskim Wolfyne, Jastrubyne i Pawliwka. Na kierunku południowobużańskim wojsko rosyjskie prowadziło intensywny zwiad przy użyciu dronów. Trwają wzajemne ostrzały na linii frontu z artylerii i czołgów.

Ukraińskie lotnictwo i pododdziały rakietowo-artyleryjskie z powodzeniem atakują rosyjskie punkty dowodzenia i bazy logistyczne.

PAP/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj