170. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Siły agresora ostrzelały Kramatorsk

(fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY)

Z obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy wyjechało już trzy czwarte ludności. Trwają przygotowania do sezonu jesienno-zimowego, który będzie praktycznie w 100 proc. bez gazu – został uszkodzony gazociąg na granicy obwodów charkowskiego i donieckiego, a z powodu trwających w regionie walk jego naprawa jest nierealna. Władze szukają alternatywy, by zapewnić mieszkańcom, którzy zdecydują się pozostać, bezpieczeństwo zarówno przed nieustannymi ostrzałami, jak i chłodem.

20:17 Siły rosyjskie ostrzelały Kramatorsk; dwie osoby zginęły, 13 rannych

Dwóch cywilów zginęło, a 13 zostało rannych w rosyjskim ostrzale Kramatorska w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowała w piątek kramatorska rada miejska.

Jak czytamy w komunikacie, w ostrzale uszkodzonych zostało co najmniej 20 budynków; na jednym z osiedli wybuchł pożar.

Władze podkreślają, że nie jest to ostateczny bilans strat. Apelują do mieszkańców o ewakuację (https://t.me/kramatorsk_rada/5283).

W piątek pięć rakiet wystrzelono również w Zaporoże na południowym wschodzie Ukrainy. Tam pociski trafiły w obiekty infrastrukturalne. Na razie wiadomo o jednej rannej osobie.

19:55 Minister: do ukraińskiego portu wpłynął statek, który dostarczy zboże do Etiopii

Do ukraińskiego portu Piwdennyj wpłynął statek, który dostarczy zboże do Etiopii – poinformował w piątek minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. To pierwszy statek ze zbożem, który wypłynie z Ukrainy do Afryki od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę – podkreśla agencja Reutera.

Statek handlowy Brave Commander, pod banderą Liberii, wpłynął w piątek do portu morskiego Piwdennyj – poinformował minister, cytowany przez swój resort na Facebooku.

W sobotę rozpocznie się załadunek jednostki, która ma przetransportować 23 tys. ton ukraińskiego zboża.

Porozumienie o odblokowaniu eksportu zbóż z portów ukraińskich zawarto 22 lipca. Ukraina i Rosja w osobnych umowach podpisanych z Turcją i ONZ zobowiązały się do zapewnienia bezpiecznych korytarzy morskich z trzech portów.

Dotychczas z ukraińskich portów wyszło 14 statków, na których pokładzie było łącznie ponad 430 tys. ton produktów rolnych – podsumowuje ministerstwo.

19:18 Ambasador Ukrainy: papież rozmawiał z prezydentem Zełenskim

Papież Franciszek rozmawiał przez telefon z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim – poinformował w piątek na Twitterze ukraiński ambasador przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz. Dyplomata napisał, że była to ich trzecia rozmowa od początku wojny na Ukrainie.

– Dziękując za modlitwę i wsparcie humanitarne Ukraina i społeczeństwo ukraińskie potwierdzają znów, że będą szczęśliwe witając Ojca Świętego – podkreślił dyplomata.

– Papieskie dotknięcie cierpiącego kraju może pomóc zatrzymać wojnę i wprowadzić pokój – dodał ambasador odnosząc się do deklarowanej przez Franciszka woli złożenia wizyty na Ukrainie. Jej termin nie jest nadal znany.

Wcześniej dyplomata wyrażał nadzieję, że do podróży tej dojdzie przed wrześniową wizyta papieża w Kazachstanie.

18:46 Prezydent po rozmowie z papieżem: nasz naród potrzebuje wsparcia duchowych przywódców

Ukraińcy potrzebują wsparcia duchowych przywódców – oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po rozmowie z papieżem Franciszkiem.

Zełenski napisał na Twitterze, że przekazał Ojcu Świętemu informacje o agresji Rosji przeciwko państwu ukraińskiemu i o jej okropnych zbrodniach.

– Jestem wdzięczny papieżowi za jego modlitwy za Ukrainę. Nasz naród potrzebuje wsparcia od światowych przywódców duchowych, którzy powinni przekazywać światu prawdę o okrucieństwach dokonywanych przez agresora na Ukrainie – dodał prezydent.

18:12 Biały Dom: Rosja przygotowuje fikcyjne referenda na okupowanych terytoriach Ukrainy w najbliższych tygodniach

Rosja przygotowuje się do przeprowadzenia fikcyjnych referendów w sprawie przyłączenia okupowanych terytoriów na Ukrainie, w tym w Donbasie oraz obwodach charkowskim, chersońskim i zaporoskim – przekazał w piątek wysoki rangą przedstawiciel administracji USA. Dodał, że informacje wywiadowcze USA wskazują, że stanie się to w najbliższych tygodniach.

Jak powiedział podczas briefingu dla dziennikarzy oficjel, informacje posiadane przez USA pokazują, że przedstawiciele Kremla rozkazali zorganizowanie referendów na okupowanych terytoriach, a jednocześnie sprawdzają kandydatów do władz terytoriów.

– Nasze informacje sugerują, że rosyjscy oficjele są zaniepokojeni, że frekwencja w tych referendach będzie niska, z uwagi na zniszczenia, które spowodowała Rosja i powszechny sprzeciw wobec rosyjskiej okupacji – powiedział przedstawiciel Białego Domu. – Rosjanie sami wiedzą, że to, co robią jest pozbawione legitymacji i nie będzie odzwierciedlać woli ludzi – dodał.

Pytany, czy zmieni to obecną politykę USA w sprawie dostaw broni dłuższego zasięgu – dotychczas administracja sugerowała, że może to doprowadzić do „III wojny światowej” – urzędnik odpowiedział, że USA „nie zachęcają Ukrainy, by prowadziła uderzenia poza swoimi granicami”.

– To jest konflikt, który zaczęła Rosja i który rozgrywany jest na ukraińskim terytorium. Umożliwianie Ukraińcom, by dalej kontynuowali uderzenia na rosyjskie cele na południu i wschodzie to jest najlepszy sposób, by mogli bronić swojego kraju – powiedział. Zaznaczył jednak, że pomoc wojskowa USA zmienia się wraz z okolicznościami i potrzebami na polu walki.

Oficjel oznajmił, że USA już zaczęły nakładanie sankcji na przedstawicieli marionetkowych władz na okupowanych terytoriach, zaś próba aneksji spotka się z szybką i ostrą odpowiedzią w postaci dodatkowych sankcji. Zapowiedział też, że USA nie uznają ewentualnej aneksji i będą jasno mówić, że jakiekolwiek twierdzenia, że okupowane terytoria należą do Rosji są „absolutnie absurdalne biorąc pod uwagę warunki na miejscu”.

16:12 Ukraina apeluje do świata, by nie dopuścił do „trybunału” nad żołnierzami w Mariupolu

Ukraińskie siły bezpieczeństwa i obrony wspólnie zaapelowały w piątek do społeczności międzynarodowej, by nie dopuściła do przeprowadzenia przez stronę rosyjską „trybunału” nad ukraińskimi obrońcami w okupowanym Mariupolu.

– Apelujemy do całego cywilizowanego świata, by nie dopuścił do zapowiedzianego przez katów trybunału nad ukraińskimi obrońcami i obrończyniami w Mariupolu – napisała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).

W odezwie zaapelowano o pilne skierowanie przedstawicieli ONZ i Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża do miejsc, w których więzieni są ukraińscy jeńcy wojenni, przede wszystkim do Ołeniwki, gdzie według strony ukraińskiej w wyniku rosyjskiego ataku zginęło co najmniej 40 ukraińskich jeńców.

W piątek doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko napisał na Telegramie, że rosyjscy okupanci przebudowują filharmonię w tym mieście na więzienie, by zorganizować tam „trybunał” nad ukraińskimi żołnierzami.

– Oprócz klatek przygotowują specjalny bunkier-garaż dla więźniarek, które będą przewozić naszych bohaterów znajdujących się w niewoli. Tego nie było przed wojną. Jest to budowane wyłącznie w jednym celu: trybunał – oznajmił Andriuszczenko. Dodał, że bunkier jest łączony specjalnymi korytarzami z klatkami i celami.

16:05 Ukraiński wywiad wojskowy: Kreml prowadzi ukrytą mobilizację przemysłu

– Władze Rosji prowadzą cichą „mobilizację przemysłu” i kontrolują ruchy kadrowe w przedsiębiorstwach obronnych – poinformował w piątek Główny Zarząd Wywiadu ukraińskiego ministerstwa obrony (HUR).

– Wiadomo, że Rostec (należący do państwa rosyjski koncern, zrzeszający ponad 800 przedsiębiorstw z różnych branż, realizujący ok. 40 proc. całkowitego wolumenu zamówień obronnych i cywilnych państwa rosyjskiego) od początku sierpnia wprowadził zakaz udzielania urlopów dla całej kadry zarządzającej i dużej części pracowników niższego szczebla – przekazał HUR. W niektórych firmach wchodzących w skład Rostecu „bezterminowe odroczenie urlopu” dotyczy 100 proc. pracowników.

– Komisja Wojskowo-Przemysłowa Federacji Rosyjskiej, której przewodniczy Putin, przygotowała zmiany dotyczące państwowych zamówień obronnych na rok 2022, przewidujące zwiększenie wydatków o 600-700 mld rubli (ok. 45-52,5 mld zł.); Zatwierdzenie zmian oczekiwane jest na początku września – poinformował ukraiński wywiad.

– Celem skrywanej „mobilizacji przemysłu” jest zapewnienie zdolności prowadzenia działań wojennych na terytorium Ukrainy. W najbliższym czasie spodziewane jest wprowadzenie podobnych środków w innych przedsiębiorstwach przemysłowych FR – ocenia JUR.

– Działania związane z odwoływaniem urlopów wiążą się również z działaniami zmierzającymi do ustanowienia pełnej kontroli nad przemieszczaniem się personelu przedsiębiorstw obronnych, przede wszystkim kadry kierowniczej, w związku z ostatnimi głośnymi przypadkami oskarżeń o zdradę wobec przedstawicieli środowisk naukowych Federacji Rosyjskiej – napisał ukraiński wywiad w komunikacie.

15:32 Doradca prezydenta Ukrainy pokazał pola spalone wskutek działań zbrojnych

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, opublikował w piątek w mediach społecznościowych nagranie przedstawiające ukraińskie pola uprawne wypalone wskutek rosyjskich ostrzałów. – To właśnie jest oblicze ruskiego miru – napisał.

– Wypalone pola w Ukrainie. To właśnie jest oblicze ruskiego miru: zniszczenie, śmierć i dewastacja. Największym pragnieniem Rosji jest to, by widzieć taką Europę – napisał Podolak na Twitterze.

– Linia rozgraniczenia między naszym światem a piekłem jest obecnie w Ukrainie i odeślemy diabła do czyśćca. Potrzebujemy jedynie broni do egzorcyzmu – dodał.

Do wpisu dołączył nagranie pokazujące czarne, wypalone pola i unoszące się w tle kłęby dymu.

15:06 Wyrzutnia pocisków Iskander zderzyła się z ciężarówką

– W kraju krasnodarskim na południu Rosji wyrzutnia rakiet Iskander zderzyła się z przewożącą wodę ciężarówką Kamaz; są ranni – informuje w piątek Radio Swoboda. Rosja wykorzystuje pociski typu Iskander do atakowania Ukrainy.

W wyniku kolizji hospitalizowano osoby, które jechały wyrzutnią i Kamazem. Nie wiadomo, w jakim stanie są poszkodowani.

Kraj krasnodarski znajduje się przy okupowanym przez Rosję ukraińskim Półwyspie Krymskim.

13:50 Ministerstwo kultury: w wyniku rosyjskiej agresji zniszczono ponad 100 bibliotek

Ponad 100 bibliotek w Ukrainie zostało zniszczonych częściowo, a ponad 21 całkowicie w wyniku rosyjskiej agresji – poinformował w piątek wiceminister kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Rostysław Karandiejew na briefingu w Kijowie.

– To charakterystyczna cecha Rosji – zniszczyć mowę ojczystą, narzucić własne reguły życia.(…) 101 bibliotek utraciło znaczną część swoich zasobów, a w 21 nie zachował się żaden dokument – oznajmił Karandiejew, cytowany przez portal Suspilne.

Dodał, że rosyjscy okupanci usuwają z bibliotek i szkół wszystkie bez wyjątku książki w języku ukraińskim.

Jak podkreślił, najbardziej ucierpiały biblioteki w obwodach donieckim na wschodzie kraju, kijowskim na północy, mikołajowskim na południu i charkowskim na północnym wschodzie.

13:29 Doradca mera Mariupola: rodziny rosyjskich wojskowych uciekły z okolic miasta

Rodziny rosyjskich wojskowych w pośpiechu uciekły z miejscowości na wybrzeżu Morza Azowskiego, położonych pod Mariupolem na południowym wschodzie Ukrainy; najeźdźcy obawiają się powtórki z Krymu, gdzie doszło do eksplozji w rosyjskiej bazie lotniczej – oznajmił w piątek lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

– Wszystkie (te) rodziny opuściły wybrzeże na odcinku od miejscowości Mełekine do Biłosarajskiej Kosy (około 20-30 km na południowy zachód od Mariupola – PAP). Ponadto kolaboracyjny mer miasta Kostiantyn Iwaszczenko zwiększył liczebność osobistej ochrony z czterech do siedmiu osób. Wśród okupantów i ich współpracowników panuje strach. I to jest dobra wiadomość – napisał Andriuszczenko na Telegramie.

We wtorek doszło do serii eksplozji w rosyjskiej bazie w Nowofedoriwce na okupowanym Krymie, wykorzystywanej wcześniej do prowadzenia nalotów przeciwko Ukrainie. Władze w Kijowie nie wzięły odpowiedzialności za atak na obiekt, lecz sztab generalny sił zbrojnych potwierdził, że tego dnia przeciwnik stracił dziewięć samolotów.

W środę amerykański dziennik „Washington Post” przekazał, że ataku na bazę rosyjskich sił powietrznych dokonały ukraińskie siły specjalne. W czwartek „New York Times” powiadomił, że zniszczenia widoczne na fotografiach z Nowofedoriwki przeczą komunikatom Kremla, że nie ucierpiał żaden samolot. W ocenie „NYT” ostrzał obiektu był poważnym i kosztownym ciosem dla rosyjskiego wojska. Jak podkreślono, każda ze zniszczonych maszyn typu Su-24 i Su-30 mogła być warta dziesiątki milionów dolarów.

Nowofedoriwka leży ponad 200 km za obecną linią frontu, daleko poza zasięgiem dotychczas używanej przez Ukrainę broni, nie licząc pocisków przeciwokrętowych Harpoon i Neptun.

13:24 We Lwowie uczczono pamięć studentów poległych na wojnie

Pamięć ponad czterdziestu studentów poległych od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę uczczono w piątek we Lwowie – poinformowała ukraińska telewizja Espreso.

W centrum Lwowa umieszczono w piątek, kiedy przypada Międzynarodowy Dzień Młodzieży, ponad 40 imiennych dyplomów, które otrzymaliby studenci z całego kraju, gdyby nie zginęli na wojnie.

– Studenci stanowią najaktywniejszą społeczność rozwijającą swoje miasto i kraj oraz inicjującą i wprowadzającą zmiany. Dlatego ta akcja jest dla wszystkich mocnym przypomnieniem, że musimy kontynuować walkę i wolontariat, by uczcić pamięć tych, którzy zginęli broniąc ojczyzny – oświadczył szef wydziału polityki młodzieżowej Rady Miejskiej Lwowa Rostysław Junyk.

Akcję pod hasłem „Dyplomy, które nigdy nie zostaną wydane” zainicjowały Studencka Rada Lwowa i wydział polityki młodzieżowej Rady Miejskiej tego miasta.

13:05 „Le Figaro”: W Rosji coraz większe wpływy zyskują zwolennicy kontynuowania wojny na Ukrainie

Zwolennicy wojny na Ukrainie zyskują coraz większe wpływy w otoczeniu Putina, licząc na sukcesję po prezydencie Rosji – pisze w piątek francuski dziennik „Le Figaro”. Dodaje, że zwolennicy negocjacji, kojarzeni głównie z elitami ekonomicznymi tracą na znaczeniu, a dawni liberałowie ekonomiczni wycofują się z polityki.

Wojna powoduje radykalizację systemu, ale pamiętajmy, że już w 2020 r. przekroczono tabu: opozycja została zredukowana do zera, przeredagowano konstytucję – mówi gazecie dyrektor Obserwatorium francusko-rosyjskiego Arnaud Dubien. „W rzeczywistości Putin chce definitywnie zerwać ze spuścizną Borysa Jelcyna dzięki nagromadzonej frustracji i niechęci do Zachodu” – zauważa Dubien.

Inwazja wprawiła Moskwę i jej elity w szok, ponieważ spodziewano się zwycięstwa w ciągu kilku dni. Jednak w obliczu ukraińskiego oporu wzmocnionego dostawami broni z Zachodu, wyczekiwane błyskawiczne zwycięstwo stało się tylko mirażem. Wojna na Ukrainie będzie długa i coraz bardziej kosztowna, to będzie wojna na wyniszczenie. Wśród rosyjskich elit politycznych, ekonomicznych czy bezpieczeństwa, w obrębie klanów panuje przekonanie, że trzeba się do wojny dostosować i zaistnieć dzięki niej – analizuje francuski dziennik.

– Pomimo konsolidacji wokół Putina po inwazji w jego otoczeniu istnieją dwie przeciwstawne tendencje – uważa dziennikarz i badacz Andriej Percew.

– Istnieje „partia pokoju”, składająca się w większości z członków elity ekonomicznej, która jest bardziej przychylna negocjacjom oraz „partia wojny”, która podżega do wojny. Jej członkowie są najgłośniejsi i udaje im się decydować, bo inni milczą – wyjaśnia Parcew, cytowany przez „Le Figaro”.

Wskazanymi ważnymi przedstawicielami „partii wojny” są m.in: 47-letni Andriej Turczak, numer dwa w prezydenckiej partii Jedna Rosja, zagorzały zwolennik Putina i osoba, która chce rządzić w Donbasie. „Le Figaro” wymienia również „antyzachodniego krzyżowca”, byłego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, niegdyś nadzieję bardziej liberalnej Rosji, jak również szefa rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa i byłego dyrektora Federalnej Służby Bezpieczeństwa Nikołaja Patruszewa, „szarą eminencję” Putina.

Obecne elity są podporządkowane Putinowi, który tak naprawdę ich nie słucha – zaznacza „Le Figaro”. Z przestrzeni publicznej wycofują sie natomiast elity gospodarcze; nowy system nazywam rodzajem ZSRR 2.0 – podsumowuje Parcew.

12:47 Władze: w Mariupolu okupanci przebudowują filharmonię na więzienie

Rosyjscy okupanci przebudowują filharmonię w Mariupolu nad Morzem Azowskim na więzienie, by zorganizować tam „trybunał” nad ukraińskimi żołnierzami – oświadczył w piątek doradca mera miasta Petro Andriuszczenko na Telegramie.

– Oprócz klatek przygotowują specjalny bunkier-garaż dla więźniarek, które będą przewozić naszych bohaterów znajdujących się w niewoli. Tego nie było przed wojną. Jest to budowane wyłącznie w jednym celu. „Trybunał” – oznajmił Andriuszczenko.

Dodał, że bunkier jest łączony specjalnymi korytarzami z klatkami i celami.

12:28 Ministerstwo zdrowia: Rosja ani razu nie pozwoliła dostarczyć lekarstw na okupowane terytoria

Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji, najeźdźcy ani razu nie wyrazili zgody na otwarcie korytarza humanitarnego w celu dostarczenia lekarstw na okupowane tereny Ukrainy – powiadomił w piątek wiceminister zdrowia Ukrainy Ołeksandr Komaryda.

– Zdarzają się nawet przypadki skrajnie cynicznych zachowań (wroga). Okupacyjne wojska zabierają wolontariuszom pomoc humanitarną (lekarstwa – PAP) i następnie rozdają ją (na okupowanych ziemiach) jako (rzekome) wsparcie z Rosji – napisano w informacji resortu, przytoczonym przez agencję Interfax-Ukraina.

Jak podkreślił Komaryda, ministerstwo zwracało się z prośbą o pomoc do licznych organizacji międzynarodowych, takich jak Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) czy Lekarze bez Granic, lecz żaden z tych podmiotów nie był w stanie udzielić gwarancji bezpieczeństwa dostaw lekarstw ani pomóc w ich dostarczeniu na terytoria kontrolowane przez Rosjan.

Około 10 osób zmarło w ubiegłym tygodniu, czekając w kolejce na wyjazd z okupowanego przez wroga Mariupola, na południowym wschodzie Ukrainy – oznajmił w czwartek lojalny wobec Kijowa mer miasta Wadym Bojczenko. Samorządowiec podkreślił, że jedną z przyczyn tragedii był brak odpowiedniej opieki medycznej.

12:01 Minister obrony: dotarły do nas obiecane wyrzutnie M270 z Wielkiej Brytanii

Zgodnie z obietnicą Wielka Brytania dostarczyła już Ukrainie dodatkowe wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet M270 MLRS – ogłosił w piątek ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow, dziękując Brytyjczykom za tę kolejną partię pomocy wojskowej.

– Wielka Brytania obiecała, Wielka Brytania dostarczyła! Więcej M270 MLRS przybyło na Ukrainę – napisał na Twitterze Reznikow.

Ukraiński minister podziękował przy tym swojemu brytyjskiemu odpowiednikowi Benowi Wallace’owi oraz wszystkim Brytyjczykom.

– Wasze wsparcie jest wspaniałe i tak ważne dla Ukrainy. Nasza armia umiejętnie wykorzysta te +uzupełnienia+ na polu bitwy. P.S. Więcej „prezentów” przybędzie wkrótce – dodał.

Wallace zadeklarował kilka dni wcześniej, że jego kraj dostarczy Ukrainie trzy kolejne systemy M270 MLRS, a także „znaczną liczbę” pocisków do tego typu broni. Wcześniej Londyn przekazał już Kijowowi trzy takie wyrzutnie.

Wyrzutnie M270 MLRS przypominają amerykańskie systemy HIMARS, a według ukraińskiej redakcji BBC mogą razić cele z odległości około 80 km.

11:53 Władze: do kraju sprowadzono ciała 522 poległych żołnierzy

Do kraju sprowadzono ciała 522 poległych żołnierzy, którzy uznawani byli za zaginionych – poinformował w piątek ukraiński rzecznik ds. osób zaginionych w szczególnych okolicznościach Ołeh Kotenko.

– Udało się sprowadzić 522 ciał z różnych miejsc – powiedział Kotenko, cytowany przez Interfax-Ukraina. Zapewnił też, że Ukraina zrobi wszystko, co w jej mocy, by sprowadzić ciała wszystkich obrońców ojczyzny.

Stanowisko rzecznika ds. zaginionych w szczególnych okolicznościach podlega ministrowi ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych. Działalność Kotenki koncentruje się na zbieraniu informacji o zabitych, zaginionych bez wieści oraz osobach bezprawnie zatrzymanych przez okupanta.

3 lipca wicepremier Iryna Wereszczuk poinformowała, że na Ukrainę udało się sprowadzić ciała ponad 400 osób. Kilkanaście dni później informowano o jeszcze dwóch wymianach, w ramach których odzyskano szczątki kolejnych 75 żołnierzy.

14 czerwca władze w Kijowie potwierdziły sprowadzenie ciał 64 obrońców zakładów metalurgicznych Azowstal – ostatniego punktu oporu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, obleganego od marca do maja przez rosyjskie wojska.

11:49 Władze Mariupola: kolaboracyjny mer miasta, oskarżany o korupcję, chce wykazać się szybkim przeprowadzeniem mobilizacji

Kostiantyn Iwaszczenko, kolaboracyjny zarządca okupowanego przez rosyjskie wojska Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy, jest oskarżany o korupcję, dlatego chce wykazać się przed Kremlem i szybko przeprowadzić w mieście mobilizację – powiadomił w piątek lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

Ukryta mobilizacja na wojnę z Ukrainą już trwa i jest realizowana w podstępny sposób. Mieszkańcy są zachęcani do podejmowania pracy w firmach ochroniarskich, inspekcji pożarowej, aresztach śledczych czy służbach patrolowych. W rzeczywistości chodzi jednak o wysłanie ludzi na pierwszą linię frontu – ostrzegł samorządowiec w rozmowie na antenie telewizji Kanał 24.

– Iwaszczenko otrzymał bezpośrednio od Denysa Puszylina (szefa samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej – PAP) zadanie przeprowadzenia mobilizacji w Mariupolu. Dla (kolaboracyjnego mera) efekty tego przedsięwzięcia są szczególnie ważne, ponieważ rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa sprawdza go pod kątem uczestnictwa w licznych incydentach korupcyjnych – oznajmił Andriuszczenko.

Jak dodał, okupanci zamierzają przyspieszyć swoje działania, dlatego wkrótce oficjalnie ogłoszą mobilizację. „Jeśli nie jest to kwestia najbliższych dni, to tygodni. (…) W ciągu trzech-czterech dni (najeźdźcy) mogą powołać pod broń wszystkich mężczyzn z Mariupola, których uznają za przydatnych. Okupanci wiedzą, kto ma jaką specjalność wojskową, ponieważ książeczki wojskowe są niezbędne, by otrzymać zatrudnienie czy przepustkę (na poruszanie się po mieście -PAP). Wszystko zostało już przygotowane, w tym szczegółowe listy z nazwiskami” – wyjaśnił rozmówca Kanału 24.

W środę lojalna wobec Kijowa rada miasta Mariupola przekazała doniesienia, że do mieszkańców wysyłane są SMS-y z propozycjami dobrze płatnej służby w armii wroga. Jest to jednak postęp, bowiem najeźdźcy nie zamierzają realizować swoich zapowiedzi, lecz „po prostu zbierają ludzi i wywożą na front”.

Już przed miesiącem, 11 lipca, Andriuszczenko ostrzegł, że z portu nad Morzem Azowskim „należy uciekać, póki czas”, ponieważ jesienią okupacyjna administracja planuje tam przeprowadzić powszechną mobilizację.

Według strony ukraińskiej w zniszczonym przez rosyjskie wojska Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. cywilów, z czego 70 tys. stanowią osoby w podeszłym wieku. Sytuacja humanitarna wciąż jest bardzo trudna – brakuje wody, żywności, lekarstw i środków higienicznych.

Na początku czerwca proukraiński mer miasta Wadym Bojczenko wyraził przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców Mariupola zabitych przez Rosjan może być znacznie zaniżona.

11:41 Obrończyni praw człowieka: zatrzymano 6 Tatarów krymskich

Sześciu Tatarów krymskich zostało zatrzymanych na okupowanym Krymie przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) – poinformowała w piątek obrończyni praw człowieka Łuftis Zudijewa w ukraińskiej telewizji Espreso.

Zudijewa przypomniała, że w czwartek odbyły się na Krymie kolejne rewizje u Tatarów krymskich, w wyniku których zatrzymano sześć osób.

– Zatrzymanych przewieziono do siedziby FSB na Krymie. Nie zostali wypuszczeni do domów na noc. A już dziś, 12 sierpnia, odbędą się w Symferopolu rozprawy sądowe, gdzie zostaną im ustalone środki zapobiegawcze – oznajmiła Zudijewa.

Jak podkreśliła, zatrzymanym postawiono zarzuty z artykułu dotyczącego organizowania i udziału w ugrupowaniu terrorystycznym.

W decyzji o wszczęciu sprawy karnej mowa jest o tym, że zarzuca im się antyrosyjską i antykonstytucyjną działalność na Krymie, związaną z „religijną propagandą wśród narodu Tatarów krymskich” i wywołującą wśród ludności „nieodpowiednie odczucia” – podała Zudijewa.

11:38 Służba bezpieczeństwa zlikwidowała duże kanały przerzutu mężczyzn za granicę

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zlikwidowała w Kijowie i trzech obwodach duże kanały nielegalnego przerzutu mężczyzn w wieku poborowym za granicę – poinformowała w piątek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) na Telegramie.

– Specjaliści komputerowi w Kijowie zlikwidowali działalność grupy przestępczej, składającej się z pracowników jednego z komisariatów, adwokatów i lekarzy, którzy zorganizowali tzw. zielony korytarz dla mężczyzn w wieku poborowym – podała SBU.

Ujawniono także grupę przestępców w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy, którzy obiecywali mężczyznom podlegającym obowiązkowi wojskowemu wyjazd do UE przez terytorium Rosji. Do przerzutu nie doszło, gdyż SBU udaremniła go na etapie przygotowań.

W obwodzie zaporoskim na południu kraju zlikwidowano kanał przerzutu potencjalnych poborowych na okupowany Krym. Przestępcy żądali za swoje usługi 5-10 tys. hrywien (620-1230 zł) zależnie od wieku i liczby osób.

Natomiast w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy za 100 tys. hrywien od osoby przerzucali mężczyzn na Białoruś.

11:28 Kolejne dwa statki z ukraińskim ziarnem wypłynęły z portów

Kolejne dwa statki płyną „korytarzem zbożowym” z atakowanej przez Rosję Ukrainy. W piątek rano jednostki wiozące ukraińskie ziarna do Turcji i Iranu wyszły z portów nad Morzem Czarnym – podała agencja Ukrinform, cytując tureckie ministerstwo obrony

– W ramach dostaw ziarna, pływający pod banderą Belize statek Sormovsky, przewożący 3,5 tys. ton pszenicy, wypłynął z portu Czarnomorsk do Tekirdagu (w Turcji), a pływający pod banderą Wysp Marshalla statek Star Laura z 60 tys. ton kukurydzy wyszedł z portu Piwdennyj i zmierza do Iranu – poinformował turecki resort.

Ukrinform zaznacza, że morskim „korytarzem zbożowym” z Ukrainy wyeksportowano już około 375 tys. ton ziarna i innych towarów rolno-spożywczych.

Korytarz utworzono w ramach wynegocjowanego w lipcu przez Turcję i ONZ porozumienia pomiędzy Kijowem a Moskwą, która od początku inwazji na Ukrainę w lutym blokowała ukraiński eksport morski.

10:20 Pracownicy Zaporoskiej Elektrowni Atomowej: Rosjanie trzymają nas na muszce

Rosyjscy żołnierze trzymają nas na muszce i wykorzystują Zaporoską Elektrownię Atomową jako bazę wojskową – przekazali BBC ukraińscy pracownicy tej okupowanej przez siły rosyjskie placówki, której sytuacja wywołuje obawy, że może tam dojść do katastrofy jądrowej.

Atakujące Ukrainę wojska rosyjskie okupują największą elektrownię atomową w Europie od marca. Wciąż pracuje w niej jednak personel ukraiński – wyjaśnia brytyjska stacja.

– W sobotę był ostrzał stacji azotowo-tlenowej, który doprowadził do pożaru. Jakimś cudem ludzie, którzy tam pracują, przeżyli – napisała do BBC kobieta pracująca w elektrowni od lat, przedstawiona zmienionym imieniem Switłana.

Według niej pociski uderzają w pobliżu elektrowni każdego dnia.

– Sytuacja psychologiczna jest trudna. Wszędzie chodzą żołnierze z bronią i wszyscy są właściwie trzymani na muszce – zaznaczyła.

BBC kontaktowała się ze Switłaną i innym pracownikiem, przedstawionym jako Mykoła, poprzez wiadomości SMS. Mogą oni korzystać wyłącznie z rosyjskich kart SIM, a zasięg jest obecnie bardzo ograniczony. Imiona zmieniono w trosce o bezpieczeństwo.

Inny mieszkaniec Enerhodaru przekazał BBC, że ceny w sklepach i aptekach w mieście są cztery razy wyższe niż na terenach pozostających pod kontrolą Ukrainy. Brakuje lekarzy, a bankomaty są nieczynne.

Rosja jest oskarżana o rozmieszczenie około 500 żołnierzy na terenie elektrowni. Na wykonanym niedawno nagraniu widać pojazdy wojskowe wjeżdżające do obiektu.

Switłana nie ma wątpliwości, że Rosjanie wykorzystują elektrownię jako bazę wojskową.

– Codziennie jeżdżą tam i z powrotem swoimi pojazdami wojskowymi. Umieścili swój sprzęt wojskowy w samych budynkach stacji, by uniemożliwić siłom zbrojnym Ukrainy uderzenia – twierdzi kobieta.

– Pracownicy są teraz zakładnikami Rosjan. Wyłączyli internet, zostawili tylko telefony stacjonarne, a jedzenie jest dostępne tylko w jednym pomieszczeniu. Pozostałe zamienili w swoje bazy – napisał z kolei Mykoła.

– Dostęp do wszystkich dachów jest zabroniony, zrobili z nich swoje punkty obserwacyjne. Budynek treningowy stał się ich koszarami. Teraz coraz częściej pracownicy są porywani, gdy schodzą ze zmiany, przy bramie – dodał pracownik elektrowni.

Nie jest jasne, dlaczego dochodzi do porwań, ale z relacji okolicznych mieszkańców wyłania się obraz zastraszania i przymusu stosowanego przez rosyjskich żołnierzy – podkreśla BBC.

Switłana i Mykoła skarżyli się również na śmieci pozostawiane wszędzie przez Rosjan, ale zaznaczyli, że personel elektrowni wciąż jest w stanie odpowiednio monitorować reaktor – podała brytyjska stacja.

10:01 Media: dowódca rosyjskiej Floty Czarnomorskiej zdymisjonowany

Dowódca rosyjskiej Floty Czarnomorskiej Igor Osipow został zdymisjonowany – poinformował w piątek ukraiński portal Cenzor.net, powołując się na rosyjskie kanały Telegramu.

Nowym dowódcą Floty Czarnomorskiej został wiceadmirał Wiktor Sokołow – przekazał Cenzor.net.

Informację o zwolnieniu Osipowa podał też doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko na Telegramie.

– Wybuch na lotnisku wojskowym Saki był dla (prezydenta Rosji Władimira) Putina większym ciosem, niż zatopienie krążownika „Moskwa”. Zarówno pod względem materialnym(…), jak i moralnym – na cały kraj i świat ukazano brak ochrony ważnego obiektu wojskowego. W rezultacie dziś okazało się, że zwolniony został dowódca-niegodziwiec Igor Osipow – napisał Heraszczenko.

Ukraińskie wydanie „Forbesa” oceniło, że rosyjski sprzęt wojskowy, zniszczony w wyniku wtorkowego ataku na bazę lotniczą Saki w Nowofedoriwce na anektowanym Krymie, był wart 650-850 mln dolarów.

Ze zdjęć satelitarnych amerykańskiej firmy Planet Labs wynika, że na lotnisku Saki kilka godzin przez atakiem znajdowało się ponad 20 samolotów. Były to przeważnie myśliwce Su-30SM i samoloty zwiadowcze Su-24MR, a także jeden ciężki samolot transportowy Ił-76 i kilka śmigłowców – powiedział rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat.

Baza w Nowofedoriwce była wykorzystywana wcześniej do prowadzenia nalotów przeciwko Ukrainie.

8:20 Minister obrony Ukrainy: Norwegia dołączyła do brytyjskiego programu szkoleń dla ukraińskich żołnierzy

Norwegia dołączyła do organizowanego przez władze Wielkiej Brytanii programu szkoleń dla ukraińskich żołnierzy; pomagając Kijowowi, nasi partnerzy przyczyniają się również do zapewnienia bezpieczeństwa w całej Europie – oznajmił w czwartek wieczorem na Twitterze minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

– Potrzebujemy, aby nasi wojskowi byli przygotowywani zgodnie z najwyższymi standardami. (…) Dziękuję Norwegii i mojemu przyjacielowi Bjoernowi Arildowi Gramowi (szefowi resortu obrony – PAP) za podjęcie właściwej decyzji – napisał Reznikow.

Program szkolenia ukraińskich żołnierzy na brytyjskich poligonach ogłosił w czerwcu podczas wizyty w Kijowie premier Boris Johnson. Jak wówczas zapowiadał, w ramach tego przedsięwzięcia będzie mogło zostać przeszkolonych 10 tys. Ukraińców w ciągu 120 dni. Podkreślił też, że oprócz Brytyjczyków szkolenia mogliby prowadzić również żołnierze z innych sojuszniczych państw.

Od tego czasu akces do programu zgłosiły Holandia, Kanada, Szwecja, Dania i Finlandia.

– Przeszkolono już około 2,4 tys. naszych wojskowych, trwają ćwiczenia z udziałem kolejnych 2,4 tys. żołnierzy, a ponadto zaplanowano jeszcze treningi, w których będzie uczestniczyło 5 tys. osób – potwierdził w czwartek wysoki rangą przedstawiciel Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksij Hromow.

8:09 SG: od początku wojny z Ukrainy do Polski wjechało 5,443 mln osób

Od 24 lutego funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 5,443 mln osób – przekazała Straż Graniczna. Ostatniej doby do naszego kraju z Ukrainy wjechało 25,5 tys. osób.

– Od 24.02 funkcjonariusze SG odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 5,443 mln osób – napisała w piątek na Twitterze Straż Graniczna.

Poinformowała, że ostatniej doby zanotowano 25,5 tys. odpraw, z kolei w piątek do godz. 7 było ich 7,8 tys. W czwartek z Polski na Ukrainę odprawiono 25,9 tys. osób, a od początku wojny – ponad 3,571 mln osób.

7:31 Władze obwodu donieckiego: siedem osób zabitych, 14 rannych w ciągu ostatniej doby

Siedmiu cywilów zginęło, a 14 zostało rannych w ciągu ostatniej doby w rosyjskich ostrzałach w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował w piątek na Telegramie szef regionalnych władz Pawło Kyryłenko.

Jak powiadomił, trzy osoby poniosły śmierć w Bachmucie, dwie w miejscowości Kurachowe, a także po jednej w Awdijiwce i Marjince.

Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj, zginęło 723 mieszkańców Donbasu, a 1845 zostało rannych. Statystyka ta nie uwzględnia jednak bilansu ofiar w zniszczonych, okupowanych przez agresora miastach Mariupol i Wołnowacha.

W ocenie większości analityków siły najeźdźcy, po zajęciu na początku lipca większości obwodu ługańskiego, będą próbowały w kolejnych tygodniach opanować Bachmut na północy regionu donieckiego. Następnym celem rosyjskich wojsk mogą stać się miasta Kramatorsk i Słowiańsk, położone około 50 km na północny zachód od Bachmutu.

7:11 Władze obwodu chersońskiego: rosyjskie rewizje i zatrzymania to powrót do lat 30. w ZSRR

Mieszkańcy obwodu chersońskiego na południu Ukrainy bardziej boją się warkotu silników ciężarówek Ural i wulgaryzmów z rosyjskim akcentem na własnym podwórku, niż ostrzałów wroga; okupanci przeprowadzają rewizje i zatrzymania w stylu lat 30. w ZSRR – ocenił w piątek lojalny wobec Kijowa wiceprzewodniczący rady regionu Jurij Sobolewski.

– Noc na Chersońszczyźnie nie była spokojna. Oprócz alarmów przeciwlotniczych i doniesień o wybuchach w okolicach Nowej Kachowki, pojawiły się też informacje o rosyjskich rewizjach i zatrzymaniach w Chersoniu. Wszystko w najlepszych tradycjach lat 30. w ZSRR. (…) Kiedy ludzie (słyszą, że przybyli do nich najeźdźcy), od razu pojawiają się u nich myśli, po kogo tym razem przyjechali” – napisał Sobolewski na Telegramie.

– Trzymajcie, się przyjaciele. Ukraińskie wojska są blisko! – zaapelował samorządowiec do mieszkańców.

Miasto Chersoń, niemal cały obwód chersoński i południowa część sąsiedniego obwodu zaporoskiego znajdują się pod rosyjską okupacją od początku marca. Od kwietnia ukraińskie władze i media informowały, że trwają przygotowania do przeprowadzenia tzw. referendów w sprawie przyłączenia tych obszarów do Rosji lub utworzenia tam zależnych od Moskwy tzw. republik ludowych. 8 sierpnia okupacyjne władze regionu zaporoskiego zadeklarowały, że wkrótce odbędzie się tam nielegalne głosowanie, sankcjonujące „zjednoczenie” z Rosją.

Ukraińskie wojska wyzwoliły już 53 miejscowości w obwodzie chersońskim, lecz ich mieszkańcy powinni wstrzymać się z powrotem do domów ze względu na ciągłe ostrzały wroga – oznajmił w ubiegłym tygodniu p.o. szefa władz Chersońszczyzny Dmytro Butrij. W połowie lipca gubernator donosił, że najeźdźcy kontrolują w tym regionie około 650 osiedli.

7:06 Władze: z obwodu donieckiego wyjechało już trzy czwarte ludności

Z obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy wyjechało już trzy czwarte ludności – poinformował szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko w ukraińskiej telewizji. Na początku sierpnia władze kraju ogłosiły przymusową ewakuację z regionu.

– Ewakuacja trwa zgodnie z planem. Większa część ludności już wyjechała – to trzy czwarte obwodu. Średnio 600-700 osób na dobę – oznajmił Kyryłenko.

Podkreślił, że jednocześnie trwają przygotowania do sezonu jesienno-zimowego, który będzie praktycznie w 100 proc. bez gazu.

Kyryłenko wyjaśnił, że został uszkodzony gazociąg na granicy obwodów charkowskiego i donieckiego, a z powodu trwających w regionie walk jego naprawa jest nierealna.

Jak podkreślił, władze szukają alternatywy, by zapewnić mieszkańcom, którzy zdecydują się pozostać, bezpieczeństwo zarówno przed nieustannymi ostrzałami, jak i chłodem.

Zapowiadając przymusową ewakuację z obwodu donieckiego wicepremier Iryna Wereszczuk powiedziała, że w regionie pozostało 200-220 tys. osób, w tym 52 tys. dzieci, których nie można narażać na śmiertelne niebezpieczeństwo, związane z brakiem ogrzewania i prądu zimą.

Dodała, że każdy mieszkaniec obwodu donieckiego będzie mógł zrezygnować z ewakuacji, składając podpis pod oświadczeniem, że jest świadom zagrożenia i bierze na siebie odpowiedzialność za własne życie.

3:06 Zełenski do urzędników: nie rozmawiajcie z dziennikarzami o taktyce naszych wojsk

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napomniał urzędników, zarówno cywilnych, jak i wojskowych, aby przestali rozmawiać z dziennikarzami o taktyce militarnej Kijowa przeciwko Rosji. To jest „po prostu nieodpowiedzialne” – podkreślił.

We wtorek na lotnisku w Nowofedoriwce na Krymie doszło do serii wybuchów. Płonęły tam magazyny z amunicją i pas startowy. W internecie rozpowszechniane są zdjęcia zniszczonych samolotów wojskowych.

Amerykański dziennik „New York Times” poinformował, z powołaniem na anonimowe źródło w ukraińskim wojsku, że za wybuchami stoją siły zbrojne Ukrainy, które do przeprowadzenia tej operacji użyły wyłącznie pocisków rodzimej produkcji. Doniesienia te nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone przez Kijów.

– Wojna to zdecydowanie nie jest czas na próżność i efektowane wypowiedzi. Im mniej szczegółów na temat naszych planów obronnych wyjawisz, tym lepiej będzie dla ich realizacji – powiedział Zełenski w czwartek wieczorem, w codziennym wystąpieniu.

– Jeśli chcesz zwycięstwa Ukrainy, to (…) powinieneś być świadomy swojej odpowiedzialności za każde słowo, które wypowiadasz o planach obrony lub kontrataku naszego państwa – podkreślił Zełenski.

Wiceminister obrony Hanna Malyar powiedziała, że służby bezpieczeństwa wszczęły śledztwo w sprawie jednej ze spraw, w których urzędnicy rozmawiali z gazetami.

„Taki przeciek zakłóca plany ukraińskich sił zbrojnych, ponieważ wróg dostosowuje swoje działania i wykorzystuje te informacje przeciwko nam” – napisała na Facebooku.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj